Saturday, September 7, 2024
Home / Kultura  / Misteria Paschalia – korzyści z paradoksów  

Misteria Paschalia – korzyści z paradoksów  

Misteria Paschalia zbliża się wielkimi krokami. Poczujcie atmosferę tego wydarzenia.

Alessandro de Marchi / fot. materiał prasowy

Rzym przez cały XVII wiek był wielkim laboratorium sztuk, z którego wychodziły coraz to nowe dzieła. Na niwie plastycznej wykształcił się tu barok, a podobnie spektakularnie rozwijała się muzyka. Można stwierdzić, że papieska stolica dała światu dwa gatunki muzyczne: samodzielną muzykę instrumentalną i oratorium. W historii obu do najważniejszych, kluczowych postaci należał Bernardo Pasquini. Jego poświęcone męce Chrystusa oratorium La sete di Cristo (Chrystus spragniony) wypełni wielkopiątkowy program festiwalu Misteria Paschalia.

Alessandro de Marchi / fot. materiał prasowy

Alessandro de Marchi / fot. materiał prasowy

Szereg paradoksów: jak to możliwe, że kompozytora —w swoim słusznie czasie uwielbianego w samym centrum świata —  dziś trzeba wydobywać z głębokiego zapomnienia? I dlaczego, skoro słynął przede wszystkim jako wirtuoz organów i klawesynu, co przekładało się na powodzenie i wartość jego muzyki instrumentalnej (dla instrumentów klawiszowych miał znaczenie podobne, jak Corelli dla skrzypiec), przybywa do nas jako autor formy wokalno-instrumentalnej? Z paradoksów płyną jednak korzyści. Dramaturgiczny rys inwencji kompozytora bardziej jest widoczny w dużym oratorium, niż w malutkich sonatach, a jednocześnie pozwala nam spojrzeć na Rzym w momencie, w którym miasto to kształtowało na nowo historię kultury.

Oratorium Pasquiniego nie wzięło się bowiem z kaprysu czy nagłego porywu religijności. Gatunek ten wpisany był w krajobraz barokowego Rzymu, w którym narodził się, jako sposób zaangażowania muzyki w ćwiczenia duchowe kongregacji założonej przez św. Filipa z Neri, a doszedł do tego, że zastępował operę — z jej wirtuozerią, dramatycznym napięciem, formami recytatywu i arii, wreszcie rosnącą rolą orkiestry.

Z tego późniejszego etapu pochodzi właśnie dzieło Pasquiniego — jedno z jego kilkunastu oratoriów, stojących zresztą obok podobnej liczby oper, gdyż był mistrzem obu gatunków. Dzieło odbiega daleko od tradycji pasyjnej, układając na jej podstawie — jak to potrafili Włosi — angażujący słuchacza dramat ludzi, którzy muszą zmierzyć się z ciężarem ukrzyżowania Jezusa. W pierwszej części podążają na Golgotę dwie pary protagonistów, Maria ze św. Janem oraz Józef z Arymatei z Nikodemem, którzy rozpoznają się dopiero pod krzyżem. Kim jesteście? — Uczniami Chrystusa. Druga część po pełnym skupienia wstępie oddaje głos ukrzyżowanemu Jezusowi, z którego ust wydobywają się jednak tylko dwa słowa: Sitio… sitio — pić. To pragnienie staje się punktem wyjścia dla medytacji — ich końcem będzie niezwykły, emocjonalny recytatyw Marii po śmierci syna: na przemian lamentacyjny, wzburzony, dramatyczny, prowadzący do pożegnalnej arii: Płacz, płacz Mario.

Dzieło — jak cała wokalna część twórczości Pasquiniego — pozostawało do niedawna w całkowitym zapomnieniu. Kraków usłyszy je zaledwie dwa lata po ponownym — po ponad trzech wiekach — wykonaniu w Rzymie. Na ten niezwykły koncert w wykonaniu Academii Montis Regalis pod batutą Alessandro de Marchi zapraszamy 3 kwietnia o godz. 20:00 do Filharmonii Krakowskiej.

Zachęcamy do zapoznania się z pełnym programem tegorocznej edycji festiwalu Misteria Paschalia 2015 www.misteriapaschalia.com/pl

(źródło: mp)
Oceń artykuł
BRAK KOMENTARZY

SKOMENTUJ, NIE HEJTUJ