5 naprawdę ważnych rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim zdecydujesz się na makijaż permanentny
Pionierki w dziedzinie mikropigmentacji zdradzają, co warto wiedzieć o trwałym makijażu
Gotowość na podbicie świata zaraz po przebudzeniu? To uczucie znane posiadaczkom trwałego makijażu, podkreślającego urodę oczu, ust czy brwi.
O tym, że makijaż permanentny jest wspaniałym wynalazkiem pod warunkiem, że jest odpowiednio wykonany rozmawiamy z dr Sylwią Nawrot i Sylwią Dobrowolską – duetem, od którego kosmetolodzy, tatuażyści, medycy z całego świata uczą się trudnej sztuki mikropigmentacji kosmetycznej i paramedycznej
Dr Sylwia Nawrot i Sylwia Dobrowolska stworzyły pierwszą w Polsce międzynarodową placówkę szkoleniową Micropigmentation Art&Science Institute i od lat uczą lingeristów na całym świecie, podwyższając standardy ich pracy i jakość wykonywanych zabiegów. O ich nowatorskiej metodzie mikropigmentacji rozpisują się amerykańskie media, ale to z nami podzieliły się wiedzą, na co trzeba zwrócić uwagę, decydując się na trwały makijaż.
Czym jest makijaż permanentny?
Trudno w to uwierzyć, ale tatuaż kosmetyczny, w postaci znanej nam obecnie, narodził się w 1902 roku. Jego ojcem jest, uważany za najlepszego tatuatora wszechczasów, George Burchett, ale to jego utalentowany i przedsiębiorczy naśladowca – Sutherland Macdonald wylansował zabieg, którego efektem miała być „całoroczna delikatna różowa cera”. Domyślasz się, że chodziło o wstrzykiwanie różowego pigmentu w policzki?
Makijaż permanentny (ang. PMU – permanent make up) to najtrwalsza metoda upiększania, podkreślania urody lub normalizacji wyglądu. Mikropigmentacja obejmuje dwa rodzaje tatuażu: kosmetycznego (upiększanie ust, brwi, oczu) i medycznego (imitacja i korygowanie). W przypadku mikropigmentacji kosmetycznej, otrzymujemy naśladujący tradycyjny makijaż, który podkreśla urodę zgodnie z symetrią i harmonią naturalnego typu twarzy.
Makijaż pernamentny – jak się go robi?
Od ponad stu lat, kobiety i mężczyźni korzystają z dobrodziejstw mikropigmentacji skórnej, często nie mając świadomości, czym właściwie jest makijaż permanentny. Pragnienie nienagannie pomalowanych ust, symetrycznych brwi czy kresek na powiekach, które nie rozmazują się nawet w strugach deszczu albo pod wpływem emocji, często przewyższa zdrowy rozsądek.
Technika wykonywania trwałego makijażu polega na wprowadzeniu pod naskórek za pomocą igły drobnych granulek pigmentu, które powinny być metabolicznie obojętne, czyli nie powinny (co oznacza, że mogą) wywoływać reakcji niepożądanych i powikłań. Międzyskórne wszczepienie pigmentów skutkuje trwałą zmianą w tkance (nawet jeśli pigment przestaje być widoczny), w wyniku której uzyskuje się określony efekt kosmetyczny. Nie istnieje jedna metoda pigmentacji, każdy lekarz, kosmetolog, tatuator, operator, lingerista czy artysta posiada swoją własną.
O tym musisz wiedzieć, zanim zdecydujesz się na zabieg mikropigmentacji
1. Trwały makijaż nie jest dla każdego – przeciwskazania do makijażu permanentnego
– Całe szczęście, operatorzy-tatuatorzy coraz częściej odmawiają wykonania zabiegu w przypadku wystąpienia poważnych przeciwskazań. Może się wydawać inaczej, ale mikropigmentacja jest poważnym zabiegiem
– mówi Sylwia Dobrowolska.
Zanim zgłosisz się na zabieg, bądź świadoma, że dobry lingerista będzie chciał cię najpierw poznać i poświęci czas na rozmowę. Przygotuj się do niej. Przypomnij sobie nazw przebytych chorób, zażywanych leków, alergii. Osoba, do której się umówisz na konsultację powinna zapytać o stan zdrowia. Jeśli przyjmowałaś szczepionkę przeciwko COVID-19, powiedz o tym. Nie zdziw się, jeśli operator-artysta, zapyta cię o twoje motywacje do podjęcia zabiegu. Dobry specjalista powinien uświadomić klientkę, co do możliwych i przejściowych komplikacji oraz zagrożeń, wyjaśnić wątpliwości, wykluczyć przeciwskazania oraz upewnić się, że będziesz przestrzegała zaleceń pozabiegowych.
