
Sylwia Plona-Zduńczyk w obiektywie fotografki współtworzącej projekt, Barbary Bogackiej
Gdy jesteś naprawdę spełnioną osobą, możesz skupić się na innych i dzielić się swoim potencjałem. Tak, jak w swojej codziennej pracy Sylwia Plona Zduńczyk pomaga swoim klientkom odnaleźć drogę, nauczyć się łączyć pracę z życiem codziennym i cieszyć się z każdej podejmowanej aktywności. Jak tego dokonuje? Bazując na swojej naturze i nastawieniu, że żadna praca nie męczy, gdy jest podjęta z pasji…
Kim jesteś i czym się zajmujesz zawodowo? Opisz swój biznes.
Jestem Life & Busines Coachem (ACC ICF), trenerką kompetencji biznesowych, wykładowczynią, menedżerką i prawniczką. Przez kilkanaście lat związana byłam z HR, gdzie odpowiadałam za budowanie strategii i rozwiązań personalnych oraz zarządzałam zespołami w różnych branżach – od biznesu po administrację państwową. Obecnie, bazując na wiedzy i doświadczeniach zawodowych, prowadzę własną firmę zajmującą się szkoleniami, coachingiem i mentoringiem dedykowanym klientom indywidualnym i biznesowym. W swojej działalności biznesowej jako Business Coach oraz konsultant i trener biznesu wspieram rozwój potencjału zarówno liderów, menedżerów, specjalistów, jak i całych organizacji. Specjalizuję się w obszarze HR i prawa pracy, rekrutacji, rozwoju kompetencji przywódczych, efektywnej komunikacji, zarządzania stresem i kontrolowania emocji, profilaktyki wypalenia zawodowego i work-life balance.
Jako Life Coach od wielu lat pomagam swoim klientom odnaleźć życiową i zawodową satysfakcję. Trafiają do mnie często zapracowane, przedsiębiorcze kobiety, które w natłoku codziennych spraw zagubiły siebie, swoją kobiecość, marzenia i pasje, potrzebują odzyskać równowagę pomiędzy życiem zawodowym i osobistym. Wspieram je w oswajaniu krytyków wewnętrznych i mierzeniu się z ograniczającymi przekonaniami, w budowaniu pewności siebie, radzeniu sobie ze stresem i wypaleniem zawodowym, poprawie relacji z drugim człowiekiem, powrocie na rynek pracy czy zmianie ścieżki zawodowej.
Poza tym od kilkunastu lat, jako pasjonatka pracy z ciałem oraz zawodowa tancerka i trenerka (wielokrotna złota medalistka Mistrzostw Polski, Europy i Świata), bazując także m.in. na kilkuletniej współpracy z jednym z krakowskich terapeutów manualnych oraz na technikach arteterapeutycznych, prowadzę zajęcia taneczne, a także indywidualne oraz grupowe warsztaty pracy z ciałem z elementami mindfulness i arteterapii, skierowane do różnych grup wiekowych, od nastolatków po seniorów, oraz do biznesu. Mają one na celu przede wszystkim integrację zespołów, pracę ze stresem i i wypaleniem zawodowym oraz relaksację. Są przy tym najlepszą z możliwych terapią do przełamywania własnych ograniczeń dotyczących psychiki i ciała, wzmacniają poczucie własnej wartości, poprawiają świadomość ciała oraz dają możliwość wyrażenia siebie i swoich emocji.
Skąd pomysł na biznes?
Nastąpiło to w sposób naturalny, jak w darwinowskiej ewolucji, od specjalisty HR po menedżera, mentora, trenera aż po coacha. Pomyślałam o własnym biznesie, który pozwoliłby mi odpowiadać na potrzeby klientów indywidualnych i organizacji, ale od tej drugiej strony – jako firmy zewnętrznej. Moja wiedza prawnicza i HR-owa oraz doświadczenie liderskie zdobywane przez prawie 20 lat w różnych organizacjach pozwoliły mi na bliski kontakt z ludźmi. Widziałam w nich potencjał i ogromne możliwości, choć oni sami nie zawsze to widzieli. Jako menedżer HR wspierałam merytorycznie i coachingowo nie tylko swoich podwładnych, ale także wszystkich zatrudnionych w organizacji pracowników, menedżerów czy zarządy. Ludzie otwierali się przede mną, dzielili się różnymi problemami i wychodzili z naszych spotkań z jasno określonymi celami i planami ich realizacji. To wszystko w naturalny sposób ukierunkowało mnie na rozwój w obszarze coachingu, mentoringu i szkoleń. Podążając niezłomnie tą ścieżką nieustannie rozwijam swoje kompetencje coachingowe, trenerskie i mentorskie, aby wydobywać z ludzi to, co w nich najlepsze.
