Thursday, October 10, 2024
Home / Kultura  / Recenzje  / Uległość

Uległość

Poznaj wizję przyszłości inną niż wszystkie. "Uległość" to bardzo wyczekiwana i bardzo kontrowersyjna powieść Michela Houellebecqa.

Książka "Uległość" / fot. materiały prasowe

Jest rok 2022. We Francji socjaliści i republikanie, po całych dekadach naprzemiennych rządów, ostatecznie stracili zaufanie wyborców, a poparcie dla ultraprawicowego Frontu Narodowego niebezpiecznie rośnie.

Książka "Uległość" / fot. materiały prasowe

Książka „Uległość” / fot. materiały prasowe

Kto by pomyślał, że w drugiej turze jedyną rozsądną i wyważoną alternatywą dla Marie Le Pen stanie się lider Bractwa Muzułmańskiego? Dziewiątym prezydentem Republiki Francuskiej zostaje czterdziestokilkuletni, doskonale wykształcony Mohammed Ben Abes, co uruchamia lawinę zmian, zwłaszcza w dziedzinie edukacji. François, bohater Uległości, to wykładowca uniwersytecki, świeżo upieczony doktor nauk humanistycznych, mężczyzna w galopującym kryzysie wieku średniego (jak na bohaterów Houellebecqa przystało) i pełnowymiarowy dekadent (jako specjalista od powieści J. K. Huysmansa). W wyniku politycznych zawirowań François udaje się na przymusowy urlop, a Sorbona (jak i inne państwowe uczelnie) zostaje chwilowo zamknięta w oczekiwaniu na zasadniczą… polityczno-religijną „reorganizację”. Niepostrzeżenie zmienia się również Paryż – zwłaszcza w warstwie obyczajowej, a Bractwo Muzułmańskie wyrasta na prawdziwego zbawcę zjednoczonej Europy. Wbrew pozorom nie jest to powieść antymuzułmańska, to raczej wyraz naszych fobii i rozczarowania cywilizacją Zachodu wraz z jej kryzysem wartości, konsumpcjonizmem i ideą laickiego humanizmu. Czy rzeczywiście jedynym ratunkiem dla Europy jest uległość, czyli… islam?

Michel Houellebecq, Uległość

Tekst pochodzi z nr 5/2015. Zobacz, gdzie możesz dostać magazyn drukowany [DYSTRYBUCJA MK]

Tekst pochodzi z najnowszego numeru "Miasta Kobiet"

Tekst pochodzi z najnowszego numeru „Miasta Kobiet”

Oceń artykuł
BRAK KOMENTARZY

SKOMENTUJ, NIE HEJTUJ