Anna Polak, trenerka mindfulness, uczy jak być uważnym, jak radzić sobie z niepokojem i stresem. Po przeprowadzeniu kilku kursów dla dorosłych, sięgnęła po kolejną grupę – młodzież.
Coraz więcej mówi się o trudnościach, które przeżywają młodzi ludzie. „Kurs życia opartego na uważności dla młodzieży” to cykl spotkań, w czasie których nastolatkowie mogą nauczyć się rozpoznawania własnych emocji i potrzeb, wzmacniania poczucia własnej wartości, radzenia sobie z niepokojem i stresem, a także lepszego skupiania uwagi. Anna Polak, jedna z #KobietKrakowa, opowiedziała Miastu Kobiet, co to jest mindfulness, dlaczego się nim zajęła i jak można praktykować uważność.
Zobacz też:
Kim jest Anna Polak
Co to jest mindfulness?
Mindfulness to umiejętność zdawanie sobie sprawy z tego, co się dzieje, kiedy się to dzieje, bez osądzania. To zdolność bycia i radzenia sobie z tym, co jest oraz przyjmowania tego, co się pojawia tu i teraz z wyrozumiałością (też dla siebie). Mindfulness to znajdowania przestrzeni na świadomą decyzję i świadome działanie, a nie pod wpływem automatycznych reakcji.
Komu i w jaki sposób może pomóc taki trening uważności?
Każdemu, kto zechce… ćwiczyć uważność. Rozwijając uważność jesteśmy bardziej przytomni, skupieni, obecni tu i teraz, a nie w niepokojących myślach o tym, jak było (tego już nie zmienimy) albo jak będzie (tego nie wiemy). Ćwiczenia uczą nas, że możemy skierować uwagę na coś neutralnego np. na oddech, dźwięki czy na to, co czujemy w ciele.
Umiejętność świadomego przenoszenia uwagi, nawet gdy wokół przewala się życiowa burza, jest wspierające, uspokaja. Z czasem orientujemy się też, że nie jesteśmy myślami, że mamy wpływ na to, jak postrzegamy sytuacje, która się wydarza. Dając sobie więcej zgody na to, jak się mamy, tworzymy miejsce na więcej spokoju, odpuszczenia.
Ważnym elementem, który wprowadzam jest rozwijanie serdecznego nastawienia do siebie, bycia sobie przyjacielem. To tworzy przeciwwagę dla naszego ludzkiego samokrytycyzmu. Patrząc technicznie albo raczej neurobiologicznie, ćwiczenia mindfulness rozwijają nowe ścieżki neuronalne w mózgu (na marginesie – nawet u bardzo dorosłych osób), więc ich wykonywanie wzmacnia tzw. mięsień uważności i pozwala korzystać z nowych wypracowanych odruchów, nawyków.
Chcę podkreślić jednocześnie, że mindfulness nie jest terapią, nie zastępuje jej. To rodzaj wsparcia, psychologicznego wzmocnienia.
Zobacz też:
Depresyjni Milenialsi. Pokolenie słabszych czy bardziej świadomych?
Mindfulness wprowadza się do biznesu, słychać już o mindfulness dla dzieci, a nawet mindfulness w związku. Ty chciałabyś rozpropagować mindfulness dla młodzież. Dlaczego akurat ta grupa i czy nastolatek będzie chciał chodzić na takie zajęcia.
Ciągnie mnie do młodzieży, fascynuje mnie jej potencjał. Lubię poznawać, jak młodzi ludzie patrzą na świat. Wiedząc, jak mindfulness sprowadza na ziemię, gdy dużo się dzieje, jak pozwala radzić sobie z bałaganem życia, czuję, że to niesie też dużą wartość dla młodych osób w czasie, gdy są w szumie dojrzewania i dorastania, niczym na rollercoasterze. Chcę im to podarować. Zajęcia kursu mindfulness to jedyne zajęcia, gdzie uczymy się po prostu być, bez napinania, bez dążenia do jakiegoś z góry określonego celu. Uświadamianie sobie, że tak w ogóle można na tym świecie, jest bardzo wzmacniające.
Kurs, który proponuję, to zajęcia bez klasycznej pracy domowej, bez pisania wypracowań, bez sprawdzianów – jedynie z zachętą, aby słuchać nagrań. Gdy nastolatkowie dowiedzą się, że na zajęciach nic nie muszą, że mogą tylko być, to podejrzewam, że mogą chcieć w nich uczestniczyć, choćby po to, żeby zrobić sobie przerwę (a o tę umiejętność też w tym wszystkim chodzi!).
Podaj jakieś przykładowe ćwiczenia mindfulness dla młodzieży.
Jest takie ćwiczenie w ruchu z muzyką. Włączamy muzykę i ruszamy się, jak chcemy, jak głowa czy ciało prowadzi. W pewnym momencie prowadzący włącza STOP i zatrzymujemy się w takiej postawie, jak akurat wypadnie. Sprawdzamy, jak się mamy. Co czujemy w ciele, jak serce bije, jaki jest oddech, jakie myśli przychodzą. Ćwicząc samemu można po prostu w którym momencie się zatrzymać i sprawdzić – oddech, ciało, myśli, emocje… i tak póki piosenka się nie skończy, więc jakieś 3,5 minuty.
Może Cię zainteresuje:
Stan flow – co oznacza i jak go osiągnąć?
Skąd się wziął mindfulness w twoim życiu?
Można powiedzieć, że zaczęłam w ogniu walki, czyli w wiecznym zagonieniu na stanowisku dyrektorskim, w „ciągłej sprzedaży, gdzie być przestaje cokolwiek znaczyć”, jak śpiewa Myslowitz. Mindfulness wziął się z braku równowagi, poczucia nie-bycia, tracenia cennych chwil, np. kontaktu z dzieckiem, z rodziną, z niezauważania życia, bycia ciągle w planowaniu, w myślach. Wtedy nie wiedziałam, że tam jestem i że można stamtąd (z zawieszenia w rozproszeniu) wyjść.