Jaką drogę przebyłaś, by dotrzeć do punktu, w którym jesteś?
W zasadzie mogę powiedzieć, że moje życie dzieli się na dwa etapy, które doskonale obrazują, że wszystko w życiu jest możliwe. Do Krakowa przeprowadziłam się kilkanaście lat temu z malowniczego miasteczka położonego na Mazurach. W tamtym czasie byłam zupełnie inną osobą – trochę nieśmiałą, nie do końca pewną siebie i swojej wartości. Metaforycznie mogłabym powiedzieć, że tu, w Krakowie, narodziłam się na nowo. To tutaj pięłam się po kolejnych szczeblach kariery zawodowej, tu wzmocniłam wiarę w siebie i swoje możliwości. Nie była to prosta i łatwa droga, ale dziś na bazie tych wszystkich doświadczeń mogę z pełnym przekonaniem powiedzieć, że jestem szczęśliwą, spełnioną kobietą sukcesu.
Czy praca to też twoja pasja?
Zdecydowanie tak – pasja tworzy profesjonalizm. To, co daje mi poczucie spełnienia, to zawodowe i osobiste sukcesy moich klientów w Business i Life Coachingu oraz pozytywny feedback uczestników po zakończonych szkoleniach i warsztatach. To, że ludzie poznają siebie, swoje mocne strony i ograniczenia, przestają się bać i z większą energią i odwagą idą po to, czego pragną, utwierdza mnie w przekonaniu, że to co robię ma sens i ogromną wartość. Największym bogactwem jest robienie tego, co kochamy. Gdy robimy coś z pasją, tak naprawdę mamy poczucie, że nie pracujemy. Podążając za słowami Konfucjusza: „Wybierz pracę, którą kochasz i nie przepracujesz ani jednego dnia więcej w twoim życiu.” I to jest piękne.
Co uznajesz za swój największy sukces (zawodowy i nie tylko)?
Prywatnie moim największym sukcesem jest to, że zgodnie ze swoją życiową misją, stworzyłam pełną zaufania i otwartości relację z moją 18-letnią obecnie córką. Cieszy mnie, że wyrosła na świadomą swojej wartości, mądrą i silną kobietę. Życzę każdemu rodzicowi, aby kiedyś, podobnie jak ja kilka lat temu, usłyszał od swojego 9-letniego dziecka „(…) a najbardziej dziękuję ci za to, że jestem wolnym człowiekiem”.
Nie mogę tu nie wspomnieć o moich tanecznych osiągnięciach, które utwierdziły mnie w przekonaniu, że można pokonać własne ograniczenia, oswoić Gremliny i osiągać założone cele.
Moim zawodowym sukcesem nazwałabym konsekwentne budowanie swojej ścieżki zawodowej w branży HR od stanowiska specjalisty po HR Menedżera. Następnie rozwój w kierunku profesjonalnego facylitatora, trenera biznesu i coacha, akredytowanego przez największą międzynarodową organizację International Coach Federation (ICF), zrzeszającą profesjonalnych coachów. Obecnie za swój największy sukces uważam swoją pracę – dzielenie się wiedzą i bycie katalizatorem zmian, oraz partnerem dla moich klientów.

Sylwia Plona-Zduńczyk w obiektywie Barbary Bogackiej
Kto cię inspiruje?
