Tuesday, December 3, 2024
Home / Fundacja Miasto Kobiet  / Kobiety Krakowa  / Kobieta Krakowa: Olga Sedelini

Kobieta Krakowa: Olga Sedelini

Uświadamiam kobietom ich siłę

Olga Sedelini

Olga Sedelini / fot. Barbara Bogacka

Olga Sedelini: Kryzysowe sytuacje pokazały mi, że w ogóle siebie nie znam. Znałam swoje zewnętrzne maski, ale nie siebie. To było dla mnie duże odkrycie

 

Kim jesteś i czym się zawodowo zajmujesz?

Olga Sedelini: Z wykształcenia jestem psycholożką, coachką i mediatorką. Mam kilkunastoletnie doświadczenie zawodowe w korporacji farmaceutycznej na stanowisku przedstawiciela, a później menedżera zespołu. Splot wydarzeń w moim życiu spowodował jednak, że podjęłam decyzję o odejściu z firmy i rozpoczęciu własnej działalności. Ostatnie lata pracy w korporacji zbiegły się z moim intensywnym rozwojem osobistym i powrotem do psychologii.

 

Obecnie pracuję jako psycholożka i coachka. Moimi klientkami są głównie kobiety. Łącząc wiedzę z obszaru psychologii, coachingu oraz duchowości pracuję autorską metodą, dzięki której jeszcze efektywniej pomagam kobietom wzmacniać swoje poczucie wartości, które wpływa na wszystkie obszary naszego życia. Pomagam wychodzić z kryzysów życiowych, układać relacje z innymi, aby były szczęśliwe i satysfakcjonujące, oraz przechodzić przez różnego typu życiowe zmiany.

Stworzyłam autorski indywidualny program coachingowo-mentoringowy „Jestem Wyjątkowa” oraz program grupowy online „Pewna swojej wartości”. Oba te programy kompleksowo prowadzą kobiety do wzmocnienia poczucia własnej wartości i odwagi, aby stanąć w swojej mocy.

Jaką drogę przebyłaś, by dotrzeć do punktu, w którym jesteś?

Olga Sedelini

Olga Sedelini / fot. Barbara Bogacka

Jestem teraz w momencie, gdy robię to, co lubię, o czym gdzieś zawsze marzyłam i robię to na własnych zasadach. Cała droga, którą przeszłam w swoim rozwoju, poprowadziła mnie do tego miejsca. To była droga poznania siebie samej, bo kryzysowe sytuacje, które pojawiły się w moim życiu, pokazały mi, że w ogóle siebie nie znam. Znałam swoje zewnętrzne maski, ale nie siebie. To było dla mnie duże odkrycie. Wtedy między innymi zrozumiałam, jak bardzo ważna jest dla mnie wolność, autentyczność i życie w zgodzie ze sobą. To był pierwszy moment, który zadecydował o zmianie mojego zawodowego życia. I to też był proces, bo podjęcie tej decyzji było dla mnie dużym wyzwaniem. Postanowiłam bardzo dobrze się do niej przygotować, aby uspokoić moją głowę, a potem już poszłam za czuciem, za swoim wewnętrznym głosem.

Wydarzenia, które Cię zmieniły?

Jak sięgam pamięcią, to było dużo takich wydarzeń, bo każda nasza historia ma na nas wpływ. Zmieniamy się w miarę, jak jej doświadczamy i jak radzimy sobie dalej. Moją zmianę, taką naprawdę spektakularną, zapoczątkowało zakończenie długoletniej relacji. Naprawdę mocno i na długo w tym utknęłam. Potrzebowałam to sobie przerobić, więc musiałam rozpocząć intensywną pracę ze sobą. Jednocześnie sięgając po różne terapeutyczne narzędzia odkryłam, że w głębi duszy zawsze chciałam pracować w moim wyuczonym zawodzie. Bardzo mocno poczułam, że to jest moja życiowa droga ‒ prowadzenie innych do ich wewnętrznej zmiany, do umiejętności radzenia sobie w kryzysowych sytuacjach.

 

Drugim takim wydarzeniem, które wpłynęło na moją zmianę, było pojawienie się psa w moim domu. Decydując się na bulteriera nie miałam pojęcia, że będę potrzebowała zmienić swój styl życia. I nie ukrywam ‒ to też było trudne. Myślę, że każde pożegnanie się z jakąś wersją nas, którą lubimy, jest na swój sposób trudne. Najważniejsze jednak jest to, aby dostrzec w tym nowe zasoby i korzyści.

