38. spotkanie Klubu Miasta Kobiet: Anna Burdajewicz i Katarzyna Maria Zawadzka – relacja

Kiedy przed 38. Klubem Miasta Kobiet zapytałam kobiety na sali, czy sformułowanie „matczyna rana” budzi w nich bardziej euforię czy niepokój, większość z nich wskazała na to drugie. Czy jest się czego bać, sprawdzałyśmy przez całe spotkanie, a potem długo jeszcze w kuluarowych rozmowach

 

Anna Burdajewicz: Matczyna rana a zarabianie i bycie widoczną w biznesie

Gościnią Specjalną Klubu Miasta Kobiet była Anna Burdajewicz, terapeutka ustawień systemowych Berta Hellingera, coachka transformacyjna, mentorka biznesów on-line. Mówi o swojej pracy, że:

„uczy jak sprzedawać swoją wiedzę bez sprzedawania swojej duszy”.

W czasie Klubu MK rozmawiałyśmy o „matczynej ranie”. Wyszłyśmy od sprecyzowania tego pojęcia. Na pytanie „Co to jest matczyna rana?” Anna Burdajewicz powiedziała, że wśród wielu możliwych definicji, najbliższa jest jej taka, która określa matczyną ranę, jako pewną niewidzialną przestrzeń między matką a dzieckiem, w której zawiera się wszystko to, co niewyrażone i niespełnione. To mogą być niewypowiedziane słowa, niewyrażone gesty, niezaspokojone potrzeby, niespełnione marzenia, które były ważne i których dziecko miało prawo oczekiwać, a ich nie otrzymało.

Nieuleczona matczyna rana ma wpływ na dorosłe życie w wielu obszarach, na przykład na to, jak budujemy nasze relacje. W czasie Klubu MK skupiłyśmy się jednak na tym, jak matczyna rana przekłada się na zarabianie pieniędzy i widoczność w świecie biznesu. I znowu, tych sposobów przejawiania się jest dużo. Może to być brak gotowości na sukces, zaniżanie wartości swoich usług, poczucie niedoskonałości. Wiele zależy od tego, jaka była nasza mama, czy okrutna (kierująca do dziecka komunikaty typu: ciebie powinno tu nie być, żałuję że cię urodziłam), narcystyczna (potrzebująca być w centrum uwagi, zawłaszczająca całą przestrzeń dla siebie), czy kontrolująca (budująca swoje poczucie bezpieczeństwa poprzez władzę nad dzieckiem i kontrolę każdego aspektu jego życia).

– Córki wychowane przez matki kontrolujące mają poczucie winy, gdy chcą sięgnąć po więcej, na przykład zmienić pracę z korporacyjnej na własny biznes. Stają przed wyborem – albo miłość mamy albo one, czyli ich spełnienie. Pracuję z wieloma kobietami, które mają już ponad 50 lat i nadal nie dokonały tego wyboru 

– tłumaczyła Anna Burdajewicz.

Z matczyną raną wiąże się często toksyczne poczucie wstydu. Każda z nas doświadcza od czasu do czasu uczucia wstydu, za to, co zrobiłyśmy czy powiedziałyśmy, ale jesteśmy w stanie wyciągnąć z sytuacji wnioski, a wstyd ten nas nie spala i nie paraliżuje. Inaczej jest ze wstydem toksycznym:

– Toksyczny wstyd dotyczy naszej istotny. Ja wstydzę się za siebie. Za to jak wyglądam, co mówię, co myślę, jak się zachowuję. Ciągle jestem zawstydzona. A w życiu zawodowym wstydzę się, gdy wypuszczam jakąś ofertę na rynek. Nawet gdy mam odbiór, że to co zrobiłam jest wartościowe, mam poczucie, że ciągle jeszcze jest coś nie tak, i muszę jeszcze raz nagrać ten kurs online, bo tyle tam jest błędów, tyle rzeczy nie powiedziałam. Jeśli ja doświadczam głębokiego poczucia, że coś ze mną jest nie tak, to wszystko co tworzę obciążone jest tym błędem, a cena, którą zaproponuję – za wysoka albo za niska – zawsze nie taka, obarczona jest strachem, jak na nią zareaguje otoczenie.

