Miłość w czasie zarazy. 6 rad od lovefiterki dla związku w izolacji

Przed nami być może bardzo ciekawy czas, sprawdzający siłę i prawdziwość naszych relacji. Może się okazać, że z wyboru lub nie, utkniemy w naszych domach z ludźmi, których wcale nie lubimy lub nie znamy… Może się okazać, że nagle nie mamy gdzie się schować przed tym wszystkim przed czym skutecznie udawało się uciec w pracę albo wyjazdy służbowe. Czy okaże się, że nie mamy ze sobą nic wspólnego i lepiej nam osobno niż razem?

 

 

Czy to źle? Niekoniecznie.

Bardzo wiele osób z którymi pracuję „siedzi na gwoździu” w swoich związkach, ale ten jeszcze nie wbił im się na tyle w siedzenie, żeby się z niego zerwać – pisze na swoim FB Magdalena Czaja, twórczyni Lovefiting – metody, która pozwala stworzyć relacje pełne miłości w oparciu do dogłębną wiedzę o stylach przywiązania.

Być może takim osobom, zimny prysznic w postaci wspólnej izolacji odbierze złudzenia i doda odwagi – będzie bardzo potrzebny. Wreszcie będą w stanie podjąć jakąś decyzję.

 

Możecie przecierać oczy (chociaż nie zalecamy dotykania twarzy) ze zdziwienia, ale okazuje się, po okresie wspólnej izolacji, chińskie urzędy zostały zalane falą pozwów o rozwód.

Ekspertka od budowania i doskonalenia relacji partnerskich odradza jednak podejmowania nagłych decyzji „w afekcie”:

– Pamiętajmy o tym, że jesteśmy w sytuacji nadzwyczajnej i nasze konflikty mogą także być początkiem uzdrawiania relacji i zbudowania czegoś lepszego – zauważa.

Druga strona medalu

Związki, w których coś się jeszcze tli, w obliczu zewnętrznego zagrożenia mogą nagle odkryć, że im na sobie zależy. Nie warto zatrzymywać się na tym etapie, bo sytuacja w końcu kiedyś się uspokoi. To jest dobry moment startu do pracy nad relacją.

Ludzie w związkach wolnych, nie mieszkający ze sobą też mają okazję do odkrycia wielu rzeczy. Jak bardzo są dla siebie ważni. Czy mogą na siebie liczyć. Może się okazać, że więcej wsparcia mamy od przyjaciół czy nawet byłych partnerów niż w obecnym związku.
Tak, to smutne, ale jednocześnie bardzo prawdziwe.
Warto to zobaczyć i zadać sobie pytanie: czy jestem to w stanie akceptować?

 

6 sposobów na przeżycie izolacji w związku

 

1. WYRAŹCIE SWOJE POTRZEBY I UCZUCIA

Dajcie sobie prawo do wyrażenia co czujecie w tej sytuacji. Może się okazać, że jedno z was jest w wielkim lęku, drugie zupełnie lekceważy sytuację. Jest szansa, że lepiej się zrozumiecie i zaakceptujecie swoje nastroje.

 

2. USZANUJCIE TEN LĘK

…i wszystko co pomoże waszemu lękowemu partnerowi odzyskać poczucie kontroli i bezpieczeństwa. Jeśli on prosi, abyście wychodzili w maseczce, pracowali z domu, brali witaminy – zróbcie to. Te małe rzeczy i wasze zrozumienie, mogą przynieść duża ulgę i większy spokój w domu.

 

3. MIEJCIE PLAN

Porozmawiajcie jak dzielicie się opieką nad dziećmi w czasie gdy oboje pracujecie w domu. Z mojego doświadczenia wynika, że to dzieci bardzo często są polem do walki o władzę i wpływy w związkach. Ustalcie, kto i co robi w sytuacji awaryjnej (np. choroba waszych rodziców). Co robicie gdy ktoś z was zachoruje.

Wielu osobom plan pozwala spać spokojnie i wpływa na zmniejszenie emocji w domu.

 

4. SZANUJCIE SWOJE ŻYCIE ZAWODOWE

Jeśli oboje pracujecie i teraz macie home office z dziećmi, nie doprowadźcie do konfliktu czyja praca jest ważniejsza. Okażcie sobie szacunek i wsparcie. Ten czas się kiedyś skończy i oboje chcecie wrócić do swoich prac.

5. USTALCIE SKĄD CZERPIECIE WIEDZĘ

Pewnie wszyscy jesteśmy zalewani bardzo niepokojącymi wiadomościami. Na jednych to nie działa, innych paraliżuje. Jeśli social media powodują, że uruchamia wam się lęk, to ustalcie ze sobą jak często do nich zaglądacie. Możecie też poprosić o nieprzysyłanie takich wiadomości. Wiem, że to trudne, ale uwierzcie mi, że mocno wpłynie na samopoczucie. WSZYSTKO CO WAŻNE DO WAS DOTRZE (sprawdziłam i tak faktycznie jest).

 

6. ZADBAJCIE O FUN

Ustalcie przyjemne aktywności dla wszystkich i dla każdego z osobna. Możecie sobie robić randki przed Netfliksem, razem czytać, układać puzzle, grać w karty czy wspólnie gotować.

Może się okazać, że nadszedł czas, kiedy nareszcie możecie robić rzeczy, na które wcześniej nie było czasu.

Ten czas też może mieć dobre strony i tego nam życzę.

Magdalena Czaja

zredagowała: Agna Karasińska