Kobieta Krakowa: Wioletta Kolasa
Udowadnia, że także w kosmetologii można się realizować artystycznie

Wioletta Kolasa / fot. Barbara Bogacka
Wioletta Kolasa: Umiejętność dostrzegania piękna pomaga mi w kreowaniu wizerunku współczesnej kobiety. Widzę jej mocne strony i piękne rysy twarzy i potrafię je uwydatnić. Dostrzeganie potrzeb drugiej osoby pomaga w wychodzeniu im naprzeciw
Kim jesteś i czym się zawodowo zajmujesz?
Wioletta Kolasa: Jestem pasjonatką dbałości o piękno wizerunku kobiety. Szczególnie fascynuje mnie z dbałością i wdziękiem dobrany makijaż trwały oraz piękno zdrowej i zadbanej skóry. Od lat działam w branży kosmetologii estetycznej. Zdobywam wiedzę, rozwijam umiejętności, aby pomagać kobietom czuć się pięknie, dojrzale i zdrowo bez względu na wiek i doświadczenia.
Z wykształcenia jestem kosmetolożką, wizażystką i plastyczką. Łącząc swoje pasje zawodowe staram się każdej kobiecie otwartej na pozytywne zmiany otwierać drogę do pięknego wizerunku i dobrego samopoczucia. Takich pozytywnych zmian dokonujemy wspólnie w prowadzonym przeze mnie Instytucie Urody. Jest on otwarty dla każdej kobiety, która pragnie pozytywnych, zgodnych z jej potrzebami, zmian w wizerunku i w zdrowiu.
Rozwijając wiedzę z zakresu mikropigmentacji medycznej pomagam również kobietom wychodzącym z trudniejszych doświadczeń zdrowotnych w powrocie do dobrego samopoczucia i pięknego kobiecego wyglądu.
Jaką drogę przebyłaś, by dotrzeć do punktu, w którym jesteś?
Kilka lat temu, kiedy zajmowałam się wizażem i drobnymi zabiegami kosmetycznymi, zapragnęłam, by moja praca miała trwały efekt i na długo dawała zadowolenie klientkom. Będąc „duszą artystyczną” chciałam malować piękno kobiecych twarzy. Wtedy też rozpoczęłam swoją przygodę z makijażem permanentnym i mikropigmentacją medyczną.

Wioletta Kolasa / fot. Barbara Bogacka
Co uznajesz za swój największy sukces?
Moim zawodowym marzeniem było stworzenie miejsca przyjaznego kobietom, które chcą zadbać o swój wizerunek i tym samym o dobre samopoczucie. Miejsca, gdzie w spokoju, dobrej atmosferze i w duchu pełnej współpracy możemy pracować nad trwałym pięknem każdej z nas.
Od 2019 roku takie miejsce istnieje na mapie Wieliczki, w której mieszkam – to Instytut Urody i Makijażu Permanentnego. Tak, uznaję jego powstanie za swój sukces zawodowy.
Osobistym sukcesem natomiast jest moja mała, ale trwała rodzina, w której znajduję bezpieczeństwo.
Jakie są Twoje super moce?
Trudno mówić o sobie. Zapewne moją mocną stroną są: ambitne dążenie do obranego celu, dokładność, precyzja i umiłowanie porządku. Umiejętność dostrzegania piękna pomaga mi w kreowaniu wizerunku współczesnej kobiety. Widzę mocne strony i piękne rysy twarzy i potrafię je uwydatnić. Dostrzeganie potrzeb drugiej osoby pomaga w wychodzeniu im naprzeciw. Czasami brakuje mi asertywności, co może utrudniać działania zawodowe.
Najlepsza rada, jaką w życiu dostałaś?
Rób to co kochasz. Kiedy pasja jest twoją drogą zawodową, pokonujesz każdą przeszkodę, nie zniechęcasz się do osiągania kolejnych celów.
Masz jakieś swoje patenty/rady ułatwiające życie, którymi chciałabyś się podzielić z innymi kobietami?
Rozwój – wewnętrzna potrzeba, która pozwala nam czuć się potrzebnym, zaangażowanym/ pełnym energii i siły do działania. Odwaga i gotowość na zmiany. Zmiany są nieuniknioną częścią naszego życia. Dlatego jestem na nie gotowa, działam sprawnie i odważnie, a to daje mi poczucie spełnienia. Niech nic nas nie ogranicza w rozwoju i byciu coraz lepszym.
Najlepsza/najtrudniejsza decyzja, jaką podjęłaś w życiu?
Opuszczenie rodzinnego domu i miasta, i przeniesienie się na drugi koniec kraju. Chęć pełnego usamodzielnienia się była motywacją do podjęcia tej trudnej decyzji. Cóż, odkąd pamiętam, samodzielność i niezależność były moimi decydującymi cechami. Od przedszkola pociągał mnie daleki świat i samodzielne wyznaczanie swojej ścieżki.
Ciemne strony biznesu?
Obawa, że nie spełnię oczekiwań klientki. Jest bardzo rzadkie, ale istnieje ryzyko braku spójności w tym obszarze. Często wynika z braku zdecydowania ze strony klientki lub dokonanego przez nią wyboru stylu, który zupełnie do niej nie pasuje.

