Magdalena Knapik: Każdy z nas ma prawo budować swoje życie w zgodzie ze sobą, tak jak chce. W momencie, gdy mówimy komuś, że coś powinien albo czegoś nie powinien ‒ odbieramy mu to prawo
Kim jesteś i czym się zawodowo zajmujesz?
Magdalena Knapik: Jestem coachem i trenerką radykalnego wybaczania. Pomagam kobietom wybaczyć sobie i innym, pozbyć się żalu, gniewu i poczucia krzywdy, zamknąć bolesną przeszłość i przetransformować doświadczenia z przeszłości w wiarę w siebie i swoje możliwości.
Praca z kobietami pokazuje mi, jakie historie nosimy w sobie, jak bardzo jesteśmy poranione przez naszych bliskich, nauczycieli, rodziców, jak trudne i bolesne mamy doświadczenia z dzieciństwa i młodości. Nosimy je na swoich barkach przez całe życie, nie zdając sobie sprawy, jak bardzo nas ograniczają i jak bardzo nam ciążą.
Czasami dla swojego dobra o nich zapominamy, wypieramy je, zamiatamy pod dywan, one jednak wychodzą w najmniej oczekiwanym momencie i mieszają w naszym życiu. Dopiero uwolnienie energii zamkniętej w tych doświadczeniach, wyjście z roli ofiary, wzięcie odpowiedzialności, oddaje nam pełną kontrolę nad naszym życiem. Jest to bardzo wyzwalające i transformujące doświadczenie. W tym właśnie widzę ogromną moc i w tym wspieram inne kobiety.
Jaką drogę przebyłaś, by dotrzeć do punktu, w którym jesteś? Wydarzenia, które Cię zmieniły?
Moje życie do 27 roku życia było skupione na tym, co widzialne i materialne. Nie dostrzegałam siebie jako istoty duchowej. Wszystkie ważne decyzje, które podejmowałam wtedy, były z poziomu umysłu – solidnie przemyślane, skalkulowane. Momentem przełomowym w moim życiu, który ukształtował mnie taką jaką jestem dzisiaj, była choroba i śmierć mojej mamy. Szukając pomocy dla niej i dla siebie odkryłam to, co dotąd było dla mnie niewidzialne. Poznałam i szczerze otworzyłam się na spojrzenie na człowieka jako coś więcej niż tylko rozum i ciało. Dzięki cudownym nauczycielom, których spotykałam, poznałam i doświadczałam kolejnych poziomów swojego człowieczeństwa.
Z czasem, z kolejnymi doświadczeniami i transformacjami, zaczęłam dostrzegać, że czegoś brakuje mi w życiu, intensywnie szukałam swojego miejsca w świecie. Pragnęłam odnaleźć wewnętrzny spokój i zadowolenie z życia. Skończyłam liczne kursy i terapie, zdobyłam nowe wykształcenie, zaczęłam pracować z ludźmi i czerpać z tego radość i satysfakcję. Po latach oddzielenia zaczęłam odzyskiwać kontakt z samą sobą. Wciąż jednak czułam, że coś blokuje mnie w wyjściu do świata i otworzeniu się na niego. Intensywny proces radykalnego wybaczania, którego doświadczyłam w tamtym okresie, pozwolił mi puścić to wszystko, co mnie trzymało w przeszłości, spojrzeć na swoje życie i doświadczenia z innej perspektywy, porzucić świat ofiar i poczuć siłę sprawczą. Było to dla mnie tak silne i uwalniające przeżycie, że chciałam dzielić się nim z innymi – dlatego zostałam trenerką radykalnego wybaczania i dlatego dzisiaj pomagam innym przetransformować doświadczenia w wiarę w siebie.
Co uznajesz za swój największy sukces?
Trwanie w decyzjach, które podjęłam; podnoszenie się, pomimo porażek i upadków, i podążanie za swoimi marzeniami.
Jakie są Twoje super moce?
Lubię ludzi, fascynują mnie i uwielbiam z nimi pracować. Cztery z pięciu moich głównych talentów Gallupa dotyczy właśnie relacji z innymi. Widzę w ludziach potencjał, talenty i mnóstwo możliwości. W pracy zawodowej a także prywatnie pomagam im je dostrzegać i rozwijać. Mam bardzo silne poczucie współzależności, dlatego szczęście i sukces innych odczuwam jako część mojego szczęścia i sukcesu. Jestem dobrą, wspierającą, nieoceniającą słuchaczką, chyba dlatego ludzie lubią opowiadać mi swoje historie.
Najlepsza i najgorsza rada, jaką w życiu dostałaś?
Najlepsza rada to ‒ bądź sobą. Dopiero od jakiegoś czasu zaczęłam rozumieć ją głębiej i doceniać swoją wyjątkowość i unikatowość. Najgorsza rada – musisz być codziennie aktywna w social mediach, żeby rozwijać swój biznes i pozyskiwać klientów.
Masz jakieś swoje rady ułatwiające życie, którymi chciałabyś się podzielić z innymi kobietami?
