Friday, October 11, 2024
Home / Fundacja Miasto Kobiet  / Kobiety Krakowa  / Kobiety Krakowa: Ewelina Siatkiewicz

Kobiety Krakowa: Ewelina Siatkiewicz

Jej supermocą są rzęsy

Ewelina Siatkiewicz, fot. Barbara Bogacka

Jej mocną stroną są rzęsy. Na nich zbudowała biznes od zera, w czasach, gdy stylizacja rzęs wydawała się niepotrzebną fanaberią. Ewelina Siatkiewicz zna wartość swojej siły, kreatywności i empatii i wie, że marzenia są po to, żeby je realizować

Kim jesteś i czym się zajmujesz zawodowo? Opisz swój biznes.

Prowadzę firmę z branży beauty, która zajmuje się sprzedażą profesjonalnych produktów do stylizacji rzęs i brwi. Oprócz tego prowadzimy szkolenia z wszystkich metod przedłużania rzęs, a także z prowadzenia biznesu w branży beauty, obsługi klienta czy zwiększania rentowności salonu. W Krakowie na Zabłociu mamy też salon naszej marki Atelier Magnitica. Oprócz tego z miłości do marketingu i branży beauty zostałam autorką książek marketingowych z zakresu prowadzenia biznesu.

Jaką drogę przebyłaś, by dotrzeć do punktu, w którym jesteś?

Oj, myślę, że w prowadzeniu biznesu byłabym świetną himalaistką. Zaczynałam od jednego małego pudełka z towarem beauty (który leżał przy łóżku w mieszkaniu studenckim) i 4 tys. zł, odłożonych z wypłaty na inwestycję w firmę, a skończyłam na znanej i cenionej w branży marce, swoim własnym lokalu ze sklepem stacjonarnym, salonie kosmetycznym, prawie 40 instruktorkach i dwunastu pracownicach w biurze marki. Brzmi trochę jakbym zdobywała szczyty w sandałach… ale jak się chce, to się da!

Co uznajesz za swój największy sukces (zawodowy i nie tylko)?

Stworzenie nie tylko biznesu marzeń, ale też miejsca pracy dla prawie 40 instruktorek stylizacji rzęs. Firmę stworzyłam praktycznie od zera, bez dużych nakładów finansowych czy wsparcia osób trzecich w czasach, gdy stylizacja rzęs wydawała się niepotrzebną fanaberią. Odkładałam każdy grosz i pracowałam po nocach, żeby stworzyć bajkowy biznes. Kilka dni temu na Majorce świętowaliśmy 10 lat firmy wraz z 13 najlepszymi instruktorkami marki, cudownie zgranym i ceniącym się teamem. Myślę, że to jest właśnie mój największy sukces – firma marzeń, którą stworzyłam z niczego, gdy nikt nie wierzył w mój szalony pomysł.

Ewelina Siatkiewicz, fot. Barbara Bogacka

Ewelina Siatkiewicz, fot. Barbara Bogacka

Jakie są twoje supermoce (albo w czym uważasz, że jesteś po prostu dobra)?

Jestem silną i kreatywną kobietą, dzięki czemu potrafię stworzyć z odwagą rzeczy, których jeszcze nie było, a przy tym nie bać się nieszablonowości i ekscentryczności w biznesie. Mam też coś, czego często brakuje mężczyznom w prowadzeniu ich biznesów – empatię. Ja zwyczajnie czuję i rozumiem swoich klientów.

Najlepsza rada biznesowa jaką otrzymałaś i przekazałabyś dalej?

Hmmm, to w zasadzie moja rada, którą zawsze powtarzam. Ludzie dzielą się na tych, którzy marzą o sukcesie i tych, którzy ciężko pracują, żeby ten sukces osiągnąć. Od ciebie zależy, w której grupie się znajdziesz.

Plany na przyszłość? W jakim kierunku chcesz się rozwijać?

Coraz częściej zajmuję się doradzaniem salonom beauty oraz innym biznesom kobiecym od strony marketingowej. Sprawia mi to ogromną przyjemność i myślę, że rozwój w tym kierunku będzie dobrym krokiem.

Co daje ci daje energię, radość, chęć życia?

Rodzina. Mój synek Jaś i trzy słodkie pasierbice. Dla mnie najważniejsze jest mieć taki biznes, który pozwala na bycie z rodziną. Długo pracowałam, żeby taki stworzyć, dlatego teraz po pracy mogę gotować dla bliskich i zwyczajnie z nimi być. Oprócz tego wierzę w dobrą, pozytywną energię, staram się regularnie medytować i uśmiechać do świata.

Jakie Twoje cechy pomagają ci w biznesie i życiu, a jakie je utrudniają?

