„Maria Callas”: legenda opery i symbol nieszczęśliwej miłości. W głównej roli Angelina Jolie
Historia Marii Callas to gotowy scenariusz na film

Angelina Jolie podczas 81. Festiwalu Filmowego w Wenecji w 2024 roku. / fot. Harald Krichel / Wikimedia
Maria Callas była artystką, jakiej świat opery nigdy wcześniej ani później nie widział. Obdarzona fenomenalnym głosem i charyzmą sceniczną, budziła zarówno zachwyt, jak i kontrowersje. Sama mawiała, że w jej wnętrzu toczyła się nieustanna walka pomiędzy dwiema osobowościami – Marią, kobietą pragnącą miłości i normalności, oraz Callas, diwą, dla której sztuka była wszystkim. Gdy zgasły światła reflektorów, a kariera dobiegła końca, pozostała jej jedynie samotność. Do polskich kin wszedł biograficzny film „Maria Callas”. W tytułową rolę wciela się Angelina Jolie
Maria Callas, a właściwie Maria Anna Sofia Cecilia Kalogeropoulou, przyszła na świat 2 grudnia 1923 roku w Nowym Jorku, choć nie na Brooklynie, jak powszechnie się uważa, lecz na Manhattanie. Była córką greckich imigrantów – jej ojciec, Georgios, pracował w przemyśle farmaceutycznym, co zapewniało rodzinie względną stabilizację finansową. Matka, Ewangelia, miała wysokie ambicje i pragnęła, aby jej córki osiągnęły sukces w świecie sztuki. Starsza, Yakinthi, miała zostać pianistką, a Maria – śpiewaczką.
Maria Callas – rodzina
Od najmłodszych lat Maria była poddawana surowej dyscyplinie. Matka dostrzegała w niej muzyczny talent, ale zamiast pozwolić jej cieszyć się dzieciństwem, zmuszała do wymagających ćwiczeń. Callas wspominała po latach, że odebrano jej beztroskę i skazano na życie podporządkowane sztuce. Choć z czasem pokochała operę, nigdy nie wybaczyła matce bezwzględności, z jaką ją wychowywała.
Ich relacja była pełna napięć, a rozłam stał się nieodwracalny, gdy Maria zdobyła sławę. Kiedy po latach Ewangelia zwróciła się do niej z prośbą o pomoc finansową, Callas kazała jej pójść do pracy.
Maria Callas – kariera
W 1937 roku Ewangelia podjęła decyzję o powrocie do Grecji. Maria, mająca zaledwie 13 lat, rozpoczęła naukę w konserwatorium muzycznym w Atenach, mimo że oficjalnie przyjmowano tam uczniów od 16. roku życia. Jej dojrzały wygląd sprawił, że wraz z matką zawyżyły wiek w podaniu.
Druga wojna światowa zastała Callas w Grecji. Kraj cierpiał z powodu okupacji, a młoda śpiewaczka musiała zarabiać na utrzymanie siebie, matki i siostry. Występowała na scenach Aten, także przed niemieckimi okupantami, zdobywając nieocenione doświadczenie sceniczne. Po zakończeniu wojny postanowiła wrócić do Stanów Zjednoczonych, jednak próba zrobienia kariery w ojczyźnie zakończyła się dla niej niepowodzeniem. Dopiero po dwóch latach udało jej się zadebiutować na scenie, choć nie w Nowym Jorku, lecz we włoskiej Weronie.
Może cię zainteresuje:
Simona Kossak nie była „ani piękna, ani zdolna”. Za to świetnie podążała za głosem serca
Maria Callas – opera
Przełom nastąpił w 1947 roku, gdy Callas zaśpiewała w partii „Giocondy” w Arena di Verona. Jej niezwykły głos, potężna ekspresja i naturalny talent aktorski zachwyciły publiczność. W kolejnych latach wcielała się w najważniejsze role operowe: początkowo jako Izolda w operze Wagnera „Tristan i Izolda”, następnie jako Turandot. Pod koniec 1948 roku wykonała partię Normy w operze „Norma” Belliniego, która w repertuarze Callas stała się najbardziej rozpoznawalna.
