Thursday, June 8, 2023
Home / Ludzie  / Prawdziwe historie  / Krakowscy wolontariusze na pomoc dzieciom z Ukrainy. „Ludzie wpychali nam gotówkę, abyśmy im coś kupiły”

Krakowscy wolontariusze na pomoc dzieciom z Ukrainy. „Ludzie wpychali nam gotówkę, abyśmy im coś kupiły”

Czy wiesz, jak możesz przyłączyć się do pomocy dzieciom z Ukrainy?

krakow dla dzieci z ukrainy

Jak Kraków angażuje się w pomoc dla dzieci z Ukrainy? / fot. materiały prasowe Hopla - animacje i atrakcje

Polska jednoczy się, by pomóc Ukraińcom uciekającym przed wojną na różne sposoby. Na dzień 29 marca granicę polsko-ukraińską przekroczyło ponad 2,34 miliona uchodźców. Kraków nie pozostaje obojętny. Pojawiają się kolejne inicjatywy, które mają na celu pomoc nie tylko dorosłym, ale też dzieciom i młodzieży. Sprawdź, jak możesz przyłączyć się do pomocy

Animacje na Krakowskim dworcu i nie tylko

Anita Kostana zawodowo zajmuje się prowadzeniem animacji dla dzieci. Nie pracuje etatowo – firmę prowadzi z domu. Odkąd na Ukrainie zaczęła się wojna, bardzo chciała zaangażować się w pomoc – nie wiedziała, jak jednak może się za nią zabrać. Po przypadkowej rozmowie z jednym z rodziców na placu zabaw, który opowiedział jej, z jak radosnymi reakcjami spotyka się rozdawanie słodyczy na dworcu, wiedziała już, co może zrobić.

 

Postanowiłam zrobić mniej więcej to samo – tyle, że dodałam do tego robienie balonów dzieciom. Gdy podzieliłam się tym w internecie, odezwały się do mnie moje znajome. Wszystkie chciały pomóc. Z moją przyjaciółką pojechałyśmy na dworzec i to, co się tam działo było niesamowite. Ludzie wpychali nam gotówkę, abyśmy coś kupiły dzieciom, jeden z panów przywiózł nam wielki wóz pomarańczy, pojawiały się słodycze i zabawki – wyjaśnia Anita.

 

Swoje działania powtarzały z dnia na dzień, przyjeżdżając z jednym małym kartonem darów, a finalnie rozdając około czterech. Anita i jej przyjaciółka Agnieszka nie współpracują z żadną fundacją – nadal działają spontanicznie. Spotykają się z bardzo pozytywnymi reakcjami, uśmiechami i wzruszeniami.

 

Zwykłe-niezwykłe historie

 

Koleżanka Anity, Agnieszka, jest facepainterką – maluje dzieciom na twarzach różne wzory, starając się nawiązywać do kolorów flagi Ukrainy. Anita także stara się tworzyć balonowe dzieła w tych kolorach. Dodatkowo kobiety rozdają zabawki, słodycze i to, co dzieciom chcą przekazać inni ludzie.

 

Raz podszedł do nas chłopiec, wziął sobie zabawkę i strasznie się rozpłakał. Gdy zapytałyśmy dlaczego płacze, powiedział, że ma identyczną w domu na Ukrainie, ale musiał ją zostawić. Innego dnia spotkałyśmy dziewczynę, która tak jak my prowadziła animacje, tyle że na Ukrainie i przez cały dzień pomagała nam z tłumaczeniem i dogadywaniem się z dziećmi – dodaje animatorka.

 

Prawdopodobnie niedługo dziewczyny zmienią miejsce, w którym się znajdują – ponieważ na dworcu robi się pusto. Jak jednak zauważa Anita, pod konsulatami po pesel w kolejce można stać nawet po kilkanaście godzin – wtedy zajęcie na chwilę dzieci jest bardzo potrzebne. Wolontariuszki można wesprzeć poprzez wpłatę na zrzutka.pl: https://zrzutka.pl/9ayakv, ale też poprzez przesyłanie gotowych darów, które mogą przydać się dzieciom – w tym celu wystarczy zapytać Anity, co aktualnie jest potrzebne przez adres animacjehopla@gmail.com. Paczki pojadą także bezpośrednio do dzieci na Ukrainę.

