
Każde ciało jest piękne! / fot. materiały prasowe
Doceniamy możliwości medycyny estetycznej, choć zdania na jej temat bywają podzielone (zarzuca się osobom korzystającym z zabiegów sztuczność i przesadną troskę o swoje ego). Choć media społecznościowe wciąż bombardowane są sylwetkami perfekcyjnych twarzy i ciał, to na horyzoncie pojawia się i prężnie rozwija całkiem nowy, atrakcyjny trend. Ciałopozytywność. Co to takiego?

Każde ciało jest piękne! / fot. Fotolia
Ciałopozytywność oznacza przyjęcie ciała z jego niedoskonałościami i akceptację, że takie, jakie jest, choć wcale nieidealne, jest po prostu wystarczająco dobre i nie trzeba go za wszelką cenę zmieniać i podporządkowywać obowiązującym kanonom piękna. Niezależnie, czy chodzi o odchudzanie, farbowanie włosów, depilację, medycynę estetyczną, stosowanie makijażu czy też jego brak, możemy dać sobie prawo do swobodnego bycia w swoim ciele, bez obaw o krytykę i uciążliwych kompleksów. Dbanie o swoje zdrowie i wygląd wciąż pozostaje ważne, ale czasem warto sobie odpuścić, a przede wszystkim należy z szacunkiem traktować swojeciało i być dla niego dobrą. Być może to nowa rewolucja, ale…
Ale bardzo łatwo dokonać tutaj nadinterpretacji i dojść do wniosku (co bardzo często robią osoby, którym zwyczajnie nie zależy na tym, jak wyglądają), że niedbanie o siebie jest sexy, stanowi formę buntu, otyłość zdrowa, a z ciała to najlepiej zrobić śmietnik. To oczywiście droga donikąd i należy rozsądnie podejść do tematu.
A rozsądek mówi, że w idei body positive jest miejsce na medycynę estetyczną i jeśli chętnie z niej korzystasz, to wcale nie znaczy, że należy cię wrzucić do jednego worka ze ślepo podążającymi za trendami, zniewolonymi kobietami, których największą bolączką jest brak dobrej stylizacji na sobotni post w serwisie Instagram. Ty po prostu wiesz, czego potrzebujesz, by czuć się dobrze i świadomie z tego korzystasz. A jeśli coś służy twojemu ciału, to jest dla niego dobre. Jest ciałopozytywne. A ty, jesteś dla siebie dobra.
Zapytałyśmy ekspert, dr Urszulę Brumer, lekarkę medycyny estetycznej, właścicielkę Kliniki Medycyna Młodości o zabiegi, które są DOBRE dla naszego ciała. Troszczą się o jego wygląd, ale bez mocnej i bolesnej ingerencji.
1) Ulverin: To nazywany w branży „lifting bez skalpela”, oparty na docenianej technologii HIFU. Jest bezbolesny, a pozwala osiągnąć efekty dotychczas osiągalne jedynie na operacyjnym łóżku. Dzięki skoncentrowanej wiązce ultradźwięków o wysokiej intensywności powoduje lokalne uszkodzenia cieplne, wskutek czego dochodzi do procesów naprawczych w tkankach. Energia wysyłana do głębszych struktur skóry i tkanki podskórnej koncentruje się na docelowej głębokości w zależności od zastosowanego do zabiegu kartridża. Działa nie tylko na kolagen i elastynę, ale także na tkankę włóknisto-mięśniową. Podczas zabiegu dochodzi do koncentracji energii ultradźwiękowej w podskórnej tkance tłuszczowej i mięśniach, dzięki czemu zostaje usunięty tłuszcz z adipocytów i następuje napięcie mięśni. Zabieg w ten sposób nieinwazyjnie konturuje naszą sylwetkę. Jest polecany właśnie dla osób, które szybko schudły i borykają się z luźną skórą, ale także dla kobiet po ciąży.
2) Nici liftingujące: Poprawę elastyczności i widoczne ożywienie zapewni nam sprawdzony zabieg z użyciem nici liftingujących. To delikatny zabieg, który nie da przerysowanego efektu. Nici wprowadza się do tkanki za pomocą igły lub kaniuli. Przy zabiegach ważne jest planowanie – gdzie, pod jakim kątem włożyć nici, żeby uzyskać jak najlepszy, a zarazem naturalny efekt. Z nici bowiem buduje się misterne rusztowanie – konstrukcję podtrzymującą skórę. Ważne jest to, aby wprowadzić odpowiednia liczbę nici. Dla dobrego efektu na twarz stosuje się ok. 15-20 nici na jedną stronę, przy modelowaniu policzków. W zależności od okolicy twarzy lub ciała zabieg trwa od 15 do 60 min. Zabieg wykonuje się jednorazowo, nie wymaga on serii i częstych wizyt, a jego rezultaty utrzymują się ponad rok.
3) Osocze bogatopłytkowe: To doceniany zabieg ze względu zarówno na skuteczność, bezpieczeństwo, jak i naturalne efekty, jakie są rezultatem jego stosowania.Mezoterapia osoczem bogatopłytkowym należy do zabiegów autologicznych, czyli takich, w których preparat otrzymuje się z tkanek własnych pacjenta, w tym przypadku z jego krwi. Płytki krwi są najistotniejszą częścią składową osocza bogatopłytkowego, pełnią bowiem funkcje naprawcze (uruchamiają procesy regeneracyjne), a także zawierają substancje, zwane czynnikami wzrostu. To sprawia, że skóra po jego zastosowaniu staje się młodsza, a nikt nawet nie zau waży, że zdecydowałaś się na zabieg.

Ciało będzie ci wdzięczne! / fot. Fotolia
Zobaczysz, twoje ciało będzie Ci wdzięczne!
Ladylion 17 maja, 2018
Moim zdaniem zupełnie się to nie wyklucza. Fajnie jest lubić własne ciało. Ale medycyna estetyczna poprawia nam humor. Jesli ktoś ma kompleksy z powodu jakiegoś niedostatku swojej urody to czemu ma nie skorzystać ze współczesnych możliwości? Nie dla innych ale dla siebie samego !
Poczytajcie sobie o tym ile obecnie jest świetnych zabiegów na zmarszczki:
http://www.panoramastylu.pl/zabiegi-na-zmarszczki-co-wybrac-aby-o-nich-zapomniec.html
Dzięki nim można się ich pozbyć szybko i praktycznie bezboleśnie!
Monika 6 listopada, 2020
Chyba większość z nas marzy o pięknym i młodym wyglądzie, a medycyna estetyczna od lat proponuje różne rozwiązania pozwalające nie tylko na poprawę naszego wyglądu, lecz także pozbycie się uciążliwych kompleksów, dlatego właśnie tak wiele osób korzysta z tych możliwości.