Co uznajesz za swój największy sukces?

Oceniając z perspektywy czasu widzę, że największym sukcesem jest dla mnie to, że udało mi się stanąć za sobą i pomimo lęku, licznych wątpliwości, posłuchać swojego serca i zmienić pracę z korporacyjnej na własną działalność. Dziś natomiast swoje sukcesy postrzegam poprzez sukcesy moich klientek ‒ obserwując ich transformacje życiowe upewniam się, że właśnie to mam robić i jestem na właściwym miejscu. Sukces to też życie w zgodzie z moimi wartościami, co daje mi niesamowity spokój i spełnienie.

Jakie są Twoje supermoce?

Największą jest umiejętność zapanowania nad swoim umysłem, która się przydaje w każdym obszarze życia ‒ świadomość swoich myśli, umiejętność zarządzania nimi, żeby wspierały, a nie ograniczały i sprawność w nawigowaniu emocjami. To jest coś, czym się dzielę z moimi klientami. Często po sesjach słyszę od nich, że napełniłam ich mocą i spokojem. Co jeszcze? Potrafię dostrzegać w ludziach ich niepowtarzalność, ich mocne strony, otwierać ich na pozytywne aspekty różnych trudnych sytuacji.

 

Bardzo pomaga mi w życiu i w biznesie również konsekwencja, ukierunkowanie na cel, szybko odnajduję się w zmianach. Jak naprawdę czegoś chcę, to osiągam to pomimo trudności. A konsekwencja w połączeniu z zaufaniem do siebie daje niesamowite rezultaty. Zaufanie do siebie otwiera nas na przypływ nowych rozwiązań, których nie znaliśmy do tej pory. Natomiast supermoce, które widzą we mnie inni ludzie, to spokój wewnętrzny oraz poczucie, że mogą mi zaufać w każdym temacie.

Najlepsza / najgorsza rada, jaką w życiu dostałaś?

To nie jest do końca rada, ale raczej sentencja, która bardzo mocno mnie poruszyła: „Twój biznes jest przedłużeniem ciebie”. Co oznacza, że jeżeli nasz mindset nie wspiera nas, nisko cenimy siebie, to nasz biznes będzie to odzwierciedlał, demaskował nasze często nieuświadomione lęki, blokady czy niewspierające przekonania. Dlatego, jak tylko widzę, że coś w firmie nie układa się po mojej myśli, przypominam sobie to zdanie i robię wgląd w to, co się we mnie aktualnie dzieje.

Masz jakieś swoje patenty / rady ułatwiające życie, którymi chciałabyś się podzielić z innymi kobietami?

Tak ‒ uwierz w swoją moc. Tą mocą jest pełne poczucie swojej wartości. Wszystko to, co na swój temat mamy zapisane w podświadomości, przejawia się w świecie zewnętrznym, w zachowaniu innych ludzi wobec nas. To my jesteśmy kreatorami swojego życia. Nieważne, w jakim miejscu jesteś teraz; możesz być w każdym miejscu, w jakim zechcesz. Im bardziej będziesz wzmacniać swoje poczucie wartości, tym łatwiej ci będzie realizować swoje cele i marzenia.

Najlepsza / najtrudniejsza decyzja, jaką podjęłaś w życiu?

Olga Sedelini

Olga Sedelini / fot. Barbara Bogacka

Najtrudniejszą a zarazem najlepszą decyzją w moim życiu była zawodowa zmiana, o której wspominałam wyżej, czyli odejście z korporacji. Trudno było zostawić to, co na tamten moment wydawało mi się najważniejsze, czyli stabilizacja i pieniądze. Natomiast bardzo wołało mnie inne życie. To było o zaufaniu do siebie i podążaniu za wewnętrznym głosem, nie wiedząc, co będzie dalej i jak ta droga będzie wyglądała. Gdy już podjęłam decyzję, poczułam lekkość, wolność i ani przez sekundę nie żałowałam tego wyboru. Zyskałam życie w zgodzie ze sobą. To była najlepsza decyzja.

Ciemne strony biznesu?

