Monika Jurczyk (OSA) – Piękne momenty
„Fuj, nałóż na to jakiś filtr” – krzywi się nastolatka, zerkając na selfie przyjaciółki. Pięknej niesamowicie. Idealnej. Promiennej.
„Fuj, nałóż na to jakiś filtr” – krzywi się nastolatka, zerkając na selfie przyjaciółki. Pięknej niesamowicie. Idealnej. Promiennej.
Podczas sesji zdjęciowej 20-letnia modelka przyznała się do botoksu na czole, bo „miała irytującą zmarszczkę”. No tak, bez filtra łatwiej zauważyć ślady życia. Przyzwyczajone do filtrów zainstalowanych na stałe w naszych telefonach i podświadomości przestajemy zauważać, że nikt w rzeczywistości nie wygląda tak jak na zdjęciach. Kartkujemy kobiece magazyny, głaszczemy strony tak gładkie jak nogi modelek i myślimy, że nasze też powinny być takie w dotyku. Przeglądamy zdjęcia celebrytów, wiedząc, że na swój wygląd poświęcili pół dnia, ale i tak chcemy być jak oni. Prowadząc ważną rozmowę, przejmujemy się, że lakier na paznokciach lekko odprysnął. Mamy problem z tym, czy torebka naprawdę pasuje do sukienki. A czy te kolczyki to aby nie za dużo? No i te tony podkładu, żeby ktoś przypadkiem nie zobaczył, że cera nie jest doskonale porcelanowa. Róż na policzki, żeby je podkreślić, i brązer, żeby wyszczuplić. Włosy idealnie wyprostowane. A jak się puszą, to już w ogóle tragedia (co to w ogóle za określenie „puszyć się”?). Pozwalamy sobie wmówić, że tylko perfekcyjne „jesteśmy tego warte”.
Mam dla ciebie ważną wiadomość: „ODPUŚĆ SOBIE”. Już samo to, że się starasz, jest naprawdę super. Samo to, że wiesz, że jesteś tym, co masz na sobie, i o to dbasz, jest warte docenienia. Nie przejmuj się tak bardzo.
Ten moment, kiedy mężczyzna mówi ci, że jesteś śliczna, a ty wiesz, że po twoim makijażu nie ma śladu, bo przepłakałaś cały film. Ten moment, w którym twoja córka stwierdza: „Masz dziś bardzo brzydkie paznokcie, mamo, ale bardzo ładne włosy”, i daje ci za to całusa. Ten moment, kiedy w najmniej oczekiwanej chwili wpadasz na sąsiada w stroju do biegania, a on rzuca: „Ależ masz wspaniałą energię”. Wyobraź sobie, że te momenty nie znikną, jeśli nie umalowałaś ust albo buty nie są w kolorze, który idealnie pasowałby do płaszcza. Nie musisz być perfekcyjna, żeby być piękna, wiesz?Piękne momenty
„Fuj, nałóż na to jakiś filtr” – krzywi się nastolatka, zerkając na selfie przyjaciółki. Pięknej niesamowicie. Idealnej. Promiennej. Podczas sesji zdjęciowej 20-letnia modelka przyznała się do botoksu na czole, bo „miała irytującą zmarszczkę”. No tak, bez filtra łatwiej zauważyć ślady życia. Przyzwyczajone do filtrów zainstalowanych na stałe w naszych telefonach i podświadomości przestajemy zauważać, że nikt w rzeczywistości nie wygląda tak jak na zdjęciach. Kartkujemy kobiece magazyny, głaszczemy strony tak gładkie jak nogi modelek i myślimy, że nasze też powinny być takie w dotyku. Przeglądamy zdjęcia celebrytów, wiedząc, że na swój wygląd poświęcili pół dnia, ale i tak chcemy być jak oni. Prowadząc ważną rozmowę, przejmujemy się, że lakier na paznokciach lekko odprysnął. Mamy problem z tym, czy torebka naprawdę pasuje do sukienki. A czy te kolczyki to aby nie za dużo? No i te tony podkładu, żeby ktoś przypadkiem nie zobaczył, że cera nie jest doskonale porcelanowa. Róż na policzki, żeby je podkreślić, i brązer, żeby wyszczuplić. Włosy idealnie wyprostowane. A jak się puszą, to już w ogóle tragedia (co to w ogóle za określenie „puszyć się”?). Pozwalamy sobie wmówić, że tylko perfekcyjne „jesteśmy tego warte”.
Mam dla ciebie ważną wiadomość: „ODPUŚĆ SOBIE”. Już samo to, że się starasz, jest naprawdę super. Samo to, że wiesz, że jesteś tym, co masz na sobie, i o to dbasz, jest warte docenienia. Nie przejmuj się tak bardzo.
Ten moment, kiedy mężczyzna mówi ci, że jesteś śliczna, a ty wiesz, że po twoim makijażu nie ma śladu, bo przepłakałaś cały film. Ten moment, w którym twoja córka stwierdza: „Masz dziś bardzo brzydkie paznokcie, mamo, ale bardzo ładne włosy”, i daje ci za to całusa. Ten moment, kiedy w najmniej oczekiwanej chwili wpadasz na sąsiada w stroju do biegania, a on rzuca: „Ależ masz wspaniałą energię”. Wyobraź sobie, że te momenty nie znikną, jeśli nie umalowałaś ust albo buty nie są w kolorze, który idealnie pasowałby do płaszcza. Nie musisz być perfekcyjna, żeby być piękna, wiesz?
Monika Jurczyk (OSA)