Punktem zwrotnym w jej karierze był występ w „Purytanach” Belliniego, gdzie w ekspresowym tempie opanowała nową partię, choć równocześnie występowała w „Walkirii” Wagnera. Ta nadzwyczajna zdolność do adaptacji i wirtuozeria wokalna ugruntowały jej pozycję jako największej diwy operowej swoich czasów.
Maria Callas – wygląd
Choć Callas podbijała sceny na całym świecie, nieustannie zmagała się z kompleksami. Od dzieciństwa miała tendencję do tycia, co odbierało jej pewność siebie. Przed trzydziestką zdecydowała się na drastyczną dietę, tracąc na wadze w krótkim czasie. Przyjaciółka Marii, Nadia Stancioff, wyznała, że Callas spożywała dużo surowego mięsa, przez co doznała infekcji pasożytniczej – tasiemca. Mimo to diwa nie martwiła się o własne zdrowie, a jedynie zachwycała się swoim nowym wyglądem.
Po metamorfozie stała się ikoną stylu. Inspirowała się brytyjską aktorką Audrey Hepburn, wybierając eleganckie, dopasowane stroje, które podkreślały jej nową sylwetkę. Jednak w głębi duszy nigdy nie przestała czuć się niepewna i samotna.
Maria Callas – mąż, dzieci
Jednym z wielbicieli Callas był włoski milioner Giovanni Battista Meneghini, który został jej mężem oraz menadżerem. Czuła się samotna, a jego wsparcie i troska dały jej poczucie bezpieczeństwa. To on negocjował jej kontrakty i dbał o karierę, choć dziennikarze często przedstawiali Callas jako kapryśną i trudną artystkę.
Pod koniec lat pięćdziesiątych Maria Callas wraz z mężem i znajomymi spędzała wieczór w prestiżowej paryskiej restauracji Maxim’s. Niespodziewanie do ich stolika podszedł Aristotelis Onasis – grecki milioner i jeden z najbogatszych ludzi świata. Urzeczony urodą i charyzmą diwy, skomplementował ją, porównując do greckiej bogini. Następnie zaproponował, by wraz z mężem przyjęła jego zaproszenie na rejs luksusowym jachtem „Christina O”. Początkowo Callas nie dała jednoznacznej odpowiedzi, jednak Onasis był niezwykle uparty. Przez kolejne tygodnie pojawiał się na jej występach, zasypywał ją bukietami róż i kosztownymi prezentami. W końcu artystka nie potrafiła dłużej się opierać.
Gdy wyruszyła w rejs, była już sama. Od samego początku podróży Onasis skupił na niej całą swoją uwagę. Zabiegał o jej względy, sprawiał, że czuła się wyjątkowa i adorowana. Bez skrępowania flirtował z diwą, nie bacząc nawet na to, że na pokładzie znajdowała się również jego żona. Gdy rejs dobiegł końca, artystka była już zakochana bez pamięci.
W pewnym momencie Maria zrezygnowała z kariery i zdecydowała się poświęcić ukochanemu mężczyźnie – Callas marzyła o założeniu rodziny. Związek z Onasisem stał się burzliwy. Początkowo otaczał ją luksusem i uwielbieniem, ale z czasem zaczął traktować ją coraz bardziej obojętnie. Gdy artystka zaszła w ciążę, nie przyjął tej wiadomości z entuzjazmem. Ich syn Homer przyszedł na świat zbyt wcześnie i zmarł dwie godziny po narodzinach. Przez osiem lat śpiewaczka operowa tkwiła w toksycznej relacji – milioner wdawał się w przelotne romanse, a jednak za każdym razem decydowała się mu wybaczyć. W 1968 roku Callas doznała największego upokorzenia – dowiedziała się z gazet, że Onasis poślubił byłą Pierwszą Damę Stanów Zjednoczonych – Jackie Kennedy.
Pomimo niełatwej relacji, pozostali przyjaciółmi.