Inspiracją dla mnie są przede wszystkim ludzie, których spotykam na swojej drodze. Siłę i energię do działania dają mi efekty pracy i historie moich klientów. Do ludzi podchodzę z dużą ciekawością, kierując się słowami Nancy Willard: „Odpowiedzi to zamknięte pokoje, a pytania to otwarte drzwi, które zachęcają, abyśmy weszli do środka”. Metaforycznie rzecz ujmując, patrzę na spotkanego człowieka przez lupę, jak na niespotykany dotychczas gatunek, z zaciekawieniem, otwartością, empatią i uśmiechem. Jesteśmy przecież tak różni, niesiemy inny bagaż życiowych lekcji i z tej właśnie różnorodności należy czerpać pełnymi garściami, dzieląc się swoją wiedzą i doświadczeniem.
Wydarzenia, które cię zmieniły?
Było ich kilka i niewątpliwie sprawiły one, że czuję się dzisiaj silną kobietą. Prywatnie – narodziny naszej córki, to absolutnie zmieniło nasze życiowe priorytety, jak zapewne wielu rodzicom.
Ogromne zmiany w moim życiu zawdzięczam bez wątpienia swojej tanecznej pasji, która pokazała mi, że dzięki konsekwencji, wierze w siebie i własne możliwości, dobrze zaplanowanemu kalendarzowi, umiejętności godzenia różnych ról życiowych jednocześnie i wsparciu najbliższych można naprawdę osiągnąć sukces. To wszystko pokazało mi także, jak ogromną wartością są najbliżsi, rodzina, mój mąż, który zawsze mocno mnie wspiera i dopinguje w działaniach. Na bazie tych doświadczeń mogę z całą stanowczością stwierdzić, że w życiu wszystko tak naprawdę jest możliwe, o ile nie pozostaje to w sferze myśli, bo samo marzenie i pragnienie nie zastąpią realnej pracy w dążeniu do upragnionego celu.
Jakie są twoje super moce (albo w czym uważasz, że jesteś po prostu dobra)?
Jestem dumna z tego, czym zajmuję się zawodowo na co dzień. Będąc metaforycznym lustrem dla klientów daję im możliwość spojrzenia na siebie i swoje życie z innej perspektywy, uzyskania wiary w siebie, zaufania swoim decyzjom, wewnętrznej siły i energii do działania na drodze do realizacji zamierzonych celów. Natomiast jako ekspert w zakresie przywództwa, HR i kompetencji miękkich mam możliwość dzielenia się wiedzą i doświadczeniem w organizacjach. Moje super moce to niewątpliwe pozytywna energia, którą zarażam innych, uśmiech, otwartość i łatwość nawiązywania kontaktów, ale przede wszystkim autentyczność, która jest jedną z moich najważniejszych wartości.
Najlepsza rada biznesowa, jaką otrzymałaś i przekazałabyś dalej?
Rób to, co lubisz, co przynosi ci satysfakcję i nigdy się nie poddawaj. Każdy może się poddać. To najłatwiejsza rzecz do zrobienia. Prawdziwej siły jednak wymaga wytrwanie, gdy nie wiesz co dalej, gdy inni namawiają cię, by odpuścić. Nasza siła tkwi w upadkach, jakie przynosi nam życie. Kiedy upadniesz wstań, otrząśnij pył, pomyśl co możesz z tej sytuacji zabrać dla siebie, a czego nie warto powtarzać, potem podnieś głowę, wyprostuj kręgosłup i idź dalej. Przeciwności, z którymi musimy się mierzyć sprawiają, że stajemy się silniejsi. A to, co dziś wydaje się stratą, jutro może się okazać zyskiem.
Plany na przyszłość? W jakim kierunku chcesz się rozwijać?
Jak mówi Seneka Młodszy: „Gdy nie wiesz, do którego portu płyniesz, żaden wiatr nie jest dobry”. Podążając za tymi słowami, aby osiągać założone cele krótko-, a przede wszystkim długoterminowe trzeba mieć plan. I oczywiście mam takie plany związane z dalszym rozwojem zawodowym i osobistym, największe z nich są przede mną i tego się trzymam. Moim planem bezterminowym jest natomiast utrzymanie witalności i ciekawości życia, jego nieustanne celebrowanie i poczucie wdzięczności za wszystko, co mnie spotyka i rozwija wewnętrznie. Nic nie jest dziełem przypadku, wszystko jest po coś…
Ulubione miejsca w Krakowie (np. do jedzenia/ spotkań/ na spacer)?
