Friday, March 21, 2025
Home / POLECAMY  / Najbardziej świadome i najbardziej krytykowane: Pokolenie płatków śniegu – kim są i co ich wyróżnia?

Najbardziej świadome i najbardziej krytykowane: Pokolenie płatków śniegu – kim są i co ich wyróżnia?

A ty? Też stoisz okrakiem?

Pokolenie płatków śniegu – definicja i dużo więcej / fot. Freepik

Pokolenie płatków śniegu (z ang. snowflake generation), określane również jako Gen Z (urodzeni po 1997 roku) to grupa, która dorastała na styku dwóch światów: analogowego i cyfrowego. Wychowani w czasach względnego dobrobytu, postępującej globalizacji i rewolucji technologicznej, są jednocześnie najbardziej świadomym emocjonalnie, ale i najbardziej krytykowanym pokoleniem w historii.

 

 

Ich cechy – od nadwrażliwości po skrajny indywidualizm, mogą być niezrozumiałe dla poprzednich, wychowanych twardą ręką pokoleń, bardziej skupionych na budowaniu rodziny i inwestowaniu w dzieci, niż diagnozowaniu problemów psychicznych i rozważaniu pojęcia gender. Skąd pochodzi określenie „płatki śniegu”? Kultowy cytat z „Fight Club” Chucka Palahniuka brzmiał: „Nie jesteś wyjątkowy. Nie jesteś pięknym i niepowtarzalnym płatkiem śniegu”. Znaczenie pokolenia płatków śniegu miało wtedy pozytywny wydźwięk – symbolizowało nietuzinkową jednostkę. Jednak później, wyrażenie stało się pejoratywne i używane przez starsze pokolenia do podkreślenia negatywnego oblicza występujących u młodych ludzi nadwrażliwości i kruchości, jaka cechuje płatki śniegu. Co oznaczają te płatki w praktyce?

Pokolenie płatków śniegu – cechy

Starsze pokolenia zaczęły określać przedstawicieli nowej generacji jako osoby łatwo urażające się i oczekujące szczególnego traktowania. Skąd jednak bierze się ta mniej lub bardziej domniemana nadwrażliwość, o którą oskarża się pokolenie płatków śniegu? Cechy, które idą z nią w parze to indywidualizm, zmiana priorytetów społecznych i zupełnie odmienny styl komunikacji.

Przedstawiciele pokolenia postkomunistycznego, stojący okrakiem między „dobrymi, starymi czasami”, gdy półki w sklepach były puste, a modernistycznym przepychem, powinni doskonale rozumieć, skąd u młodych takie, a nie inne cechy.

Nadwrażliwość emocjonalna płatków śniegu

Rodzice, pamiętający czasy niedoborów i niepewności, starają się zapewnić swoim dzieciom życie wolne od nadmiernego stresu. Dorastając w czasach względnego dobrobytu, młodzi dorośli zanurzają się coraz głębiej w kulturę wellbeingu i samoświadomości. Mają dostęp do wiedzy tajemnej, którą nikt sobie nie zawracał głowy trzydzieści lat temu. Wiedzą, że można, a nawet należy mówić o swoich emocjach, mierzyć się z problemami.

Chodzą na terapię dużo częściej, niż starsze pokolenia. Nie dlatego, że mieli paskudne dzieciństwo (chociaż to również nie jest rzadkością), a dlatego, że chcą być najlepszą wersją siebie, żeby wygodniej im się żyło. Są praktyczni, ale są też przebodźcowani – w końcu mamy teraz internet, smartfony i tiktoka.

Zdrowie psychiczne, równowaga emocjonalna i radzenie sobie ze stresem stają się priorytetem – który jest wspierany na wielu płaszczyznach. Korporacje wprowadzają coachingi i darmowe sesje z psychologiem, żeby pracownicy mogli się odstresować. Pojawiają się darmowe infolinie, na które można zadzwonić, żeby się wygadać. Młodzi ludzie rozumieją, że jeśli ktoś nie szanuje ich granic i sprawia, że czują się niekomfortowo, to wcale nie muszą wytrzymywać presji – zamiast tego mogą zakomunikować, że nie życzą sobie, żeby zwracano się do nich nieprzyjemnym tonem, podważano ich kompetencje lub podkradano biszkopty z biurowej kuchni.

Młodzi ludzie zostali wychowani w kulturze, która daje im prawo do wszystkich tych rzeczy.

