4. Wywiad to nie rozmowa (21 lekcji z „Mocnych rozmów”)
Jak zrobić wywiad, żeby nie było widać szwów, nie uwierała metka i nie odstawał źle przyszyty guzik
Wywiad. Wielkie mi coś. Idziesz, rozmawiasz, spisujesz i jest. Przyznaj, myślałaś tak czasem? Pokażę ci, jak jest naprawdę
Zapraszam was na 21 lekcji biznesowych, rozwojowych i literackich, inspirowanych książką „Mocne rozmowy”, czyli pięcioma mocnymi, osobistymi i bardzo inspirującymi wywiadami.
Lekcja nr 4: Wywiad to nie rozmowa
Jak to nie rozmowa?! – możesz się oburzyć. Przecież widać, że rozmowa: jest pytanie, jest odpowiedź, znowu pytanie i odpowiedź. Niby tak, ale tylko złudzenie.
Bo to co czytasz np. w gazecie, w książce z wywiadami, z reguły niewiele ma wspólnego z realną rozmową, która się odbyła, żeby zebrać materiał do wywiadu. W największym uproszczeniu: rozmowa to spotkanie, a wywiad to gotowa forma: dziennikarska czy literacka.
Wywiad jest… ubraniem
Ponieważ poprzednie lekcje były inspirowane wywiadem z Moniką Jurczyk, która jest związana z modą, więc pozostając w modowej konwencji znalazłam dla was takie porównanie: rozmowa jest tkaniną, z której dziennikarz szyje wywiad.
Zadbałam, by ta tkanina była najwyższej jakości, bo dobrałam sobie wyśmienitych rozmówców: Monikę Jurczyk (Osę, Osobistą stylistkę), Olę Budzyńską (Panią Swojego Czasu), Dagmarę Skalską (Pozytywną Egoistkę), Michała Godlewskiego (założyciela Instytutu Oddechu) i Joannę Hussakowską (instruktorkę 5 Rytmów).
Ale gdybym poprzestała na tkaninie, nie byłaby to dobra książka.
Jak się projektuje i szyje wywiad?
Co się robi z tkaniną?
1) Przede wszystkim trzeba ją zaprojektować, czyli dziennikarz musi mieć wizję wywiadu. Czy on ma więcej zakryć, czy odkryć, czy to ma być strój wieczorowy czy przeznaczony do home office. Czy ma stanowić unikatowy egzemplarz, czy być częścią kolekcji. Kto będzie go nosił? Czyli kto tę książkę przeczyta?
2) Kiedy projekt / wizja są gotowe, trzeba skroić materiał, wyciąć, dodać, poprzestawiać, poukładać kolejność wątków, pytań i odpowiedzieć, nadać dynamikę, skonstruować go.
3) Teraz można już szyć, a do szycia potrzebne są narzędzia. W przypadku wywiadu nie są to maszyny krawieckie, ale narzędzia dziennikarskie i literackie, potrzebne, aby w sposób świadomy materiały dobrze zredagować, wygładzić stylistycznie, dopracować detale. Czasami zwykły guzik, pasek, jakiś szczegół, decyduje o tym, że zakochujemy się w ubraniu. Z tekstami jest tak samo. Proces redagowania jest żmudny, bo wymaga zachowania stylu mówienia bohatera, a jednocześnie każde niemal zdanie trzeba przepisać na nowo, bo istnieje ogromna różnica między mową potoczną, a tym, co czytamy. Trochę o tajnikach redagowania pisałam w tekście W sumie to trochę to przysłowiowa dupa.
Szwy i metki
Kiedy nakładacie dobre ubranie, czujecie, że ono jest miłe, komfortowe, miękkie, ale niekoniecznie zastanawiacie się za każdym razem, jak zostało uszyte, z jakiego materiału, gdzie zostały schowane szwy. Dla was istotne jest, że się dobrze w nim czujecie.
To samo jest z wywiadem, z książką. Masz czuć komfort czytania, a nie myśleć o tym, w jaki sposób go zrobiłam. Moje zadanie to napisać wywiad tak, żebyś nie czuła szwów, żeby cię nie ubierała metka lub źle przyszyty guzik.
Zwróć uwagę na szczegół
O jednym małym zabiegu, narzędziu pisarskim, chcę wam powiedzieć, bo jestem przekonana, że tylko ja je widzę, a jednocześnie wiem, że dzięki niemu tekst nabiera jakości.
A właściwie są to dwa narzędzia skupione w jednym małym fragmencie tego wywiadu. Jedno z nich to zwrócenie uwagi na szczegół, a drugie osadzenie miejsca akcji w konkretnej przestrzeni.