Wioletta Kolasa / fot. Barbara Bogacka
Co Cię motywuje?
Pasja w pracy. Jestem przekonana, że moja praca ma wysoce twórczy charakter. Dzięki niej spełniam się artystycznie. Jako plastyczka, artystka i kosmetolożka tworzę małe, żywe dzieła, które każdego dnia dają zadowolenie ich posiadaczkom.
Co powiedziałabyś 15-letniej sobie?
Nie rezygnuj z marzeń. Jak najwcześniej dąż do ich spełnienia.
Co jest dla Ciebie ważne?
Rodzina jest dla mnie bardzo ważna.
Jaka jest najcenniejsza rzecz, jaką posiadasz?
Marka osobista. Jestem dobra w tym co robię.
Co zawsze masz przy sobie? Co nosisz w torebce?
Notes, bo lubię w sposób tradycyjny zapisywać to, co już zrobiłam i do czego dążę.
Na co przeznaczyłabyś dużą sumę, gdyby spadła Ci z nieba?
Zainwestowałabym w biznes. Pewnie to nie ekstrawagancja ‒ no cóż, jestem praktyczna, baaardzo praktyczna pod tym względem.
Czego o Tobie nikt nie wie?
Mam wielkie serce, lubię się nim dzielić. Jeśli brzmi to nieskromnie, wyjaśnię: tej odpowiedzi udziela mój mąż.
Czego chciałabyś się jeszcze nauczyć?
Chcę jeszcze lepiej poznać możliwości rozwoju z zakresu pogranicza pigmentacji, kosmetologii i medycyny estetycznej. Łącząc wieloletnie doświadczenie w tych obszarach, chcę pomagać kobietom wychodzącym z trudnych sytuacji, których przyczyną były choroby, wypadki i inne ciężkie doświadczenia.
Kiedy się uśmiechasz?
Kiedy mogę „namalować” piękne usta i zobaczyć na nich uśmiech.
Ulubione miejsca w Krakowie?
Kazimierz ‒ lubię spacerować po tym intrygującym historią miejscu i przy okazji zrobić kulinarny przystanek.
Gdzie Cię znajdziemy?
Przy ul. Kopernika 7a w Wieliczce, tel. 519 626 388
www.instytuturodypmu.pl
IG: wiola_kolasa_instytut.urody
Fb: @ViolaKolasaPermanentny
Projekt #KobietyKrakowa
Fotografia: Barbara Bogacka
Wizaż: Małgorzata Braś
Wnętrza sesji zdjęciowych: Teatr KTO
Chcesz zostać #KobietąKrakowa? Kobiety Krakowa