Kosmetyki Vianek – magia zamknięta w pojemniczkach
Kosmetyki Vianek – piękny zapach i świetne działanie

Piękny zapach i wspaniałe właściwości kosmetyków Vianek to czysta magia / fot. Canva
Nigdy nie wierzyłam w magię. Po przetestowaniu kosmetyków firmy Vianek z ujędrniającej serii czerwonej i orzeźwiającej serii zielonej zmieniłam zdanie. Chcesz dowiedzieć się, co mnie w nich urzekło?
Kocham, gdy kosmetyk ładnie pachnie. Ale żaden producent nie „kupi” mnie tak łatwo, bo zapach to nie wszystko. Od produktów wymagam przede wszystkim niezawodnego działania. I to zapewnia Vianek. Kosmetyki, które przetestowałam – peeling, olejek i masło – cudownie zaopiekowały się moją skórą.
Coś więcej niż peeling
Ujędrniająco-wygładzający peeling do ciała posiada magiczne właściwości. Drobno zmielone pestki malin i szybko rozpuszczające się drobinki cukru złuszczają martwy naskórek. Po masażu tym kosmetykiem skóra pozostaje dogłębnie nawilżona. To zdecydowanie największy atut peelingu – nie dość, że wygładza skórę, to pozostawia na niej lekki film, dzięki któremu nie trzeba używać żadnego dodatkowego produktu nawilżającego. A czy zgodnie z obietnicą producenta peeling ujędrnia? Myślę, że ten efekt będzie widoczny po długotrwałym, systematycznym stosowaniu. Za ujędrnianie i zapobieganie powstawaniu cellulitu odpowiada olejek cynamonowy, który rozgrzewa i… obłędnie pachnie. Nuty cynamonu sprawiają, że zapomina się o całym świecie.
Sprawdź również:
Ili Ola – testujemy naturalne kosmetyki Aleksandry Kubas
Olejek – kosmetyk dla skóry i zmysłów
Olejek ujędrniająco-regenerujący przeznaczony jest do każdego rodzaju skóry. Można stosować go na dwa sposoby – wmasować w wilgotną skórę lub dodać kilka kropli do kąpieli, co pozwala na lepsze wchłanianie się składników. Olejek z wiesiołka i lecytyna sojowa zapewniają zwiększenie elastyczności skóry, jej niesamowitą miękkość i jedwabistą gładkość. Za to go pokochałam! Nie potrafię opisać słowami tego, jak bardzo przyjemna w dotyku staje się skóra – musisz sprawdzić na własnej. I znowu ten kuszący zapach olejku z kory cynamonu, który zwiększa ukrwienie skóry i pomaga zwalczać nadmiar tkanki tłuszczowej. Dodatkowo uodpornia na szkodliwe czynniki zewnętrzne. Ale wracając do zapachu, jest on idealny na grudniowy, świąteczny czas. Jeśli kochasz słodkie nuty, na pewno te cię zauroczą. Pozwalają na chwilę „wyłączyć się” z życia i odpłynąć w świat marzeń.
Orzeźwiająca moc masła
Miłośniczkom nieco bardziej świeżych zapachów polecam energetyzujące masło, choć mam wrażenie, że nuty jabłka i mięty są mniej wyczuwalne niż aromatyczny cynamon w poprzednich kosmetykach. Jak na masło, konsystencja nie jest zbyt gęsta i produkt łatwo rozprowadza się po skórze. Pozostaje na niej jedwabista, ale nie lepiąca się warstwa. Masło nawilża, wygładza i daje poczucie świeżości. Ekstrakt z mięty wspomaga detoksykację skóry i łagodzi ją, a obfitujący w kwasy owocowe, sole mineralne i cukry ekstrakt z jabłka ułatwia przenikanie substancji w głębsze warstwy skóry. Kompleksowe oczyszczanie i pielęgnację wspiera oliwa z oliwek.
Przeczytaj też:
Kosmetyki w duchu pozytywnej narracji – test wegańskiej linii Gift of Nature
Peeling i olejek z ujędrniającej serii czerwonej zachwyciły mnie bardziej niż masło z orzeźwiającej serii zielonej marki Vianek. Jednak wszystkie kosmetyki – i oczywiście zapachy – mogę polecić z czystym sumieniem. Wybierz coś dla siebie, zadbaj o skórę i naciesz zmysły.
Natalia Mazur