Wykorzystałam te dwa narzędzia (tak naprawdę trzy, bo jeszcze jest element pisania zmysłami) po to, żeby pokazać jeden z konceptów Moniki – jej podział stylów osobowościowych na 4 rodzaje: wojowniczkę, analityczkę, realizatorkę i gwiazdę, oraz koncepcję komunikowania się przez ubranie.
Dłuższe fragmenty, gdy Monika objaśnia te style osobowości modowych, przeplotłam kilkoma dosłownie zdaniami, w trzech miejscach, które pokazują nam szczegół i osadzają naszą rozmowę w przestrzeni kawiarni, wśród ludzi, którzy tam siedzą. Chodziło o pobudzenie waszej wyobraźni, o to, żebyście nas tam zobaczyły.
Granatowe spodenki, zegarek i plecak
Pokażę wam to na fragmencie z książki. Zapytałam Monikę, co czyta z ubrań. Kiedy opowiedziała mi o tym, co mówią jej o charakterze użytkownika męskie buty, dopytałam: A spodnie? Krótkie spodenki, długie spodnie?
Monika odpowiedziała:
Krótkie czy długie – to raczej bez znaczenia. Bardziej istotny jest kolor. Zobacz, pan, który tam siedzi, w granatowych podwiniętych spodenkach, na pewno ma w sobie element osobowości gwiazdy.
Rozumiecie już, co mam na myśli? Jest bezpośrednie zawezwanie do mnie („zobacz”), żebym uruchomiła zmysł wzroku i popatrzyła na pana, który „tam siedzi” (żeby było dla was wszystko klarowne, dodam, że w prawdziwej rozmowie, taka fraza w sposób dosłowny nie padła, był to mój zabieg). Oczami wyobraźni widzicie już nas w tej kawiarni. Ale to nie wszystko, bo ten pan ma grantowe, podwinięte spodenki. „Grantowe”. Jest kolor, czyli znów odwołujemy się do zmysłu wzroku. Są „podwinięte”, czyli kierujemy uwagę na szczegół, detal.
Posłuchajcie dalej. Dopytuję, dlaczego te spodenki mają świadczyć o osobowości gwiazdy. Monika wyjaśnia:
Dlaczego? Bo musiał się nad tym wywinięciem zastanowić. Założył też koszulkę, która nie jest zwykłym T-shirtem, ale ma gdzieniegdzie modne odbarwienia. Nie wystają mu skarpetki z tych butów. Musiał się skupić nad tymi elementami, więc mu zależy na wyglądzie. Temu z lewej strony też zależy, ale w nim widzę pomieszane typy osobowości żółtego z czerwonym, czyli gwiazdy ze strategiem, bo ma na sobie wygodne ubranie, jak strateg, ale zegarek jest taki duży, że po prostu oczy wybija, jak u gwiazdy. Gwiazdę widać. Przyciąga uwagę.
Widzicie tych dwóch siedzących panów w kawiarni? Ja tak.
Kontynuujemy przez kolejne strony tę fascynująca rozmowę, w której Monika objaśnia niuanse bycia wojowniczką, gwiazdą, analityczką i realizatorką. Opowiada, kim ona jest według swoich systemów modowych oraz jak komunikaty, które trafią do analityczki, zanudzą gwiazdę. A kończymy ten wątek tak:
Monika: Ja wolę być ubrana dziwnie niż nijako. A ten pan, którego ci pokazałam, jest też trochę czerwony.
Aneta: Bo ma plecak?
Monika: Tak.
Mamy tu jeszcze dodatkowy element – pokazuję, że na bieżąco uczę się zasad, o których mi opowiada Monika.
Każdego kręcą inne detale
Pamiętacie poprzednią lekcję, w której mówiłam o różnorodności i akceptacji, i o tym, że każdego kręcą inne rzeczy? Monikę kręcą detale modowe, a mnie detale pisarskie.
Elementy konstruowania książki, które są widoczne prawdopodobnie tylko dla mnie, sprawiają że czytacie ją z przyjemnością, nie tylko dla warstwy merytorycznej, ale też lekkości czytania. Książka wchodzi łatwo, bo warstwa „techniczna” nie przeszkadza wam w jak najlepszym odczytaniu tego, co bohaterowie „Mocnych rozmów” mają do powiedzenia.
Będę się z Wami dzieliła inspiracjami z „Mocnych rozmów” codziennie przez 21 dni. Lekcje będą dostępne na FB i IG w postaci postaci krótkich, 10-minutowych filmów, filmów, a tutaj, dla tych, co wolą czytać, jako tekst. Na kolejną lekcję zapraszam juto.
Bezpłatne fragmenty wszystkich wywiadów do pobrania tutaj: „Mocne rozmowy”
Wszystkie lekcje tutaj: 21 lekcji z Mocnych rozmów