 

krakow na pomoc dla dzieci z ukrainy

Animacje na Krakowskim dworcu / fot. materiały prasowe Hopla – animacje i atrakcje

 

Przedszkole pod Baranami – pomoc dzieciom z Ukrainy 

Pomysłodawcą Przedszkola pod Baranami była Karolina Bisping Adamik. Podobnie, jak wielu innych wolontariuszy – gdy zaczęła się wojna, bardzo chciała pomóc. Zdecydowała, że zajmie się najmłodszymi, tworząc dla nich tymczasowe przedszkole, które udało się zlokalizować w nietuzinkowym miejscu – salach Pałacu pod Baranami. Dzięki uprzejmości państwa Potockich, dzieci mogą spędzać czas w pięknych salach balowych przez 1 miesiąc. W tym czasie Karolinie Bisping Adamik udało się znaleźć inne sale, w których już trwa remont, by dostosować je do dziecięcych potrzeb. Powstała także zrzutka, gdzie wiele osób zaoferowało swoją finansową pomoc dzieciom z Ukrainy, niezbędną do tworzenia tymczasowego przedszkola. Dziewczyny aktualnie działają w kolaboracji z fundacją Fine, z którą planują współpracować przez najbliższych kilka miesięcy.

 

Kto może zapisać się do przedszkola? Jak wyjaśnia Natalia Chabanenko, dzieci podzielone są na 4 grupy, zgodnie z wiekiem – 3, 4, 5 i 6 lat.

 

W każdej grupie jest pani przedszkolanka, która jest przypisana do tej grupy, wiec dzieci są przyzwyczajone osoby dorosłej, która z nimi jest. Przedszkolanki dopasowują zajęcia do wieku dzieci – są to np. zajęcia ruchowe, oglądanie lub słuchanie bajek. Dzieci mają też wyznaczony czas na leżakowanie, ale do tego nigdy ich nie zmuszamy. Na cały tydzień mamy też rozpisane zajęcia dla dzieci – warsztaty plastyczne, zajęcia ruchowo-taneczne czy zajęcia ze śpiewu. Dziś dzieci zajmują się dekorowaniem i ozdabianiem drewnianych łyżek, które później będą prezentem dla rodziców – tłumaczy Natalia.

 

Aby zapisać się do przedszkola, należy wypełnić formularz online. Wystarczy wpisać tam dane dziecka i rodzica, który je zapisuje. Można wybrać sobie dni, w które dziecko ma przychodzić do przedszkola. Do przedszkola przyjmowane są tylko i wyłącznie dzieci z rodzin Ukraińskich, które uciekły przed wojną. Osoby, które chcą pomóc, mogą angażować się finansowo na zrzutce na pomagam.pl: https://pomagam.pl/epcegr.

 

–  Mamy także listę potrzebnych rzeczy, która zawsze szybko się wypełnia – wiele osób chętnie kupuje zabawki czy meble dla dzieci. Można więc zgłosić się do nas i zapytać, czego aktualnie potrzebujemy. Jeżeli ktoś jest chętny i ma wolny czas, może zgłosić się do nas jako wolontariusz. Mamy rozpisany grafik na dwie zmiany – od 8:00 do 13:00 i od 12:00 do 17:00 – wyjaśnia Natalia Chabanenko.

 

Sprawdź też: Od heroizmu do odbudowy. Wojna jako kryzys katastroficzny (4 fazy kryzysu)

 

Nauka języka i kultury  

Agnieszka studiuje logopedię. Pomysł stworzenia warsztatów z języka polskiego dla młodych osób z Ukrainy przyszedł jej do głowy właśnie na jednych z zajęć na uczelni. Z grupą zastanawiali się wtedy, jak można ułatwić życie osobom z Ukrainy.

 

Na zajęciach tworzymy przewodnik dla Ukraińców, który będzie zawierał między innymi informacje o tym, jak odnaleźć się w Krakowie oraz ciekawostki o mieście. Pomyślałam, że mogłabym stworzyć coś takiego, tylko z większą ilością zabawy. Usłyszałam, że w Krakowie znajduje się rzeźba Światowida i pomyślałam, że to jest ta droga. W Krakowie wszyscy kojarzymy Babę Jagę, Boboka i inne postaci z wierzeń i legend, dlatego pomyślałam, że rozmawiając z młodymi ludźmi o wspólnych kulturowo elementach, możemy przez zabawę uczyć się polskiego – opowiada Agnieszka.

 

Na warsztatach Agnieszka i inni wolontariusze prezentują temat poprzez przygotowaną prezentację z uproszczonym tekstem i opisami, które da się zrozumieć nawet bez tłumaczenia – które mimo to pojawia się na prezentacji. Agnieszka mówi tylko po polsku, ale na zajęciach znajdują się osoby, które tłumaczą to, co mówi, na język Ukraiński. Po prezentacji odbywają się krótkie ćwiczenia – osoby chętne mogą same próbować tworzyć zdania przy pomocy przedstawianej bazy słów. Następnie mają miejsce się warsztaty manualne. Na sali znajdują się też rodzice uczestniczących w warsztatach. Jak dokładnie powstał ten projekt?