Perfekcjonizm, kreatywność i dobre serce pomagają, ale też to dobre serce często utrudnia, bo najchętniej pomogłabym każdej kobiecie w spełnieniu marzeń i zrobiła wszystko za każdego. Na szczęście mam swoją hierarchię wartości i zasad, dzięki czemu wiem, kiedy głos mojego serducha muszę uciszyć dla dobra innych.

Masz jakieś swoje triki/rady ułatwiające życie, którymi chciałabyś się podzielić z innymi kobietami?

Oczywiście. Rzęsy;) sprawią, że nawet wymęczone wyglądamy dobrze. A tak poważnie, to dobra organizacja – nawet jeśli bujamy w obłokach, dobre zorganizowanie pozwoli nam nawet te obłoczki ułożyć odpowiednio w czasie.

Ewelina Siatkiewicz, fot. Barbara Bogacka

Ewelina Siatkiewicz, fot. Barbara Bogacka

Co pomogło ci rozwinąć biznes? Co dodawało otuchy i było motywacją?

Intuicja. To taki cichy głos, który zagłuszamy radami innych, mądrzejszych od nas. A przecież w swojej drodze powinniśmy kierować się właśnie nią. Motywacją natomiast był synek – wiedziałam, że chcę kiedyś być na każdym jego przedstawieniu i nie przegapić ważnych chwil w dzieciństwie, a tego nie dałaby mi praca na etacie.

Najtrudniejsza decyzja biznesowa?

Potrojenie magazynów i wprowadzenie nowych linii produktów były ogromnym ryzykiem finansowym, jednak chyba najtrudniej było mi zostawić pracę na etacie. Pomimo, że zatrudniałam już wtedy pracowników i po pracy dojeżdżałam do firmy nadrabiać zaległości, przejście jedynie na swoje przerażało mnie. Nas, kobiet, uczy się wszystkiego, co mamy zrobić, żeby żyć bezpiecznie, ale nie uczy się nas odwagi… nawet do tworzenia swoich biznesów. Etat dawał mi mentalne bezpieczeństwo, sam biznes – przerażał. Ale kiedy trzeba było wybrać, postawiłam na siebie.

Ciemne strony biznesu?

Chyba stres. Własny biznes to zawsze większa własna odpowiedzialność, a przy tym bycie jednocześnie każdym możliwym w firmie pracownikiem – od księgowej po panią sprzątającą. Ryba psuje się od głowy, dlatego minusem jest to, że nigdy nie możemy odpocząć ze swoją wiedzą czy rozwojem, nawet jeśli zatrudniamy najlepszych.

Jako „Miasto Kobiet” realizujemy wiele projektów, mających za zadanie aktywizować kobiety i dawać im siłę do działania. Które z nich spodobały ci się najbardziej i czego, jako kobieta sukcesu, mogłabyś nauczyć nas i nasze czytelniczki?

Kobiety Krakowa. To świetny projekt zrzeszający piękne, mądre, kreatywne i odważne kobiety. Z podziwem i uśmiechem patrzę na każdą uczestniczkę. Czego mogłabym nauczyć inne czytelniczki? Na pewno zatrzymania się na chwilę w radości z tworzenia biznesu i porzucania sztywnych ram. Często staramy się konkurować w biznesach z mężczyznami, co jest absolutnie niepotrzebne! Dla równowagi w życiu mężczyzna ma inne cechy niż kobieta i nie oznacza to ani lepiej, ani gorzej, tylko inaczej. W biznesie powinnyśmy wykorzystywać piękne cechy kobiece: estetyzm, intuicję, empatię czy kreatywność, a czasem nawet miękkość, i zostawać przy tym kobietami w sukienkach, nie w męskich garniturach. Wszystko z nami i naszą kobiecością jest OK, nie odbiera nam ona siły czy inteligencji, dlatego powinnyśmy dumnie ją prezentować.

Gdzie cię znajdziemy? Podziel się z nami swoim adresem strony internetowej, bloga, kanałów społecznościowych lub tym stacjonarnym

www.magnitica.pl, www.ateliermagnitica.pl oraz www.ewelinasiatkiewicz.pl

Ewelina Siatkiewicz, fot. Barbara Bogacka

Ewelina Siatkiewicz, fot. Barbara Bogacka

Projekt #KobietyKrakowa

Zdjęcia: Barbara Bogacka

Makijaż: własny

Wnętrza sesji zdjęciowych: Metaforma Cafe

Oceń artykuł
1KOMENTARZ
  • fnaf 11 grudnia, 2019

    I appreciate it !. I really like it when people get together and share ideas. Great site, keep up the good work !. Either way, the web is great and I look forward to seeing it grow over time. Thanks very much.

SKOMENTUJ, NIE HEJTUJ