KRIOLIPOLIZA, czyli zamrażanie komórek tłuszczowych

Tego jeszcze nie było. Do licznych sposobów unicestwiania w organizmie niechcianych komórek tłuszczowych dołączyła metoda ich schładzania i zamrażania.

Zabieg kriolipolizy urządzeniem CoolSculpting by Zeltiq od marca dostępny jest w salonie DER-MED. Menedżerka salonu Magda Filip zwierzyła się „Miastu Kobiet”, że choć z dużą rezerwą odnosi się do kolejnych „cudownych” sposobów na poprawianie sylwetki, to obok kriolipolizy nie sposób przejść obojętnie. Powód? Jedna z pracujących w salonie lekarek pół roku temu poddała się testowemu zabiegowi na brzuch, a dokładniej – na połowę brzucha. Efekt jest taki, że dziś przygotowuje się do zabiegu na drugą połowę brzucha, aby wyrównać dysproporcję.
Zabieg polega na selektywnym, kontrolowanym chłodzeniu tkanki tłuszczowej w celu wywołania lipolizy, czyli rozpadu komórek tłuszczowych bez uszkadzania innych tkanek. Efekt nie jest natychmiastowy, gdyż proces usuwania przez organizm uszkodzonych komórek trwa wiele tygodni. Mniej więcej po dwóch miesiącach można zauważyć redukcję tkanki tłuszczowej o 22-28 procent. W przeliczeniu na obwód ciała oznacza to 1-1,5 cm mniej. Urządzenie wykorzystywane w salonie DER-MED ma trzy aplikatory różnej wielkości. W przygotowaniu jest kolejny, dużo mniejszy, do zabiegów na ramiona i podbródek. W czasie zabiegu aplikator zasysa fałd skóry z tkanką tłuszczową i rozpoczyna chłodzenie. Cały proces (chłodzenie, masaż i ponownie chłodzenie) trwa równo godzinę. Po zabiegu może się pojawić miejscowe zasinienie i chwilowe osłabienie czucia. Pod skórą mogą też być wyczuwalne delikatne grudki. Kolejny zabieg na tę samą partię ciała można wykonać najwcześniej po dwóch miesiącach.

Aneta Pondo