Matthew Perry to zdecydowanie nie tylko Chandler Bing
Matthew Perry chciał pomagać ludziom w walce z uzależnieniami

Matthew Perry chciał, by zapamiętano go za pomoc ludziom/ fot. Save the Children Bingo Night fundraiser/Alex J. Berliner/BEImages*
W sobotę 28 października świat obiegły smutne wieści o nagłej śmierci aktora Matthew Perry’ego. Znany był z Przyjaciół, gdzie wystąpił w roli wesołka Chandlera Binga i bawił swoim sarkazmem widzów. W rzeczywistości Perry mierzył się z poważnymi uzależnieniami: 65 razy przeszedł detoks, 15 razy trafił na odwyk i spędził 6000 godzin na spotkaniach AA. Aktor dzięki swoim przeżyciom starał się pomagać innym w walce z uzależnieniami. Kim naprawdę był Matthew Perry i za co powinniśmy go zapamiętać
Początki do poważnego uzależnienia
Po pierwszy alkohol Perry sięgnął już jako nastolatek, początkowo nie widział w tym nic złego i twierdził, że nad tym panuje.
„Kiedy miałem 14 lat pierwszy raz wypiłem alkohol.[…] Zdałem sobie sprawę, że pierwszy raz w życiu nic mi nie przeszkadzało. Świat miał sens, nie był zniekształcony ani dziwny. Byłem spokojny, kompletny. Nigdy wcześniej nie czułem się szczęśliwszy.[…] Alkohol wszystko to zabrał. Wiedząc to, co dzisiaj wiem o progresywnej naturze choroby, jaką jest uzależnienie, dziwię się, że nie napiłem się następnego wieczoru i jeszcze następnego, ale nie zrobiłem tego; czekałem, nie wpadłem jeszcze w szpony alkoholizmu”.
– pisał w swojej autobiografii Matthew Perry.
Problem zaczął pogłębiać się w połowie lat 90. Pierwszy odwyk odbył w 1997 roku. Walkę z uzależnieniami toczył przez większość swojego życia. W zeszłorocznym wywiadzie dla ABC News przyznał, że 65 razy przeszedł detoks i 15 razy trafił na odwyk. Aktor łącznie spędził 6 tysięcy godzin na spotkaniach AA, a ponad 30 lat uczęszczał na terapię. Pierwszy raz był całkowicie trzeźwy w 2021 roku.
Za swoją rolą ukrywał to, co go dręczy
„»Jestem nie dość dobry, nic nie znaczę, jestem nieszczęśnikiem.« Myśli te sprawiają, że źle się czuję sam ze sobą. […] Jeśli przestanę grać, porzucę Chandlera i pokażę, kim jestem naprawdę […]”
Matthew Perry
Rola Chandlera Binga przyniosła Perry’emu ogromną sławę i miliony dolarów na koncie. Na ekranie wszyscy widzieli sarkastycznego wesołka, którego przedstawiała jego postać. W rzeczywistości aktor zmagał się z osobistymi problemami, chorobą i ocierał się o śmierć.
Podczas kręcenia serialu Matthew Perry walczył z uzależnieniami od opioidów, amfetaminy i alkoholu. Pisał o tym w swojej autobiografii „Przyjaciele, kochankowie i ta Wielka Straszna Rzecz”:
„Nigdy nie byłem imprezowiczem – brałem wszystkie te narkotyki (a było ich naprawdę dużo), na próżno starając się lepiej poczuć. Tyle że zamiast tego zaprowadziłem się pod same drzwi śmierci. A jednak wciąż żyłem”.
Uzależnienia powodowały u niego poważne zdrowotne problemy. W 2018 roku Perry otarł się o śmierć w wyniku pęknięcia okrężnicy. Lekarze dawali mu 2% szans. Po tym wydarzeniu był już pewien, że przeżył po to, by pomagać innym w walce z nałogami. Po odnalezieniu sił w trzeźwości Matthew Perry poświęcił swoje życie pomaganiu innym w pokonaniu uzależnień.
„Dlaczego żyję? Wiem, że ma to coś wspólnego z pomaganiem, ale jeszcze nie wiem co. Zdecydowanie najlepszą moją cechą jest to, że kiedy inny alkoholik podejdzie do mnie i spyta, czy mogę pomóc mu przestać pić, jestem w stanie odpowiedzieć »tak« i faktycznie to zrobić. Mogę pomóc zrozpaczonemu człowiekowi wytrzeźwieć. odkryłem, że to jedyne, co pozwala mi naprawdę dobrze się poczuć”.