Kraków jest pięknym historycznym miastem „z duszą”. Najlepiej czuję się na krakowskim Kazimierzu z urokliwymi uliczkami i pubami, gdzie wieczorami przy dźwiękach klezmerskiej muzyki można miło spędzić czas towarzysko czy biznesowo. Lubię też położony w sercu Lasu Wolskiego Zamek w Przegorzałach, z którego można się rozkoszować cudowną panoramą Wisły i Tatr.
Co ci daje daje energię, radość, chęć życia?
Energię do życia daje mi szczęście i radość moich bliskich. Spotkania z ludźmi, rozmowy, dzielenie się doświadczeniem, wymiana dobrej energii ładuje moje baterie na dłuższy czas, daje mi inspirację do działania. Sukcesy ludzi, z którymi pracuję, są siłą napędową mojego dalszego rozwoju, pobudzają moją kreatywność zawodową. Ogromną radość, możliwość oderwania się od otaczającej rzeczywistości i odstresowania się daje mi natomiast taniec. Przekraczając próg sali tanecznej, niezależnie czy na trening własny, czy jako instruktorka, zamykam za sobą drzwi rzeczywistości i wchodzę do nowego świata pełnego radości, uczuć i pasji.
Jakie twoje cechy pomagają ci w biznesie i życiu, a jakie ci je utrudniają?
Najwyższymi wartościami, którymi kieruję się w swojej pracy, jest autentyczność, spójność, zaangażowanie i zaufanie.
Pracuję z klientami w obszarach, które nie są mi obce i nie są oparte wyłącznie na wiedzy z książek czy kursów. Swoją praktykę opieram na doświadczeniach osobistych, a także doświadczeniu, jakie wyniosłam z wieloletniej pracy z ludźmi w indywidualnych oraz grupowych procesach mentoringowych, coachingowych oraz prowadząc warsztaty i szkolenia. Za tym oczywiście podąża etyka (pracuję w oparciu o Kodeks Etyczny ICF), otwartość na ludzi, szacunek, empatia i wiara w ich potencjał. To wszystko razem mocno mnie wspiera i prowadzi w mojej pracy. To co mi czasami uwiera, to moja skrupulatność, chęć dopięcia wszystkiego „na ostatni guzik”, choć szczęśliwie nie w każdej dziedzinie życia. Elastyczność jest cechą łączącą te obszary i dzięki temu dotarłam w swoim życiu do tego punktu, w którym mogę powiedzieć, że jestem spełnioną kobietą.
Masz jakieś swoje triki/rady ułatwiające życie, którymi chciałabyś się podzielić z innymi kobietami?
Najważniejsze, co chciałabym przekazać kobietom, jest to, żeby wierzyły, że w każdej chwili można zacząć od nowa i że każda z nas jest wyjątkowa i niepowtarzalna. Tak wiele kobiet ma skłonności do niedoceniania własnych umiejętności, do brania na siebie zbyt wielu obowiązków, kierując się przekonaniami na temat tradycyjnej roli społecznej kobiety jako żony i matki. Bardzo ważne jest to, aby w pędzie naszego życia i konieczności łączenia różnych ról zawodowych i życiowych nie zapominać o sobie i swojej wartości, o swoich pragnieniach, o naszej kobiecości i sensualności, o byciu sobą, o poczuciu sprawczości. Nikt inny, niż my same, nie powinien mieć wpływu na nasz stan umysłu. Pielęgnujmy nasze „wewnętrzne dziecko”. Mając szczęśliwe życie osobiste, jesteśmy także efektywne w pracy. Kiedy natomiast tracimy równowagę psychiczną, wszystkie obszary życia zaczynają kuleć. Ogromnie ważne jest to, jak umiejętnie zarządzać rytmem dnia, swoimi rolami, najważniejszymi relacjami i samoświadomością. Trwałe zmiany to proces, który zazwyczaj nie jest komfortowy ani prosty i nad tym często pracuję z moimi klientkami.
Czy wierzysz w to, co robisz? Dlaczego?