Ciemną stroną mojego biznesu jest zacieranie się granicy pomiędzy zadaniami zawodowymi, a czasem tylko dla siebie, przeznaczonym na odpoczynek. Myślę, że w każdym biznesie jest niekończąca się lista pomysłów i zadań do zrobienia, co sprawia, że bardzo ważna staje się umiejętność zbalansowania sfery zawodowej i prywatnej, i odpuszczenia, jeśli to konieczne. Sama często za bardzo się wkręcam, bo nie traktuję mojej pracy jak pracę. To jest pułapka ‒ odpoczynek jest dla mnie kluczowy, pozwala zharmonizować swoją energię, która jest moim narzędziem, abym mogła efektywnie pomagać innym.

Co Cię kręci / motywuje / irytuje?

Każdy mój dzień jest inny i to mnie kręci. Kręci mnie i motywuje to, że mam swoje projekty do zrealizowania. Moje codzienne rytuały ‒ dieta, trening fizyczny, mentalny, oddechy ‒pozwalają mi funkcjonować w ramie, która jest dla mnie fundamentem dobrego samopoczucia. To mi daje wewnętrzną harmonię. W ciągu dnia mam zaplanowane sesje i spotkania, ale mam też część na rzeczy nieprzewidziane. Dlatego zawsze podchodzę z ciekawością do tego, co się wydarzy w danym dniu, bo w każdej chwili może wydarzyć się coś nieoczekiwanego, co przybliży mnie do realizacji moich założeń, celów czy marzeń.
Jednocześnie irytuje mnie, gdy nie zrobię wszystkiego, co zaplanowałam, chociaż też już uczę się odpuszczać.

Kto Cię inspiruje?

Inspirują mnie osoby, które osiągnęły sukces pomimo trudnych osobistych przeżyć. Pomimo doświadczenia porażek czy krytyki. Takie, które wykorzystują swój dar, naturalny talent, aby wspierać innych. Działają inaczej, nie powielają schematów, są innowacyjne. Podążają za swoimi wizjami, i są w tym odważne i konsekwentne. W moim zawodowym obszarze inspirującymi postaciami są dla mnie są np. Tony Robbins, Brené Brown czy Lenka Lutonska.

Najbardziej absurdalna rzecz, jaką usłyszałaś na swój temat?

Kiedy przebywałam w środowisku korporacyjnym, słyszałam wiele absurdalnych rzeczy na swój temat. Teraz nie słyszę, bo mam wokół siebie innych ludzi. Myślę, że najważniejsza jest umiejętność zdystansowania się do tego, co się słyszy na swój temat. Każda reakcja zasila swoją energią coś, co nas nie wspiera, więc jest to bez sensu. Drugi aspekt jest taki, że to co inni mówią o nas jest najczęściej prawdą o nich samych.

Co powiedziałabyś 18-letniej sobie?

Zawsze podążaj za tym, czego pragniesz. Żyj w zgodzie ze sobą, tak jak podpowiada ci serce, a nie tak, jak oczekują od ciebie inni. Możesz wszystko.

Co jest dla Ciebie ważne?

Bardzo ważna jest dla mnie wolność w każdym aspekcie ‒ fizycznym, finansowym, emocjonalnym, mentalnym. Możliwość decydowania o sobie daje mi przestrzeń do budowania życia na własnych zasadach.

Autentyczność, bo ona pozwala prawdziwie doświadczać. Miłość, relacje, bliskie osoby wokół mnie, które podzielają moje wartości. Jesteśmy dla siebie inspiracją i wsparciem.Ważne jest dla mnie także życie w harmonii i równowadze, aby mieć możliwość połączenia z duchowym wymiarem naszego życia. To daje szerszą perspektywę i większe zrozumienie. Bardzo cenię sobie codzienne, zwykłe przyjemności. Momenty zatrzymania i doświadczania chwili.

Na co zawsze masz czas?

Na treningi na siłowni i na rozmowy z bliskimi osobami. Zawsze wygospodaruję czas na poszerzanie swojej wiedzy oraz na moje codzienne rytuały. U mnie poranki są takim czasem dla siebie i to jest nienegocjowalne. Wtedy zasilam się pozytywnie na cały dzień. To też czas na wypicie kawy w swoim własnym towarzystwie.

