
Mydło jest najpopularniejszym, najbardziej rozpowszechnionym środkiem czystości, to kosmetyk, który towarzyszy Nam od dzieciństwa, aż po starość.
Krótki opis długiej historii
Mydła – sole sodowe lub potasowe wyższych kwasów tłuszczowych, są środkami powierzchniowo – czynnymi ( obniżają napięcie powierzchniowe wody) . Micele cząsteczek mydła wnikają w tłuszcz i brud powodując jego rozpuszczenie.
Początki mydlarstwa sięgają starożytności. Proces chemiczny stosowany w produkcji mydeł nieustannie się zmieniał i ewoluował. Techniki topienia łoju w kadziach, gotowanie oleju, wykorzystywanie popiołu drzewnego są odległe. Popularność surowca, z którego wytwarzano szlachetną, rozpuszczającą brud kostkę, tak naprawdę była uzależniona od położenia geograficznego. Na południu Europy wykorzystywano oliwę z oliwek, natomiast w chłodniejszych, północnych rejonach popularnością cieszył się łój i tran.
Wraz z końcem XIX wieku mydło rozpowszechniono w handlu. W owych czasach nie przypominało ono współczesnej, dopracowanej, nieskazitelnie gładkiej kostki. Wyrabiano je ręcznie, gotując w kotłach. Pomimo iż przypominało nieprzyjemną, brązową maź, sprzedawaną na kawałki, porcjowaną przez sklepikarza, cieszyło się ogromną popularnością. Świadomość ludzi w sprawach higieny i zdrowia rosła , wymagania – również. Zaczęto udoskonalać i wzbogacać receptury, między innymi o olejki, które dodawano do mydeł w celu zamaskowania nieprzyjemnego zapachu.
Przyjaciel czy wróg?
Metody ulepszania i pozyskiwania mydeł nieustannie się zmieniają, dostosowują do potrzeb współczesnego konsumenta, starając się sprostać jego wymaganiom. Jednak, czy wszystkie środki czystości działają na tej samej zasadzie? Czy wszystkie zasługują na styczność z Naszą skórą? Mydło ma odczyn zasadowy, odtłuszcza skórę, zmieniając jej prawidłowy kwaśny odczyn. W konsekwencji skóra po zastosowaniu mydła staje się bardziej wrażliwa, przesuszona i podatna na alergie. Bez względu na rodzaj skóry zmiana jej odczynu z kwaśnego na zasadowy jest szkodliwa. Odczyn klasycznego, ogólnodostępnego mydła – pH 9,0 zakłóca równowagę flory bakteryjnej, uszkadza płaszcz lipidowy, co zwiększa ryzyko wtargnięcia w skórę drobnoustrojów chorobotwórczych i alergenów. Zniszczenie płaszcza powoduje znaczne zwiększenie wysychania skóry.
Obecnie, na rynku komercyjnym znajdziemy całą gamę mydeł rzekomo dostosowanych do potrzeb Naszej skóry. Producenci zastępują naturalne oleje pochodnymi ropy naftowej, która jest tania i szeroko dostępna. Parabeny i detergenty dodawane do szlachetnej kostki, niszczą naturalną tarczę ochronną skóry, mającą zapewnić obronę, przed szkodliwymi czynnikami środowiska zewnętrznego. Wysuszają, pozbawiają nawilżenia, tym samym, ciężko w obecnych czasach nazwać mydło dobrodziejstwem, preparatem pielęgnacyjnym, to raczej detergent.
Intruz o niewinnym wyglądzie
Niekwestionowanym wrogiem dla naszej skóry są mydła antybakteryjne zawierające Triclosan. Teoretycznie dopuszczalne stężenie Triclosanu wynosi 0,3%. Jeżeli pokusimy się o przeczytaniu składu na danej etykiecie, niejednokrotnie zobaczymy, że ów stężenie znacznie przekracza uzgodnioną normę. Zdarza się, że producent nawet nie ujawnia procentowej zawartości Triclosanu.
Triclosan , 5-chloro-2-(2,4-dichlorofenoksy)-fenol jest środkiem grzybobójczym i bakteriostatycznym. Najczęściej znajdziemy go w antybakteryjnych mydła, żelach, dezodorantach, pastach do zębów. Stosuje się go, również w medycynie, w celach odkażających.
Triclosan może kumulować się w tkance tłuszczowej, jest niebezpieczny dla kobiet w ciąży, przenika, również do mleka matki. Problematyczne są substancje jego rozpadu, w reakcji z chlorem, obecnym w wodzie, tworzy rakotwórczy chloroform. W walce z trądzikiem, preparaty antybakteryjne, mogą wyrządzić znacznie więcej szkód niż korzyści. Triclosan, bardzo popularny w tego typu produktach niszcząc naturalną florę bakteryjną, obniża odporność skóry, przyczynia się do alergii, a jego właściwości bakteriobójcze powodują oporność bakterii. W konsekwencji koło zamyka się, a stan skóry sukcesywnie pogarsza.
Fuzja natury i nauki
Żyjemy w czasach „atakowanych chemią”, w których nadmierna sterylność, wpływa na obniżenie Naszej odporności. Zaopatrujemy w produkty szeroko dostępne, reklamowane, komercyjne, niejednokrotnie nie zastanawiamy się nad ich składem, interesuje Nas cena i łatwość nabycia. Pomimo rosnącej świadomości, pomijamy informacje dostępne na etykietach, a przecież one są wykładnikiem jakości produktu. Nasza skóra i ciało zasługują na największą troskę, dlatego Nasze mydła zostały stworzone z myślą o zdrowiu i bezpieczeństwie stosowania. Powstały z myślą o kobietach, mężczyznach i dzieciach. Ich składniki i opatentowane formuły współgrają ze sobą, by z myślą o człowieku i higienie dać ludziom to co najlepsze – zdrowie i piękno. Chcielibyśmy zaoferować jedno z najwspanialszych połączeń którymi są – natura, innowacja i szwajcarska precyzja. Zapach, konsystencja, działanie Naszych preparatów zapewnia komfort użytkowania i sprawia, że dajemy swojemu ciału to co najlepsze – zdrową skórę.
Czytaj dalej…