Matczyna rana powstaje, gdy dziecku brak w dzieciństwie poczucia bezpieczeństwa, ale też, gdy czuje się niewidziane. Kobiety, które mają dzieci, prawdopodobne doświadczają tego, o czym opowiadała Ania Burdajewicz w odniesieniu do swojej córki, że dziecko często mówi w różnych sytuacjach, „patrz na mnie cały czas”. To jeden z przykładów tego, jak bardzo potrzebuje być zauważone przez mamę, która może wolałaby w tym czasie zrobić coś innego, bo przecież już widziała swoje dziecko wiele razy w podobnej sytuacji. 
„Co się dzieje, gdy mama nie patrzy?”, zapytałam.

– Dziecko idzie w świat z raną niewidoczności. Z tym, że jako dorosła kobieta myśli, że jest nieważna, że to co ma do powiedzenia jest nieistotne, mimo iż jest ekspertką w swojej dziedzinie. Może mieć syndrom oszusta albo wyobrażenie o sobie typu: cóż ja mogę powiedzieć, któż chciałby mnie słuchać, kto chciałby kupić coś ode mnie. Jeśli jako dzieci doznajemy uczucia nieważności, bycia niewidzianym, to jako osoby dorosłe projektujemy to na cały świat, cały świat jest naszą matką. Więc ten świat nie może ode mnie kupować, skoro dla mamy byłyśmy niewidoczne. Żebym ja mogła sama siebie uznać, wyjść do świata i powiedzieć: „to robię, tym się zajmuję i proszę, możesz to dzisiaj ode mnie kupić, i tyle to kosztuje i to jest naprawdę świetne” to potrzebuję wcześniej takiego doświadczenia, że ktoś uznał mnie.

Rozmawiałyśmy też o tym, jak uleczyć matczyna ranę i co robić, aby nie przenosić tego, czego same doświadczyłyśmy od naszych rodziców, na własne dzieci. Anna Burdajewicz mówiła, że istotne jest, aby wyjść poza osąd, urealnić obraz matki, ani jej nie umniejszać, ani nie nadawać jej nadmiernej rangi.
Całość tej rozmowy obejrzysz TUTAJ:

 

Anna Burdajewicz pracuje z kobietami biznesu i pomaga im rozwijać „czułe marki premium”, a temat matczynej rany i zarabiania, jest częstym motywem do transformacji ich biznesów. Z Anią można umawiać się na sesje indywidualne lub zapisać się na jej warsztaty/programy. W tej chwili trwają zapisy do 3 edycji programu mentoringowego dla coachek, terapeutek rozwojowych i uzdrowicielek. A niebawem, jeszcze w tym roku Ania planuje warsztaty z uzdrawiania matczynej rany.

• Program Mentoringowy dla coachek, terapeutek „Wyjdź do świata i zarabiaj”, bezpłatny webinar już 10 października o godz. 20.00:
  bit.ly/3qu4XUl
• Program Mentoringowy „Matczyna Rana z zarabianie i sukces w biznesie”
  https://bit.ly/3CUI8k1

Ania Burdajewicz jest też #KobietąKrakowa i w wywiadzie w ramach tego projektu Fundacji Miasto Kobiet opowiedziała o swojej drodze od prawniczki do miejsca, w którym znajduje się dzisiaj, a także o tym, jak spełniła swoje marzenie o mieszkaniu na Kostaryce.

Przeczytaj koniecznie:
Kim jest Anna Burdajewicz

Katarzyna Maria Zawadzka: Bądź widoczna na scenie (życia)

Od zupełnie innej strony „bycie widoczną”, nie tylko w biznesie, ale na scenie i w życiu w ogóle, zaprezentowała Katarzyna Maria Zawadzka, aktorka, która zajmuje się coachingiem aktorskim oraz szkoleniami z wystąpień publicznych.
Widoczność zaczyna się od poczucia wartości i pewności siebie, i nad oboma tymi aspektami można pracować. Aktorka poprowadziła krótki, bardzo żywiołowy i energetyczny mini-warsztat, w czasie którego rozruszała zarówno ciała, jak i emocje uczestniczek. Pokazała jak w prosty sposób – poprzez ruch ciała, podnieść codzienną życiową energię. Przećwiczyłyśmy też z nią mówienie o sobie dobrze oraz stworzyłyśmy listę naszych talentów, umiejętności i osiągnięć, aby sięgać po nią, gdy mamy gorszy dzień.