Polecamy:
15 bohaterek filmów i seriali, które kochamy za „womenpower
Maria Callas – śmierć
Zraniona i upokorzona Callas próbowała wrócić na scenę, ale jej głos nie miał już tej samej mocy. Zauważono, że straciła dawną wirtuozerię, a ona sama, pełna wątpliwości, coraz rzadziej pojawiała się publicznie.
Finalnie wycofała się z życia publicznego. W 1975 roku towarzyszyła Onasisie podczas jego ostatnich chwil życia. Nie chciała mijać się z Jackie Kennedy-Onasis, dlatego pielęgniarki informowały Callas, kiedy żona Aristotelesa opuszczała szpital. Podobno podczas ostatniej wspólnej rozmowy Grek wyznał Marii miłość.
16 września 1977 roku Maria Callas zmarła w samotności, dostając rozległego zawału serca. Miała zaledwie 54 lata. Pozostała jednak nieśmiertelna w historii opery. Jej głos, pełen dramatyzmu i niepowtarzalnego brzmienia, zachwyca do dziś. Była nie tylko genialną śpiewaczką, ale i ikoną – symbolem pasji, poświęcenia i nieszczęśliwej miłości.
Maria Callas – film
Od piątku, 7 lutego 2025 roku, w kinach można obejrzeć film opowiadający o życiu artystki „Maria Callas”. Obsada produkcji jest międzynarodowa – występują włoscy, tureccy, francuscy, a nawet australijscy aktorzy. W tytułową rolę diwy wciela się amerykańska gwiazda filmowa – Angelina Jolie. To jej powrót na duży ekran po kilkuletniej przerwie. Rola legendarnej śpiewaczki operowej XX wieku stanowiła dla niej niemałe wyzwanie – aktorka przez siedem miesięcy uczyła się języka włoskiego oraz śpiewu. Sama przyznała, że wcześniej nie miała okazji śpiewać zawodowo, dlatego praca nad tym filmem była dla niej wyjściem ze strefy komfortu. Ostatecznie jej głos w filmie zmiksowano z prawdziwym głosem Marii Callas.
W sierpniu 2024 roku film miał swoją premierę podczas 81. Festiwalu Filmowego w Wenecji. Produkcję wówczas nagrodzono kilkuminutowymi oklaskami na stojąco, co doprowadziło Jolie do łez wzruszenia. Zaczęto wtedy spekulować, że aktorka otrzyma za tę rolę nominację do Oscara. Ostatecznie tak się nie stało. Angeliny nie nominowano do nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej, ale za to znalazła się wśród nominowanych aktorek do Złotego Globu w kategorii „Najlepsza aktorka w dramacie”. Finalnie statuetkę zdobyła Fernanda Torres za rolę w filmie „I’m Still Here”.
Za reżyserię filmu o Marii Callas odpowiada Pablo Larrain:
Ten film jest jak dotąd moim najbardziej osobistym dziełem. Jestem zaszczycony, że mogę opowiedzieć tę historię i podzielić się nią z publicznością na całym świecie, tak ja Maria zrobiła to ze swoim życiem
Larrain słynie z tworzenia produkcji biograficznych. W przeszłości wyreżyserował film „Jackie” ukazujący historię Jackie Kennedy, a także „Spencer” opowiadający o księżnej Dianie.
Fabuła najnowszego filmu koncentruje się na ostatnich latach Callas, spędzonych w Paryżu. Maria ponownie przeżywa i odtwarza w myślach pełne pasji, wzlotów i dramatów wydarzenia ze swojego życia. To opowieść o najsłynniejszej śpiewaczce operowej świata, której wspomnienia przeplatają się z wielkimi miłościami, spektakularnymi występami, obecnością w elitarnych kręgach oraz znajomościami z najwybitniejszymi postaciami epoki. Wśród nich nie zabraknie romansu z Aristotelesem Onasisem, a także spotkania z prezydentem USA, Johnem F. Kennedym. To portret kobiety o niezwykłej pewności siebie, a zarazem ogromnej wrażliwości.
W Onasisa wciela się turecki aktor Haluk Bilginer, a rolę Kennedy’ego, tak samo jak w filmie „Jackie”, gra Caspar Phillipson.