 

–  Pracownia młodzieżowa znajdująca się na Kozłówce 25 to przestrzeń dla młodzieży, realizowana z programu Młody Kraków 2.0. Dzięki jednemu z projektów tego programu, zwanym MDL – czyli Młodzież Działa Lokalnie, każda młoda osoba w wieku 16+ może zebrać grupę znajomych i stworzyć swoje wydarzenie – my organizujemy cykliczne warsztaty, a inne osoby np. wystawy fotografii. W projekcie tym przydzielany jest mentor, który pomaga napisać wniosek i gwarantuje bezpłatne szkolenia. Na koniec pomaga też w zdaniu raportu z wydarzenia. Dzięki pomocy każdy może stworzyć swój projekt i uzyskać dofinansowanie, ponieważ zapewniana przez Kraków 2.0 pomoc jest kompleksowa – wyjaśnia Natalia, jedna z wolontariuszek.

 

Zapisy na zajęcia odbywają się przez formularze online, dostępne na Facebookowym wydarzeniu i pod linkiem: https://tiny.pl/94v3h. Zajęcia przewidziane są na około 10-15 osób w wieku 13+. Na miejscu do podpisania są zgody i listy obecności. Jeżeli ktoś pojawi się na zajęciach bez wcześniejszego wypełnienia formularza zapisów, też prawdopodobnie znajdzie się dla niego miejsce.

 

Kto może angażować się w pomoc? Aktualnie najpotrzebniejsze są osoby, które znają biegle język Ukraiński i Polski, by pomóc przy tłumaczeniu prezentacji i na zajęciach.

 

dzieci z ukrainy

Artystki wykonują rysunki w kolorach Ukrainy / fot. materiały prasowe Hopla – animacje i atrakcje

 

Krakowskie żłobki BeBaby dla najmłodszych z Ukrainy

 

Ewa Kruszyńska od 2018 roku tworzy w Krakowie sieć żłobków BeBaby. Studiowała na Uniwersytecie Jagiellońskim i paryskiej Sorbonie, po studiach mieszkała w Afryce. Odbyła wiele zagranicznych podróży i wszędzie zwracała uwagę na najmłodszych. Wie, że dzieciństwo to najważniejszy okres w życiu człowieka, dlatego z ogromną starannością dba o swoje nowoczesne placówki.

 

Dzieci z Ukrainy potrzebują poczucia bezpieczeństwa. Stałości. Zetknięcia z tym, co znały będąc w swoim kraju. Tworząc w żłobku niezależną grupę dla dzieci z obszaru dotkniętego wojną umożliwiamy im wzajemne relacje na wzór tych sprzed miesiąca. Zatrudniona ukraińska opiekunka jest gwarantem, że Maluchy zostaną zrozumiane i odpowiednio zaopiekowane. Także matki oddające dzieci pod opiekę placówki mogą poczuć się pewniej. To ważne, by w tak trudnym czasie minimalizować czynniki wywołujące stres – wyjaśnia Kruszyńska.

 

Jak mówi, integracja z dziećmi polskimi ma oczywiście miejsce, jednak przebiega w swobodnej atmosferze i dzieje się przy okazji, stopniowo. Bazując na obserwacjach swoich i swojego personelu zauważa, że dzieci mają łatwość porozumiewania się ze sobą i bariera językowa nie stanowi problemu.

 

– Wierzymy, że oddając się radosnym zabawom, dzieci będą się wzajemnie zarażać uśmiechem, a o resztę zadbają już dorośli. W przypływie emocji i uznając, że realnie możemy wpłynąć na los tych najmłodszych, a jednocześnie przyczyniając się do łatwiejszej organizacji i osadzeniu w nowych realiach ich mamom zaoferowaliśmy 30 bezpłatnych czasowo miejsc w 5 naszych żłobkach w Krakowie. Zainteresowanie i potrzeba jest jednak znacznie większa, dlatego też uruchomiliśmy zbiórkę, która pomoże nam sfinansować część działań.

 

Sieć żłobków zatrudniła także 3 wykwalifikowane opiekunki, które znalazły się w Polsce po 24.02 dając im możliwość, by legalnie pracowały i zarabiały na swoje utrzymanie. Ewa Kruszyńska wraz z zespołem serdecznie dziękuje darczyńcom, którzy już ich wsparli i zachęca do dołączenia do zbiórki. Adres zbiórki: https://pomagam.pl/zlobekdlaukrainy

 

Sprawdź też: Wojna informacyjna – jak nie dać się zmanipulować?

Dziennikarka z ambicjami, masą pozytywnej energii i tuzinem pomysłów. Interesuje się modą, psychologią i radiem. Prowadzi media społecznościowe. Otwarta na wszelkie nowości, nie boi się pająków, samotnych podróży ani ciekawych wyzwań.

Oceń artykuł
1KOMENTARZ
  • Anonim 29 marca, 2022

    Cieszę się, że nagłośniła Pani starania wolontariuszy. To cudowne, co potrafimy zrobić, widząc kogoś w potrzebie. Wielkie brawa dla Pani i dla osób zaangażowanych w pomoc!

SKOMENTUJ, NIE HEJTUJ