Zdecydowanie wierzę w to, co robię. Pomagam moim klientom realizować cele, podnosić kompetencje, rozwijać potencjał, poprawiać relacje w życiu osobistym, w związkach, w zespołach i organizacjach. Cieszy mnie, kiedy po zakończonym spotkaniu czują się lepiej i z większą energią i motywacją robią to, czego tak na prawdę pragną. Opinie i sukcesy moich klientów zarówno indywidualnych, jak i biznesowych, dodają mi skrzydeł i są potwierdzeniem skuteczności mojego działania.
Co pomogło ci rozwinąć biznes? Co dodawało otuchy i było motywacją?
Najważniejszym elementem w mojej drodze zawodowej byli i są ludzie, których spotykałam na swojej drodze. Czasami byli to ludzie-anioły. Wierzę w wymianę energii i kieruję się dewizą „co dajesz, otrzymasz w zamian”. Dzięki wartościowym, dobrym relacjom, które współtworzymy z innymi i dajemy coś od siebie, możemy otrzymać wiele. Tak też się dzieje w moim życiu. W dużej mierze to, gdzie jestem dzisiaj, zawdzięczam innym i ich ogromnemu wsparciu.
Najtrudniejsza decyzja biznesowa?
Najtrudniejsza była decyzja o odejściu z etatu i założeniu własnej firmy. Zbiegło się to w czasie, kiedy rozpoczęliśmy kapitalny remont naszego mieszkania, pojawiły się inne priorytety, mnóstwo pytań i obaw o przyszłość zawodową i finansową. Jednak pragnienie realizowania się w obszarze, który mnie pasjonuje, wiara, a przede wszystkim odwaga i wsparcie najbliższych, przyjaciół i znajomych, pozwoliło mi iść przed siebie.
Ciemne strony biznesu?
Zdarzają się i takie, kiedy plany „biorą w łeb”, kiedy bilans, mówiąc krótko, się nie zgadza. Jednak najważniejsze wtedy jest to, że, jak wspominałam, nie wolno się poddawać, trzeba przeanalizować dokładnie sytuację, wyciągnąć z niej lekcję na przyszłość, zakasać rękawy, podnieść głowę i iść dalej.
Jako „Miasto Kobiet” realizujemy wiele projektów, mających za zadanie aktywizować kobiety i dawać im siłę do działania. Które z nich spodobały ci się najbardziej i czego, jako kobieta sukcesu, mogłabyś nauczyć nas i nasze czytelniczki?
Spotkania Klubu Miasta Kobiet oraz projekt „Kobiety Krakowa” są wspaniałymi inicjatywami dającymi możliwość odkrycia i poznania wielu wartościowych kobiet, zainspirowania się ich historiami. Moją misją jest wspieranie innych w rozwoju osobistym i zawodowym, dlatego też bardzo chętnie podzielę się z innymi kobietami wiedzą biznesową o tym, jak być super-liderką, jak efektywnie zarządzać zespołami, jak się komunikować i udzielać feedbacku, jak zarządzać sobą w czasie, ale też jak radzić sobie ze stresem i wypaleniem zawodowym, jak zachować work-life balance, jak oswoić krytyków wewnętrznych i zmierzyć się z ograniczającymi przekonaniami, a podczas warsztatów rozwojowo-tanecznych wyzwolić swoje emocje, odkryć swoje piękno i wdzięk, zrelaksować się i nabrać energii do działania.

Sylwia Plona-Zduńczyk w obiektywie Barbary Bogackiej
Gdzie cię znajdziemy? Podziel się z nami swoimi adresami strony internetowej, bloga, kanałów społecznościowych lub stacjonarnym.
Znajdziecie mnie na mojej stronie www.sylwiazdunczyk.pl, na Facebooku: Sylwia Plona-Zduńczyk – Szkolenia Mentoring Coaching, a teraz także w portalu Miasto Kobiet : )
Zapraszam także serdecznie na spotkania indywidualne, szkolenia i warsztaty dla kobiet oraz zajęcia taneczne w Krakowie i okolicy. Wszystkie aktualne informacje na ten temat znajdziecie na Facebooku i mojej stronie www.
Projekt #KobietyKrakowa
Fotografia: Barbara Bogacka
Wizaż, fryzury: Szkoła Wizażu i Stylizacji Artystyczna Alternatywa
Wnętrza sesji zdjęciowych: Metaforma Cafe