Każdy z nas kreuje swoje życie. Kiedyś traktowałam to jako frazes, dzisiaj jednak rozumiem znaczenie tych słów. Przy odpowiedniej motywacji, pracy, odpowiednim użyciu narzędzi, jakimi dysponujemy, jesteśmy w stanie zmieniać swoje życie i spełniać marzenia.
To zdanie mówi także o tym, że każdy z nas ma prawo budować swoje życie w zgodzie z sobą, tak jak chce. W momencie, gdy mówimy komuś, że coś powinien albo czegoś nie powinien ‒ odbieramy mu to prawo.
Z tym wiąże się drugie credo, które jest dla mnie ważne: „Pozostań w swoim biznesie”. Są trzy biznesy: biznes Boga – czyli to wszystko, co jest niezależne od nas, jak pogoda, gospodarka, podatki, biznes innych osób – czyli to, co robią inni, co myślą, jakie decyzje podejmują, i mój biznes – co ja robię, co myślę itd. Aby móc budować szczęśliwe życie, potrzebujemy pozostawać w swoim biznesie, tzn. w swoich działaniach, decyzjach skupiać się na sobie, na tym czego chcemy, co możemy, pozostawiając innym prawo decydowania o sobie, myślenia i robienia tego co oni chcą. Mimo, że jest to bardzo trudne i czasami bolesne, to według mnie jest to niezbędne do szczęścia i spokoju.
Ciemne strony biznesu?
Ktoś powiedział że jeśli kochasz to co robisz, nie czujesz, że pracujesz. To sprawia że czasami trudno jest wyłączyć komputer i powiedzieć: „skończyłam pracę, teraz czas dla rodziny albo na odpoczynek”.
Co Cię motywuje?
Kocham życie, kocham swoją rodzinę. Każdy dzień to nowe szanse i możliwości. To mnie motywuje.
Kto Cię inspiruje?
Inspirują mnie ludzie myślący szeroko, otwarci na to, co działa, na to, co przynosi faktyczne rezultaty, nie szufladkujący siebie ani innych, nie sprowadzający swoich działań i decyzji do tytułów, które nabyli.
Co powiedziałabyś 18-letniej sobie?
Oprócz umysłu jest coś takiego jak serce, zacznij więc go szukać, a później słuchać. Ono dobrze ci doradzi, kieruj się nim.
Co jest dla Ciebie ważne?
Jedną z ważniejszych wartości, którymi się kieruję w życiu, jest wolność, rozumiana bardzo szeroko jako swoboda w decydowaniu o sobie a także jako zgoda na słuchanie siebie i podążanie za sobą, bez wglądu na to, co mówią inni.
Jaka jest najcenniejsza rzecz, jaką posiadasz?
Nie mam cennych rzeczy, nie przywiązuję do nich wagi.
Co zawsze masz przy sobie? Co nosisz w torebce?
Telefon – lubię być w kontakcie z bliskimi.
Na co przeznaczyłabyś dużą sumę, gdyby spadła Ci z nieba?
Na podróże dalekie i egzotyczne, na ośrodek rozwoju dla kobiet gdzieś w górach lub nad jeziorem i na różne mniejsze i większe przyjemności dla siebie, bliskich i przyjaciół.
Gdybyś miała taką możliwość, z kim zamieniłabyś się życiem na jeden dzień?
Ze swoimi dziećmi – chciałabym poczuć naszą relację z ich perspektywy, to mogłaby być dla mnie ważna lekcja.
Plany na przyszłość? W jakim kierunku chcesz się rozwijać?
Zawodowo chciałabym się rozwijać w metodach pracy z człowiekiem z wykorzystaniem jego naturalnego potencjału i odkryć epigenetyki, które oddają nam sprawczość za nasze życie. Wiedząc, że poprzez nasze myśli i uczucia możemy wpływać na nasze geny, nie możemy już zrzucić na nie „winy” za nasze niepowodzenia lub trudności. Dostajemy za to bezcenne narzędzia do wykorzystywania swoich możliwości.
Kiedy się uśmiechasz?
Uśmiecham się, gdy idę do szkoły po dzieci, a one są pochłonięte grą w piłkę na boisku, widzę w nich pasję, zaangażowanie i dobrą zabawę. Przypomina mi się wtedy moje dzieciństwo.
Ulubione miejsca w Krakowie i okolicy?
Uwielbiam Wawel ‒ to moje miejsce mocy, staram się zaglądać tam regularnie i ładować baterie. Na dłuższe spacery lubię i polecam szlaki ojcowskie.
Gdzie Cię znajdziemy?
https://magdalenaknapik.pl/
https://www.facebook.com/magdalenaknapiktrener
https://www.instagram.com/magdalena_knapik_trener
Projekt #KobietyKrakowa
Fotografia: Barbara Bogacka
Wizaż: Małgorzata Braś
Wnętrza sesji zdjęciowych: AC Hotel Kraków
Chcesz zostać #KobietąKrakowa? Kobiety Krakowa