Seksowny Lenny Kravitz
Najpierw Lisa Bonet, potem Adriana Lima i sama Nicole Kidman. Po drodze też Madonna, Kylie Minogue i Vanessa Paradis. Kogo dziś kocha Lenny Kravitz?

Lenny Kravitz, fot. David Hindley
Mimo, iż ma już 59 lat, nadal jest w świetnej formie – szczupły, umięśniony, o sprężystej sylwetce, z gęstą czupryną. Nic dziwnego, że kobiety tracą dla niego głowę. Najpierw aktorka Lisa Bonet, potem modelka Adriana Lima i wreszcie sama Nicole Kidman. Pod drodze podobno była też Madonna, Kylie Minogue i Vanessa Paradis. Jaki prywatnie jest Lenny Kravitz?
Zobacz też:
Lenny Kravitz – koncerty w Polsce (Atlas Arena w Łodzi i Tauron Arena w Krakowie)
Pierwszy sukces
Lenny Kravitz urodził się w rodzinie aktorki Roxie Alberthy Roker i producenta Seymoura „Sy” Kravitzas. Nic więc dziwnego, że już od dziecka przejawiał artystyczne zainteresowania. Dorastał słuchając klasycznego jazzu, soulu i funky. Dopiero potem zafascynował go rock – nie tylko jako muzyka, ale również styl życia. Kiedy rodzice się rozwiedli, bardzo to przeżył. Aby dać upust swym emocjom, zaczął pisać i śpiewać własne piosenki.
Uczuciowe wsparcie znalazł w młodej, czarnoskórej aktorce Lisie Bonet, którą poznał przypadkowo w 1985 roku, za kulisami koncertu soulowej grupy New Century. Przez dwa lata byli tylko przyjaciółmi, dopiero w dwudzieste urodziny dziewczyny wzięli potajemnie ślub w Las Vegas. Wtedy to Kravitz po raz pierwszy trafił na pierwsze strony tabloidów – co było wówczas zasługą nie jego, ale jego żony, będącej w tamtym czasie gwiazdą telewizyjnego „The Cosby Show”. Owocem ich związku jest córka, Zoë Isabella Kravitz, która urodziła się rok później.
Małżeństwo nie przetrwało jednak długo. W 2003 roku drogi aktorki i piosenkarza rozeszły się na zawsze. Niewątpliwie miał na to wpływ ogromny sukces, jaki Kravitz odniósł swoim debiutanckim albumem „Let The Love Rule” z 1989 roku. Koncerty, wideoklipy, kluby, przyjęcia, wyjazdy – wszystko to przeniosło muzyka w inny wymiar. Marzenia się spełniały: upozowany na Hendriksa, z wypiętym torsem, na który narzucone miał tylko krótkie futro, w obcisłych spodniach, podkreślających jego męskość, stał się symbolem seksu lat 90.
Ani biały, ani czarny
Publiczność Kravitza stanowiła wielokulturowa mieszanka, co odpowiadało tworzonej przezeń muzyce, w której było miejsce zarówno na rockowe riffy na gitarze, jak również funkowy puls basu i bębnów czy soulowe wokalizy. Takie brzmienie muzyki piosenkarza początkowo przeszkadzało krytykom – dla jednych było za mało „czarne”, a dla drugich za mało „białe”.
Te echa rasistowskich uprzedzeń prześladują Kravitza do dziś. W 2001 roku, idąc do siłowni w Miami, został zatrzymany przez policję pod zarzutem… dokonania napadu na bank. Okazało się, że artysta odpowiadał rysopisowi podanemu przez pracownika placówki. Identyfikacja oczywiście oczyściła Kravitza z zarzutów i oficerowie policji musieli udać się do domu piosenkarza, aby go osobiście przeprosić za nieporozumienie. Nieprzyjemna przygoda stała się inspiracją do piosenki „Bank Robber”, która trafiła na wydany w 2001 roku album „Lenny”.
My heart belongs to Jesus
Sześć lat później Nicole Kidman w wywiadzie dla „Vanity Fair” przyznała, że tuż po rozstaniu z Tomem Cruise’em, a przed poślubieniem Keitha Urbana, była zaręczona z tajemniczym mężczyzną. Choć nie podała ani jego imienia ani nazwiska, bulwarówki wywęszyły, że chodziło o Kravitza. Miał on się spotykać z gwiazdą przez dwa lata. Niestety – mimo zaręczyn, nie doszło do ślubu. Śladem tego związku jest piosenka „Lady”, którą wokalista zadedykował Kidman.
Podobnie wyglądała historia związku muzyka z brazylijską modelką Adrianą Limą, jedną z najpiękniejszych z grona Victoria`s Secret Angels. Para spotykała się w 2002 roku i podobno była również zaręczona, do małżeństwa jednak nie doszło. Być może wszystko wyjaśnia tatuaż na plecach Kravitza – „My Heart Belongs To Jesus Christ”. Choć tylko po linii ojca, wokalista ma pochodzenie żydowskie, a chrześcijaninem został z wyboru. Zarówno judaizm, jak i chrześcijaństwo wywarły ogromny wpływ na jego duchowość. Znajduje to głębokie odbicie w tekstach piosenek Kravitza – szczególnie tych, które trafiły na album „Baptism”.
W stronę dizajnu
W ostatnich latach piosenkarz rozszerza swą działalność poza muzykę. Założył firmę Kravitz Design, w ramach której zajmuje się projektowaniem mebli i wnętrz. To realizacja jego drugiego marzenia z młodości. W jednym z wywiadów powiedział bowiem, że gdyby nie udało mu się zrobić kariery w show-biznesie, zostałby projektantem.
Podczas tegorocznego festiwalu kina niezależnego w Sundance zaprezentowano obraz zatytułowany „Precious”, w którym Kravitz zadebiutował jako aktor.
Paweł Gzyl / fot. David Hindley