Nie każdy może mieć wykonany zabieg mikropigmentacji. Przed umówieniem się na wizytę, upewnij się, że nie występują u ciebie poniższe przeciwskazania.
Trwały makijaż ułatwia życie, a dla osób cierpiącym na alergie na kosmetyki kolorowe, alopecję (utrata włosów) lub po chemioterapii, jest prawdziwym błogosławieństwem. Dobry fachowiec, zanim zaproponuje jakikolwiek zabieg z zakresu medycyny estetycznej, chirurgii plastycznej, w tym również mikropigmentacji, dokona oceny wzrokowej i dotykowej oraz badanie podmiotowe.
BEZWGLĘDNE PRZECIWSKAZANIA DO MIKROPIGMENTACJI
– ciąża i karmienie piersią – kobiety w ciąży powinny wstrzymać się z zabiegiem do czasu jej rozwiązania i zakończenia karmienia piersią,
– czynna choroba nowotworowa,
– alergia na pigment,
– dermografizm – reakcja alergiczna na drobne uszkodzenia skóry jest przeciwskazaniem do zabiegu mikropigmentacji,
– formowanie się bliznowca – następuje po głębszych nacięciach, dlatego nie zaleca się osobom, które w przeszłości miały przypadki tworzenia się bliznowca.
WZGLĘDNE PRZECIWSKAZANIA DO MIKROPIGMENTACJI
– opryszczka w fazie aktywnej,
– schorzenia skóry w obrębie planowanego zabiegu,
– alergia,
– korekta zmarszczek w okolicy planowanego zabiegu (toksyna botulinowa, kwas hialuronowy),
– doustne stosowanie retinoidów – do momentu zaprzestania przyjmowania tego rodzaju farmakoterapii, należy wstrzymać się przed tatuażem kosmetycznym, później zabieg wykonywany jest bez przeszkód
– wiek – osoby niepełnoletnie powinny wstrzymać się z podjęciem dojrzałej decyzji o makijażu trwałym do osiągnięcia pełnoletności. Istnieją wyjątki od reguły, kiedy osoby są po poparzeniach lub urazach.
– dyskrazja i skłonności do siniaków – sierpowica, zaburzenia płytek krwi, hemofilia, a także klienci przyjmujący leki antykoagulujace powinni odroczyć zabieg do czasu, gdy schorzenie jest pod odpowiednią i pełną kontrolą medyczną
– leki mogące dawać zaburzenia pigmentacji skóry
– chemioterapia, kotykosteroidy, leki immunosupresyjne,
– wysoka temperatura i choroby w ostrej fazie np. grypa, angina
– choroby serca, wątroby, nerek, cukrzyca, nadciśnienie tętnicze
– schorzenia dermatologiczne – łuszczyca, liszaj płaski, brodawki, mięczak zakaźny, aktywna opryszczka zwykła, półpasiec, choroba Dariera, atopowe zapalenie skóry ropne – wykonanie mikropigmentacji powinno być wstrzymane do momentu opanowania choroby.
2. Instagram vs. Rzeczywistość – jesteś wyjątkowa, nie ulegaj trendom
Do niedawna przychodziłyśmy do fryzjera ze stroną wyrwaną z gazety, dziś inspirujemy się tym, co widzimy w mediach społecznościowych. Czy brwi na Angeline Jolie są dobrym pomysłem? Makijaż permanentny powinien być dopasowany do ciebie, nie na odwrót. Jeśli chodzi o kreski na powiekach, to do wyboru mamy m.in.: zagęszczenie linii rzęs, kreskę dekoracyjną, efekt zacieniowania powiek. Zanim operator-artysta przystąpi do dzieła, wcześniej wykona rysunek. Do ciebie będzie należała decyzja, czy zgodzisz się przenieść z kartki jego wizję na swoją skórę.
– Na czasie są geometryczne, instagramowe brwi. Ale umówmy się, nie każdemu one pasują. Jest mnóstwo możliwości, technik, efektów. Dobry artysta nie powiela przez kalkę jednego wzoru, tylko za każdym razem dopasowuje kształt brew do unikalnej urody klientki, co więcej potrafi odmówić i przewidzieć to, jak będzie wyglądał makijaż za kilkanaście lat. Kwestią godzin jest nauczenie się, jak aplikować makijaż permanentny, ale kwestią lat, kiedy tego nie robić
– zdradza Sylwia Nawrot.