Przeżyłem, by pomagać
„Wszyscy skupiają się na serialu, jasne była to kultowa postać, ale świat stracił coś cenniejszego niż dobrego aktora komediowego… Świat stracił dobrego człowieka, który choć sam niepewnie stał na własnych nogach, pomagał innym i nigdy tej pomocy nie odmówił. Należą mu się ogromne ukłony za Sober House w Malibu, które pomaga innym uzależnionym wyjść na prostą”
– czytamy w komentarzach na jednym z popularnych portali plotkarskich.
W 2013 roku Matthew Perry przekształcił swoją rezydencję w Malibu w Dom Perry’ego – ośrodek dla uzależnionych mężczyzn, w którym uzyskiwali oni pomoc w wychodzeniu z nałogu. Został za to odznaczony przez Biuro Kontroli Narkotyków Białego Domu. Ośrodek nie cieszył się dużą popularnością i generował zbyt wiele kosztów. Perry zamknął go dwa lata później.
Osobom walczącym z nałogami chciał pomóc również poprzez napisanie swojej biografii, w której ze szczegółami opowiada o tym, jak rozprawiał się ze swoimi demonami i z jakimi problemami musiał się mierzyć. Pozycja ukazała się pod koniec 2022 roku i szybko stała się bestsellerem.
Perry w ubiegłorocznym wywiadzie z Tomem Powerem wyznał, że chciałby być zapamiętany jako człowiek, który pomagał ludziom.
„Kiedy umrę nie chcę, aby słowo »Przyjaciele« było pierwszą rzeczą, która zostanie wymieniona. Chcę, aby to właśnie pomoc innym była tą rzeczą zamierzam przeżyć resztę życia udowadniając to”.
Według doniesień TMZ, Matthew Perry był na wczesnym etapie zakładania fundacji. Zmarły artysta planował założyć organizację, która miała pomagać osobom nadużywającym substancje psychoaktywne i finansować leczenie uzależnień.
Dzięki niemu zdołałem wytrzeźwieć
Hank Azaria – aktor grający w serialu „Friends” chłopaka Phoebe – Davida naukowca, podzielił się swoimi wzruszającymi wspomnieniami związanymi z Perrym. Opublikował filmik w serwisie X (wcześniej Twitter), w którym opowiadał o ich przyjaźni i o tym, jak wiele mu zawdzięcza. Wspomina, że Matthew był pierwszym przyjacielem, którego poznał kiedy przeprowadził się do Los Angeles w wieku 21 lat.
„Matthew i ja staliśmy się naprawdę dobrymi przyjaciółmi. I przez długi czas byliśmy bardziej jak bracia. Dużo razem piliśmy. Dużo się razem śmialiśmy. Wspieraliśmy się nawzajem na początku naszej kariery”.
Azaria opowiedział o tym, jak sam mierzył się problemami alkoholowymi, dodając przy okazji, że jest trzeźwy już od 17 lat. „Tej nocy kiedy wstąpiłem do Anonimowych Alkoholików, Matthew mnie przyprowadził” – wspomina.
„Przez cały pierwszy rok mojej trzeźwości chodziliśmy razem na mitingi. Jako trzeźwa osoba był bardzo opiekuńczy i mądry. Całkowicie pomógł mi wytrzeźwieć. I bardzo żałuję, że nie znalazł w sobie tyle siły, żeby konsekwentniej żyć na trzeźwo”.
Nałóg Perry’ego był bardzo bolesny dla jego bliskich. Widzieli, jak bardzo cierpi, a jednocześnie nie byli w stanie mu pomóc. Czuli, że przez narkotyki i alkohol stracili przyjaciela już dawno temu. Przeczytanie autobiografii Perry’ego wiązało się z dużą wytrwałością i było dla Azari bardzo ciężkim emocjonalnym doświadczeniem. Bardzo kochał Matthew, był jego przyjacielem.
„Musiałem podnosić i odkładać tę biografię jakieś 11 razy. Czytanie jej było dla mnie bardzo bolesne. Wiedziałem, że musi cierpieć, ale szczegóły tego były po prostu druzgocące, fizycznie, emocjonalnie, psychicznie i psychologicznie.”
Jako osoba, która również zmagała się z uzależnieniem, miał dodatkową trudność w przebrnięciu przez opis tak traumatycznych przeżyć.
„Czułem się tak źle. Wiedziałem, że wchodził i wychodził od lat. Dokumentował to wszystko publicznie, a potem w książce. Ale to bolesne dla tych z nas, którzy go kochali i znali go osobiście naprawdę dobrze. Po prostu za nim tęskniliśmy. To jedna z najgorszych rzeczy w tej chorobie – odbiera ci osobę, którą kochasz”.
— Hank Azaria (@HankAzaria) October 29, 2023
*Ten plik, opublikowany pierwotnie w serwisie Flickr przez Policy Exchange pod adresem: https://www.flickr.com/photos/savethechildrenusa/5079215358
Zdjęcie dodane na prawach licencji : https://creativecommons.org/licenses/by-nc-nd/2.0/