Kobieta Krakowa: Marzena Zaziąbł
Co się przydarza, gdy się z otwartą głową szuka swojej drogi
Marzena Zaziąbł: Dzięki studiom zrozumiałam, jakie przekonania mnie kształtowały i wiedziałam, że chcę to zmienić. Potrafiłam w sobie znaleźć determinację i odwagę do podejmowania ryzyka. Zaczęłam żyć na własnych zasadach
Kim jesteś i czym się zawodowo zajmujesz?
Marzena Zaziąbł: Jestem certyfikowaną trenerką i praktyczką Kanbanu ‒ jednego ze sposobów pomagających zarządzać pracą w procesie. Od ponad 10 lat pracuję w branży IT. W ramach mojej marki Zwinny Warsztat dzielę się narzędziami i technikami pomagającymi w efektywnej pracy zespołów wytwarzających oprogramowanie. Dodatkowo tworzę ScrumDzielnię. To pięciomiesięczny program mentoringowy, dedykowany dla zwinnych liderów i liderek w świecie IT.
Jaką drogę przebyłaś, by dotrzeć do punktu, w którym jesteś?
Gdy kończyłam studia, w życiu nie pomyślałabym, że po 15 latach będę w miejscu, w którym jestem dzisiaj. Każda z ról, które pełniłam, budowała moje doświadczenie. To mi pozwala zweryfikować, co lubię i czy na pewno idę w dobrą stronę. Przez ponad 10 lat pracy w IT pracowałam na stanowiskach Product Ownerki, Project Menedżerki, Scrum Masterki, Menedżerki Zespołu oraz Agile Coachki. Każda z tych ról pozwalała mi uczyć się i eksperymentować w pracy z nowymi narzędziami i wypracowywać własne rozwiązania i podejścia. Obecnie, w ramach Zwinnego Warsztatu, dzielę się tym, czego nauczyłam się przez ostatnie lata.
Wydarzenia, które Cię zmieniły?
Były dwa główne momenty w moim życiu zawodowym, które wpłynęły na to, kim teraz jestem. Pierwszy to wypalenie zawodowe. Wykonywałam pracę administracyjną, która kompletnie do mnie nie pasowała. Czułam, że moje zdanie nie było brane pod uwagę. Był to trudny okres, ale zmusił mnie do refleksji. Po raz pierwszy zaczęłam się zastanawiać, co mnie motywuje i co chciałabym robić w życiu. Od tego momentu każdy kolejny krok zawodowy był świadomy.
Drugi moment to ukończenie studiów podyplomowych z coachingu i trenerstwa. Studia te pozwoliły mi uwierzyć w siebie i zrzucić blokującą mnie skorupę. Zrozumiałam, jakie przekonania mnie kształtowały i wiedziałam, że chcę to zmienić. Potrafiłam w sobie znaleźć determinację i odwagę do podejmowania ryzyka. Zaczęłam żyć na własnych zasadach.
Co uznajesz za swój największy sukces?
Kilka lat temu czytałam książkę „Esencjalista”, napisaną przez Grega McKeowna. Opowiada on o swojej przemianie. Z przepracowanego i nie mającego na nic czasu menedżera stał się osobą efektywną i kierującą swoim życiem. W pracy i w życiu prywatnym zaczął skupiać się tylko na rzeczach najważniejszych, na esencji. Resztę zadań usunął ze swojej listy. Zainspirowana jego historią postanowiłam eksperymentować z takim podejściem do pracy.
Jeżeli coś nie było na mojej liście priorytetów, to jasno mówiłam, że nie będę się tym zajmować. Miałam obawy, że moi współpracownicy przestaną mnie lubić, tymczasem wydarzyło się coś zupełnie innego. Ludzie zaczęli mnie bardziej szanować i słuchać mojego zdania, ponieważ potrafiłam skończyć inicjatywy, które były ważne dla organizacji. Zmiana podejścia spowodowała, że zaczęłam osiągać sukcesy i być doceniana przez innych.
Czasami takie podejście wymaga trudnych decyzji. Próbując wieczorami rozkręcać swoją markę i firmę, zaczęłam mieć mniej czasu dla rodziny. Nie podobało mi się to. Musiałam z czegoś zrezygnować. Postanowiłam odejść z pracy na etacie. To był odważny eksperyment i z ciekawością patrzę na to, co się teraz wydarza.
Ciemne strony biznesu?