Zdecydowałaś się na wizytę, bo urzekło cię zdjęcie z Instagrama? Pamiętaj, że to, co widzisz w mediach społecznościowych, najczęściej przedstawia efekty tuż po zabiegu. Istnieje duża różnica między efektem wygojenia, a tym, co zobaczysz po pięciu minutach od wykonanej mikropigmentacji. Poproś o zdjęcia, na których widać efekty po wygojeniu. Dobry lingerista chętnie się nimi pochwali.
– Nie ma niczego złego w pokazywaniu efektów swojej pracy w social mediach. Przecież w tym celu one istnieją. Chcemy jednak uświadomić, że istnieje masa technik ustawiania modelek do zdjęć, filtrów i tricków makijażowych, które niekoniecznie przedstawiają prawdę i wprowadzają w błąd klienta.
3. Wybierz mądrze – pigment ma znaczenie
Dobrze wiedzieć, na jakim pigmencie był lub będzie wykonywany zabieg. Ta informacja obowiązkowo znajduje się w dokumentach gabinetu, ale ważne, abyś ty znała nazwę substancji.
– Przychodząc po paru latach, nawet do innego salonu, artysta musi wiedzieć, czy może zaaplikować nowy pigment na stary, czy musi go usunąć. Znając pigment, będzie wiedział, jakich użyć parametrów lasera lub zawiesiny do usunięcia pozostałości po poprzednim zabiegu pigmentacji. Informacje o użytym aparaturze zabiegowym nazywamy „paszportem klienta”. Powinny się w nim znaleźć informacje o użytym pigmencie i rodzaju igły
– mówi Sylwia Dobrowolska.
– Z naszego punktu widzenia, taki „paszport” może być bezcenny w razie wystąpienia powikłań. Nie tyle może to dotyczyć kondycji organizmu, co konkretnych pigmentów lub igieł. Mając wiedzę na ten temat, możemy odpowiednio zadziałać i nie dopuścić do dalszego rozwoju powikłań – uświadamia Sylwia Nawrot i dodaje:
– Dobry produkt (pigment, igła) kosztują. Są osoby, które pracują na igłach za 100 zł, ale są i tacy, którzy używają igieł za 7 zł.
Czy gabinety, które mają wyższe ceny usług, pracują na lepszym sprzęcie?
– Niekoniecznie. Dobry specjalista powinien za każdym razem odpakowywać igłę przy klientce i jej pokazywać. Igła powinna być jednorazowa i sterylna. Niektóre panie czują się skrępowane, gdy operator-artysta prezentuje im igłę. Niesłusznie, w dobrych salonach jest to standardem. Uważam, że nie ma niczego złego w naciskaniu na jakość. W końcu makijaż permanentny jest zabiegiem luksusowym
– podkreśla ekspertka.
4. Przestrzegaj zaleceń pozabiegowych
– Efekt końcowy trwałego makijażu nie zależy tylko od artysty, ale od obopólnej współpracy. Utrzymuj mikrourazy w czystości przez pierwsze trzydzieści minut do dziewiętnastu godzin, ponieważ tyle czasu zajmuje krytyczna naprawa rany
– przestrzega Sylwia Nawrot.
Nawet najlepiej wykonany makijaż trwały, nie będzie cię upiększał, jeśli zbagatelizujesz ostatni etap. Odpowiednia pielęgnacja miejsca poddanego zabiegowi pigmentacji to nawilżanie, ochrona przed zabrudzeniem i słońcem. W pierwszych godzinach po zabiegu, pamiętaj o odpowiedniej higienie i niedotykaniu miejsc pigmentowanych. Wieczorem zrezygnuj z lampki wina lub drinka, odpuść sobie trening. Przez pierwsze dwa tygodnie gojenia, nie zaleca się ani bezpośredniego mycia miejsc pigmentowanych, ani gorących kąpieli. To nie jest też dobry czas na saunę, solarium czy basen. Odstaw kosmetyki pielęgnacyjne typu: odżywki, balsamy i kremy, zapomnij o peelingach i mikrodermabrazji. Możesz delikatnie przecierać skórę wacikiem nasączonym wodą i dzięki stosowaniu preparatów pielęgnacyjnych (zaleconych przez artystę), zabezpieczać skórę przed nadmierną utratą wody. Jeśli masz duży obrzęk, możesz przyłożyć zimny okład. Bezwzględnie powstrzymuj się przed zdrapywaniem strupków!
