Kinga to urodzona optymistka, która kroczy przez życie w różowych okularach, a swą życiową filozofię przelewa w… torty. Oj, na pewno chciałabyś się z nią zaprzyjaźnić!
Kim jesteś i czym się zawodowo zajmujesz?
Jestem Krakowską Torciarą! Słodką czarodziejką, która wyczaruje naprawdę pyszne, dobrej jakości słodycze ‒ przede wszystkim torty. Prowadzę domową pracownię, w której ciągle coś się dzieje, piecze, pachnie…Umilam swoimi wypiekami ważne dla innych okazje, a to daje mi naprawdę dużą radość z wykonywanej przeze mnie pracy.
Co uznajesz za swój największy sukces?
Za duży sukces mogę uznać fakt, że odważyłam się zrezygnować z bezpiecznego stanowiska w korporacji na rzecz swojej pracowni, gdzie wszystko stało pod znakiem zapytania. To był marzec 2020, początek pandemii i lockdownu, a ja chciałam tworzyć coś naprawdę pysznego i… udało się!
Jakie są Twoje supermoce? Co najbardziej w sobie lubisz?
Bardzo lubię swój optymizm. Pomaga mi w codziennym życiu, trochę tak, jakby dawał mi na nos różowe okulary. Za supermoc natomiast uznaję swoją łatwość w nawiązywaniu kontaktów. Czuję, kiedy ktoś ma podobną energię do mojej i wtedy wiem, że to może być miła i owocna znajomość.
Najlepsza/najgorsza rada (biznesowa) jaką w życiu dostałaś?
Najlepsza to : „Działaj! Działaj tu i teraz, z odwagą oraz wiarą w swoje możliwości”. A najgorsza? Hmm… chyba mam wokół siebie same życzliwe osoby, bo nic mi nie przychodzi do głowy.
Masz jakieś swoje patenty/rady ułatwiające życie, którymi chciałabyś się podzielić z innymi kobietami?
„Nie myśl, jak oceniają Cię inni, rób to co kochasz!”. Dziewczyny, to naprawdę pozwala oddać się temu, co się lubi robić i być szczęśliwą.
Ciemne strony biznesu?
Na początku bałam się biurokracji i papierkowej strony własnego biznesu, ale to po jakimś czasie stało się proste. Za to cały czas jestem myślami w pracy. Czasami nie mogę się skupić na czymś innym, niż myślenie o tortach, kolejnych zamówieniach i realizacjach, ale z drugiej strony ‒ kto ma myśleć o moim biznesie, jeśli nie ja sama?
Co Cię inspiruje?
Inspiracje do tworzenia moich tortów czerpię w dużej mierze z przyrody. Brzmi banalnie? Ale tak jest! Odcienie zachodów słońca, kolory kwiatów to szczegóły, które nadają kierunek temu, co tworzę. Kocham to, kocham kolory i świat, który jest dla mnie inspiracją.
Co zawsze masz przy sobie?
Mokre chusteczki. Myślę że większość mam mnie teraz rozumie.
Czego chciałabyś się jeszcze nauczyć?
Jest taka działka w tym słodkim świecie, której chciałabym się nauczyć. Są to różnego rodzaju nowoczesne deserki na słodkie stoły. Myślę, że to tylko kwestia czasu, odpowiedniego szkolenia i testowania swoich pyszności, abym mogła takie dla Was robić.
Ulubione miejsca w Krakowie?
Jako rodowita krakowianka naprawdę kocham to miasto i ciężko mi wybrać jedno takie miejsce, ale bardzo lubię spacery po Małych Bronowicach ‒ do tych rejonów mam sentyment z lat dziecięcych. Za to na obiad lubię jeździć na Wolę Justowską (mam swoją ulubioną restaurację przy ul. Kasztanowej). Uwielbiam też przechadzki po bulwarach wiślanych.
Gdzie Cię znajdziemy?
Zapraszam serdecznie na mojego Facebook’a i Instagram.
@krakowska_torciara
to ja!
https://instagram.com/krakowska_torciara?igshid=1jlfi7jiqdxo9
https://www.facebook.com/Krakowska-Torciara-100646824950499/
Projekt: #KobietyKrakowa
Organizator: Fundacja Miasto Kobiet
Zdjęcia: Barbara Bogacka
Makijaż: Beata M. Kamińska
Miejsce: Przestrzeń Pełna Czasu