Prowadząc jednoosobową działalność wiem, że wszystko zależy ode mnie. Od tego, co zrobię, z kim porozmawiam, co wymyślę. Dążyłam do tego, ale czasami jest to przerażające.
Jakie są Twoje supermoce?
Uwielbiam współpracować z ludźmi, prowadzić szkolenia w formie warsztatów i pracować indywidualnie ze Scrum Masterami. Kilka lat temu, gdy zrobiłam test Gallupa, okazało się, że moim pierwszym talentem jest indywidualizacja. Osoby, które wyróżniają się tym talentem, rozumieją wyjątkowość każdego człowieka. Instynktownie potrafią wyczuć jego styl, motywację i sposób myślenia. Nie lubią uogólnień. Obserwują mocne i słabe strony każdej osoby i je doceniają. Dzięki temu potrafią dobierać odpowiednie narzędzia, które wesprą tę osobę i pomogą się rozwijać. To bardzo ważna cecha w pracy z ludźmi i organizacjami. Nie uogólniam, ale szukam najlepszego rozwiązania dla każdego.
Co jest dla Ciebie ważne?
Podczas współpracy bardzo ważne jest dla mnie, żeby ludzie byli otwarci i akceptowali siebie nawzajem. Umieli dostrzec swoje mocne strony i z tego korzystać. Zamiast przerzucania winy wolę założenie, że mamy dobre intencje i razem lepiej rozwiążemy problemy. Nie akceptuję hierarchiczności.
Co Cię inspiruje?
Wizja mojego życia, jak będę mieć 55 lat. Zanim zaczęłam stawiać pierwsze kroki jako przedsiębiorczyni, współpracowałam z mentorem. Na jednym ze spotkań zadał mi pytanie o to, co chcę robić w wieku 55 lat. Pytanie było dla mnie niesamowicie abstrakcyjne, ale faktycznie zaczęłam się nad nim zastanawiać. Zobaczyłam wtedy radosną babcię wśród przyrody, która leży w hamaku i czyta książkę. Jest podróżniczką. Może nawet mieszka w kamperze. Jest niezależna finansowo, pracuje niedużo, ale z pasją. Nic nie musi.
Ta wizja pokazała mi, co muszę zrobić już dziś, żeby zacząć ją realizować. Dlatego krok po kroku przenoszę swój biznes do sieci. Za kilka lat chciałabym się cieszyć możliwością pracy z każdego rejonu na świecie.
Masz jakieś swoje rady ułatwiające życie, którymi chciałabyś się podzielić z innymi kobietami?
Chciałabym podzielić się cytatem z Viktora E. Frankla: „Pomiędzy bodźcem i reakcją jest przestrzeń: w tej przestrzeni leży wolność i moc wyboru naszej odpowiedzi.” Tylko od nas zależy, jak będziemy reagować na to, co się nam przytrafia. Jeżeli to poczujemy, zyskamy wolność.
Kiedy się uśmiechasz?
Mam naturę podróżniczki. Lubię się włóczyć po różnych krajach, odkrywać nowe miejsca i kulturę. Uwielbiam moment rozpoczynania podróży ‒ gdy wychodzę z domu z rodziną, zamykamy drzwi i wyjeżdżamy. To jest moment, w którym nie potrafię przestać się uśmiechać.
Co powiedziałabyś 18-letniej sobie?
Fakt, że w szkole zawsze miałaś piątki nie znaczy, że całe życie musisz być prymuską. Szkoła czy praca to nie jedyne miejsca, które sprawdzają twoją wartość. Wspinanie się po szczeblach kariery nie da ci satysfakcji. Wyjdź z systemu, zrozum, co lubisz robić i zacznij to robić.
Ulubione miejsca w Krakowie?
Lubię zacząć dzień od dobrego śniadania. Najlepiej na słodko. Dlatego włóczę się po Krakowie i odkrywam nowe pyszne miejsca na śniadanie. Do tej pory najlepsze śniadania jadłam w restauracjach Poranki, Urban Coffee oraz Targowa 2.
Gdzie Cię znajdziemy?
Instagram: https://www.instagram.com/zwinny_warsztat/
LinkedIn: https://www.linkedin.com/in/marzenazaziabl/
Blog: https://zwinnywarsztat.pl
Program Mentoringowy: https://scrumdzielnia.pl
Projekt #KobietyKrakowa
Fotografia: Barbara Bogacka
Wizaż: Małgorzata Braś
Wnętrza sesji zdjęciowych: AC Hotel Kraków
Chcesz zostać #KobietąKrakowa? Kobiety Krakowa