– Szczególnie istotne w dzisiejszych czasach jest noszenie jednorazowych maseczek ochronnych po wykonaniu mikropigmentacji ust. Pod żadnym pozorem nie ubieraj noszonej już maseczki. Konsekwencje takich działań widziałyśmy w Wietnamie, gdzie „tradycja” noszenia masek jest dużo dłuższa niż u nas, a mimo to świadomość tego, co znaczy „jednorazowa” jest wciąż niska. Jeśli wystąpi opryszczka, stan zapalny, nadkażenie lub cokolwiek, co cię zaniepokoi, zadzwoń do lingeristy
– namawia Sylwia Dobrowolska.
Obowiązkiem każdego specjalisty jest poinformowanie klienta o procedurze pielęgnacji domowej. Jeśli czegokolwiek nie rozumiesz, nie miej obaw, by o to zapytać.
5. Panika po czyli makijaż permanentny, a gojenie
Uważasz, że brwi kilka dni po zabiegu wyglądają zbyt mocno, a z kolei po tygodniu jakoś… blado? Dobry znak. To, jak ostatecznie będą prezentowały się twoje nowe łuki brwiowe zobaczysz dopiero po około trzech tygodniach. Odstęp pomiędzy pigmentacjami, w zależności od kondycji skóry, blizn i wieku klienta, powinien wynosić około sześciu tygodni. Pełny zabieg składa się z dwóch części: pigmentacji i dopigmentowania. Pamiętaj, że oba etapy musisz wykonać w tym samym gabinecie. Makijażu trwałego nie powinno odnawiać się co roku.
– Skóra ma swoją wytrzymałość. Nakładanie pigmentu na pigment nie jest dobrym pomysłem. Żyjemy w czasach kultu ciała. Często dążymy do osiągania wzorców, które nie są nasze. Jeśli efekt jest naturalny i nieprzesadzony to znak, że makijaż został dobrze wykonany
– mówi Sylwia Dobrowolska.
Zanim podejmiesz ostateczną decyzję, pamiętaj, że trwałego makijażu nie pozbędziesz się „ot tak”. Usuwanie makijażu permanentnego może być wieloetapowe i skomplikowane.
– Wiele kobiet trafia do nas w konsekwencji źle wykonanego zabiegu. Naprawianie, usuwanie, walka z blizną, bo operator naciął skórę za mocno za pierwszym razem, wchodzą już w zakres pigmentacji medycznej. W ostatnim czasie odnotowujemy dużą liczbę osób poszkodowanych przez niedoszkolonych operatorów. To może wynikać z tego, że w Polsce nie ma unormowanych zasad, kto może wykonywać zabiegi z zakresu medycyny estetycznej, przy jednoczesnym wzroście popytu na makijaż trwały. Zachęcam do dokładnego „prześwietlenia” gabinetu, zanim zdecydujesz się na jego ostateczny wybór
– radzi Sylwia Nawrot.
O ekspertkach
Dr Sylwia Nawrot
Dr n. farm. Z dziedziny kosmetologii, nauczycielka akademicka Uniwersytetu Medycznego im. K. Marcinkowskiego w Poznaniu. Autorka programów edukacyjnych, m.in.: specjalizacji z wizażu i stylizacji, kosmetologii oraz makijażu kamuflującego. Autorka wielu publikacji i książek z branży kosmetologicznej i dermatologicznej oraz pierwszej naukowej publikacji nt. zastosowania makijażu w medycynie oraz specjalistycznego podręcznika na temat mikropigmentacji otoczki i brodawki piersiowej pt. „Amazink Areola. Medical Pigmenation”. Współtwórczyni techniki pigmentacji Amazink Areola oraz ScarINK.
Sylwia Dobrowolska
Absolwentka matematyczno-fizycznego wydziału na Uniwersytecie Szczecińskim, miłośniczka sztuki i malarstwa. Z zamiłowania do sztuki, kosmetologii, tatuażu oraz w wyniku doświadczeń zdobytych w Japonii podjęła próbę stworzenia najnowszej techniki pigmentacji brodawki piersiowej, na podstawie której powstała technika Amazink areola i camouflage system – ScarINK. Współautorka podręcznika na temat mikropigmentacji otoczki i brodawki piersiowej pt. „Amazink Areola. Medical Pigmenation”.
Pisząc artykuł, korzystałam z książki „Vademcum mikropigmentacji” dr Sylwii Narot i Sylwii Dobrowolskiej, 2020.
Barbie 16 marca, 2021
ale piękna opowieść o makijażu permanentny, aż chce się taki mieć!!!!
Anna Maria 17 marca, 2022
bardzo merytorycznie, super