Jaka jest najcenniejsza rzecz, jaką posiadasz?

Jakiś czas temu pewnie wymieniłabym jakieś rzeczy materialne. Jeszcze gdy pracowałam w korporacji miałam taki rytuał, że regularnie kupowałam sobie buty od znanych projektantów. Obecnie nie mam takiego wewnętrznego przymusu, chociaż nadal cenię sobie luksus i cieszą mnie dobre ubrania, buty czy torebki. Nie mam już jednak poczucia, że to mnie w jakiś sposób definiuje. Sam luksus nabrał dla mnie głębszego wymiaru. Znaczy możliwość robienia tego co chcę i kiedy chcę. Teraz odpowiedziałabym, że najcenniejszą rzeczą, jaką posiadam jest mój umysł. Od momentu, kiedy poczułam, że sama kreuję swoje życie, jest to mój najcenniejszy zasób.

Co nosisz w torebce?

Telefon i klucze. Chociaż ostatnio nawet nie noszę torebki. W telefonie mam wszystko, czego potrzebuję.

Na co przeznaczyłabyś dużą sumę, gdyby spadła Ci z nieba?

Na wybudowanie ogromnego domu przy samej plaży, z oknami wychodzącymi na morze. Byłoby w nim kilka pokoi gościnnych dla moich przyjaciół i rodziny, jeżeli chcieliby przyjechać w jakimkolwiek momencie. W drugiej części domu powstałby mój wymarzony gabinet, miejsce na indywidualne sesje terapeutyczne oraz kręgi kobiet. Tam spędzałabym pół roku, a przez drugie pół podróżowałabym po świecie.

Gdybyś miała taką możliwość, z kim zamieniłabyś się życiem na jeden dzień?

Myślę, że z Lucy z filmu Luca Bessona pod tym samym tytułem. To pozwoliłoby mi maksymalnie poczuć. jak to jest mieć moc nieograniczonego umysłu. A tak bardziej poważnie, to mogłabym się zamienić z mężczyzną. Ciekawie byłoby dla mnie zobaczyć świat oczami mężczyzny, poznać jego sposób myślenia i reagowania na różne sytuacje.

Plany na przyszłość? W jakim kierunku chcesz się rozwijać?

Na pewno chcę pogłębiać, tak jak do tej pory, wiedzę i doświadczenie terapeutyczne. Poczułam też potrzebę wzbogacenia swojego warsztatu o pracę z ciałem. Prywatnie chcę wrócić do nauki tańca i jogi, a także do nauki języka hiszpańskiego.

Kiedy się uśmiechasz?

Uwielbiam poranki, gdy rozpoczyna się nowy dzień, oraz ten moment na koniec dnia, kiedy kończę sesje i czuję wdzięczność, że wniosłam wartość do czyjegoś życia. Teraz jestem w takim momencie, kiedy uśmiecham się cały czas, bo przecież jest tylko teraz. Każda chwila jest tą, w której możemy coś zrobić, zmienić, zareagować inaczej. Uśmiech nadaje energię naszemu życiu.

Ulubione miejsca w Krakowie?

Bardzo lubię Stare Miasto i bulwary wiślane do spacerowania. Uwielbiam kawę w klimatycznych miejscach na Kazimierzu, a ostatnio odkrywam uroki Zabłocia i loftowych knajpek z pysznym jedzeniem.

Gdzie Cię znajdziemy?

www.olgasedelini.com
www.instagram.com/olga_sedelini_coach
www.facebook.com/olgasedelini

 


Projekt #KobietyKrakowa

Fotografia: Barbara Bogacka

Wizaż: Małgorzata Braś

Wnętrza sesji zdjęciowych: The Crown Krakow Center – Handwritten Collection

Chcesz zostać #KobietąKrakowa? Kobiety Krakowa

Dziennikarka, która nie boi się stawiania prostych pytań, w nadziei na usłyszenie nieoczywistych odpowiedzi. Prowadzi portal i media społecznościowe MK, koordynuje spotkania Klubu Miasta Kobiet, odpowiada za patronaty medialne, prowadzi kursy webwritingu. Propagatorka tworzenia i stosowania żeńskich derywatów zawodów.

Oceń artykuł
BRAK KOMENTARZY

SKOMENTUJ, NIE HEJTUJ