Kongres Kobiet
Tyle światłych kobiet w jednym miejscu można zobaczyć tylko na Kongresie Kobiet. Właśnie zakończył się pierwszy dzień tego niezwykłego wydarzenia.
Przyznaniem nagrody Oldze Krzyżanowskiej zakończył się pierwszy dzień Kongresu Kobiet. Olga Krzyżanowska, dziękując za wyróżnienie, powiedziała: Człowiek żałuje w życiu tylko tych rzeczy, które mógł zrobić, ale nie zrobił.
„Równa praca, za płacę równej wartości” – pod takim hasłem Kongres Kobiet zebrał się w Warszawie już po raz trzeci. Polityczki, ekonomistki, naukowczynie, twórczynie, aktywistki społeczne i pozostałe 6 tys. kobiet z całej Polski będzie przez dwa dni rozmawiać o tym, jak zwiększyć obecność kobiet w życiu publicznym i społecznym wbrew utartym stereotypom. W uroczystej inauguracji Kongresu udział wziął pierwszy feminista Europy, przewodniczący Parlamentu Europejskiego, Jerzy Buzek.
Wśród kilkudziesięciu zagranicznych gości Kongresu są m.in. Viviane Reding, europejski symbol zaangażowania w sprawy kobiet, Ann Snitow, ikona amerykańskiego feminizmu czy Constance Morella i Path Shroeder, kongreswomenki ze Stanów Zjednoczonych.
– Witajcie dobre kobiety. Bardzo się stęskniłam za widokiem tej sali pełnej kobiet gotowych do działania. Widać, że nasza zasada: masz pomysł, to go zrób, działa perfekcyjnie – Henryka Bochniarz, otwierając oficjalnie Kongres.
W dwudniowym programie III, Europejskiego, Kongresu Kobiet znalazło się ponad 30 spotkań. Pierwszy dzień zdominowały debaty, które nakreślały rynkową perspektywę szans i barier w rozwoju ekonomicznego i społecznego potencjału kobiet.
Jutro, w drugim dniu kongresu, odbędzie się kilkadziesiąt warsztatów, wykładów i prezentacji m.in. o kobietach w wojsku, równościowym rodzicielstwie, feminizacji systemu opieki, edukacji seksualnej czy przedsiębiorczości kobiet wiejskich.
Kongres Kobiet to największy ruch społeczny w Polsce. Jego celem jest aktywizacja społeczna i polityczna Polek. Kongres skupia kobiety z całej Polski, o różnych poglądach, wywodzące się z różnych środowisk. Nie jest związany z żadną instytucją ani z żadną partią polityczną.