„Małe zbrodnie małżeńskie” – przewrotna historia o miłości, ze zbrodnią w tle
W minioną sobotę 23 marca, za sprawą Czułego Barbarzyńcy Krakowianie mieli okazję zobaczyć wyjątkowy spektakl na podstawie opowiadania Érica-Emmanuela Schmitta "Małe zbrodnie małżeńskie" w reż. Marka Pasiecznego a wyprodukowany przez Teatr Praga w Warszawie. W
W minioną sobotę 23 marca, za sprawą Czułego Barbarzyńcy Krakowianie mieli okazję zobaczyć wyjątkowy spektakl na podstawie opowiadania Érica-Emmanuela Schmitta Małe zbrodnie małżeńskie w reż. Marka Pasiecznego a wyprodukowany przez Teatr Praga w Warszawie. W obsadzie znakomici aktorzy: Katarzyna Herman i Redbad Klijnstra.
Jeden wieczór z życia Lisy i Gellesa – małżeństwa z piętnastoletnim stażem. Gelles po wypadku traci pamięć. Lisa stara się ją mężowi przywrócić. Ale w tym przywracaniu pamięci usiłuje stworzyć męża takiego jakim chciałaby go mieć. Tak naprawdę Gelles stracił pamięć tylko chwilowo i po powrocie do domu udając utratę pamięci chce się dowiedzieć prawdy o Lisie. Oboje więc kłamią, oboje udają. Grając usiłują odrodzić własne małżeństwo po latach.
Jak w soczewce widać jak bardzo lata spędzone z drugą osobą wykrzywiają obraz partnera i samego siebie, role w związku i widzenie potrzeb drugiej strony.
Tekst opowiadania Érica-Emmanuela Schmitta powinien być lekcją obowiązkowa dla wszystkich małżeństw z kilkunastoletnim stażem, a jeżeli można go jeszcze zobaczyć w tak dobrej adaptacji to przestanie być to obowiązkiem, a stanie się emocjonalną i estetyczną ucztą.
Renata Stós-Pacut