A starsze pokolenia dorastały w bardziej karzących czasach, gdy rozmawianie na temat emocji było tabu, wszystkie zaburzenia psychiczne wrzucano do tego samego worka i wywożono do psychiatryka, a homoseksualizm leżał na tej samej półce co praktykowanie czarów. Pytanie więc brzmi, czy pokolenie płatków śniegu jest kapryśne i nadwrażliwe, płaczliwe i nie znoszące krytyki, czy po prostu ma przyzwolenie, żeby radzić sobie z emocjami tak, jak tego potrzebuje i żeby oczekiwać wspomnianej krytyki w konstruktywnej, komunikatywnej formie.

 

Polecamy:

„Nauczyłem się być niewidzialny” – życie z fobią społeczną (prawdziwa historia)

 

Indywidualizm pokolenia płatków śniegu

Inna rzecz na którą warto zwrócić uwagę, to twist priorytetów, który ukształtował się przez kulturę promującą samorealizację. Celebruj swoją unikalność, daj wyraz ciałopozytywności – krzyczą banery. Rozwój osobisty, robienie kariery, podróżowanie i rozwijanie pasji coraz częściej lądują wyżej w hierarchii życiowej niż potrzeba założenia rodziny.

Zamiast inwestować w dziecko, młodzi ludzie wybierają inwestowanie w siebie, bo możliwości jest więcej, niż kiedyś, a presja społeczna maleje.

Perspektywa życia samemu w wieku czterdziestu lat była kiedyś jak wizja z piekła rodem. Teraz już nie przeraża. Wewnętrzna potrzeba niezależności i dążenia do realizacji marzeń śmiało buduje się na ramie współczesnego świata, bo coraz mniej rzeczy pozostaje niemożliwych do osiągnięcia. Nie zapominajmy też o wpływie technologii na postrzeganie rzeczywistości przez młodsze pokolenie – oczywiście można mówić o jasnych i ciemnych jej stronach, bo przez komunikowanie się skrótami myślowymi i emotikonami, ludzie odbierają sobie umiejętności interpersonalne. Ale równocześnie mają dostęp do informacji z całego świata, co pomaga kształtować wspomnianą indywidualność.

Pokolenie płatków śniegu w pracy

Jak płatki śniegu podchodzą do kariery? Dzięki przywilejowi życia w stosunkowo bezpiecznym środowisku, robią to z większym spokojem. Chętniej zmieniają pracę, gdy warunki nie odpowiadają. Bardziej przywiązują wagę do tego, żeby kariera dawała możliwość osobistej realizacji. Wartości zawodowe pokolenia płatków śniegu odbiegają od starszych osób, które utożsamiają pracę z lojalnością wobec firmy. Płatki szukają miejsca, które ich doceni. Bywa, że stają się „kapryśne” – chcą bardziej elastycznych godzin, pracy zdalnej i owocowych czwartków. Czasem oczekują, że pracodawca wyjdzie im naprzeciw i pomoże lepiej połączyć życie prywatne i zawodowe. Stabilność ekonomiczna, rozwój nowych technologii oraz dynamiczne rynki sprawiają, że młodzi ludzie mają większą możliwość inwestowania w swój rozwój – zarówno osobisty, jak i zawodowy. To przekłada się na oczekiwanie elastycznych form zatrudnienia. W efekcie, choć nie brakuje im kreatywności i umiejętności adaptacji, pokolenie płatków śniegu w pracy może być niezrozumiane przez starszych pracowników.

 

Zobacz także:

Love bombing – bombardowanie miłością, nie tylko w związku

 

Jak skutecznie komunikować się z pokoleniem płatków śniegu?

Skuteczna komunikacja z pokoleniem płatków śniegu opiera się na wzajemnym zrozumieniu. W pracy, zamiast krytyki, która może być odebrana jako osobisty atak, lepiej skupić się na konstruktywnych uwagach. Bardzo duże znaczenie ma też autentyczność w kontakcie z płatkami śniegu, wysyłanie klarownych i transparentnych komunikatów, i które nie pozostawiają miejsca na domysły. Chociaż to powinien być już musihave dla wszystkich pokoleń, w końcu tyle się trąbi o tej komunikacji. Kolejna rzecz, to szacunek do indywidualności, zamiast oczekiwania, że ktoś tę indywidualność zatraci, by spełnić twoje oczekiwania. Pamiętaj o hierarchii płatków – w której ich własny komfort na pewno stoi wyżej, niż twoje oczekiwania.

Na co dzień pasjonatka krakowskiego środowiska muzycznego, wokalistka i producentka. Dziennikarstwo ma we krwi, a jak zwykła mawiać, z genami nie wygrasz.

Oceń artykuł
BRAK KOMENTARZY

SKOMENTUJ, NIE HEJTUJ