Katarzyna Maria Zawadzka na spotkanie przyszła ze swoją córką, Marysią i razem demonstrowały aktorskie sposoby na budowanie swojej ważności w świecie i pewności siebie.

Aktorka występuje w przestrzeni social mediów jako NIEprzykładna mama, a aktorstwa i przemówień publicznych można uczyć się od niej na jej kursach. Najbliższe:

• „Mówca-dynamit. Praktyczny trening sztuki wystąpień publicznych” odbędzie się 14-15 października 2022. Więcej informacji szukaj tutaj: https://www.facebook.com/events/2028373684012449 oraz 
• 17 października 2022 startuje „Intensywny Rozwój Przez Aktorstwo”, jedyny w swoim rodzaju kurs łączący naukę umiejętności aktorskich z intensywnym rozwojem osobistym. Informacje: https://www.facebook.com/events/1147359175875136

Agata Piotrowska: jesienne trendy w modzie

Uwielbiamy patrzeć na Was, uczestniczki Klubu Miasta Kobiet, na Waszą energię i piękno, podkreślane także ubiorem. Na tym spotkaniu królowały barwy jesieni, m.in. brąz i złoto. My, organizatorki, także staramy się, dla Was i dla naszego dobrego samopoczucia, prezentować świetnie. A o nasz wygląd zadbała, nie po raz pierwszy zresztą, Agata Piotrowska, doradczyni wizerunku, prowadząca w Krakowie przy ul. Szpitalnej 34 (vis a vis Teatru im Słowackiego) butik z ubraniami polskiej marki Patizia Aryton. Ubrane byłyśmy w kreacje z najnowszej, jesiennej kolekcji marki.

Agata Piotrowska na Klub MK przyniosła kilka stylizacji, wpisujących się zarówno w trendy jesienne, jak i indywidualne poczucie wygody i dopasowania. To, co prezentuje marka Patrizia Aryton to połączenie klasyki z nowoczesnością. Agata pokazała m.in. chlubę marki, doskonałe płaszcze, z wysokiej jakości materiałów, a także zachęcała do odważnego miksowania trendów i noszenia np. płaszcza na płaszcz.

Zobacz też:
Patrizia Aryton: Kolekcja jesień-zima 2022 – klasyka z twistem

Uczestniczki spotkania mogły od razu przetestować trendy w praktyce i poprzymierzać ubrania. Agata Piotrowska podkreślała, że znajomość trendów to jedno, ale to, co robi ona, jest przede wszystkim dopasowywaniem ubrań do osobowości, tak, aby kobiety czuły się dobrze ubrane, a nie przebrane. Co potwierdzamy, my kobiety z Miasta Kobiet: ja – pisząca ten tekst, Agna Karasińska – koordynatorka Klubu MK i Barbara Fijał – odpowiedzialna za logistykę Klubu MK.

#KobietyKrakowa i klubowa kolacja

W spotkaniu Klubu Miasta Kobiet wzięło udział ponad sto kobiet. Niektóre przyjechały spoza Krakowa, z Łodzi, Krosna, Katowic, Chrzanowa. Atmosfera na KMK sprzyja głębokiej integracji i radości ze wspólnie spędzonego, wartościowego czasu.
Na sali dużo było też #KobietKrakowa, czyli kobiet, które wzięły udział w projekcie Fundacji Miasto Kobiet. Kolejna edycja Kobiet Krakowa już za chwilę. Nie przegap – trwa ostatni tydzień naboru!

Zobacz TUTAJ:
Kobiety Krakowa – nabór

Zakończeniem klubu była jak zwykle kolacja dla kobiet, które pragnęły pozostać jeszcze dłużej i spędzić resztę wieczoru na rozmowach i lepszym poznaniu siebie.

Dziękujemy:

Barbarze Bogackiej za dokumentację zdjęciową, a wizażystce Małgorzacie Braś za podkreślenie piękna prowadzących.
Anecie Kaniak, za to, że uprzyjemniła nam spotkanie KMK grą na fortepianie.
Teamowi restauracji Vanilla Sky i Niebieski Art Hotel&Spa za przyjęcie nas i… nakarmienie.
Naszym partnerom – Agnes Estetique Naturelle, Teatr KTO, Galeria Kazimierz, Gehwol, Feminum, Sylveco, Biolaven i BodyBoom za wsparcie wydarzenia i wspaniałe prezenty dla uczestniczek.