Kobieta Krakowa: Joanna Szewczyk
Angielski lekko, łatwo i przyjemnie ‒ czyli przeciwieństwo tego, co pamiętamy ze szkoły
Joanna Szewczyk: Trudno mi było zaakceptować fakt, że proces budowania marki osobistej jest długotrwały, i że pierwsze efekty są widoczne po kilku miesiącach, nawet roku ciężkiej pracy. Za to jak wielką wartość ma taki stopniowy sukces!
Kim jesteś i czym się zawodowo zajmujesz?
Joanna Szewczyk: Jestem właścicielką J ENGLISH CENTER – firmy, która oferuje kursy językowe online dla dorosłych. Ukończyłam filologię angielską na Uniwersytecie Jagiellońskim oraz komunikację w biznesie w Wyższej Szkole Europejskiej. Specjalizuję się w nauczaniu osób dorosłych online. Prawdziwym odkryciem była dla mnie możliwość korzystania z autentycznych materiałów do nauki języka angielskiego. Aby wyraźnie pokazać użyteczność języka angielskiego w prawdziwym, nie książkowym życiu, korzystam z filmów, prezentacji, podcastów, artykułów, ulotek itd.
Jednocześnie moją misją jest „odkodowywanie” osób dorosłych po edukacji szkolnej, gdzie język był tylko kolejnym przedmiotem do zaliczenia. Staram się tak prowadzić proces edukacji i rozwoju kompetencji językowych, żeby słuchacze, którzy często przychodzą z obawami, niskim poczuciem własnej wartości ze względu na brak umiejętności językowych, mogli się otworzyć i stopniowo przełamali barierę językową. Dzieje się tak w motywującej i przyjaznej atmosferze na zajęciach.
Jaką drogę przebyłaś, by dotrzeć do punktu, w którym jesteś?
Działalność założyłam prawie 20 lat temu, ale przez ten czas zawsze pracowałam dla kogoś. Dla szkół państwowych, językowych, firm, instytucji. Otrzymywałam bardzo dobre opinie kursantów i przełożonych, miałam świetne wyniki. Pracując na etacie w szkole państwowej przez 14 lat czułam się bezpieczna. Jednak, w miarę upływu czasu stosy dokumentów, mnóstwo dodatkowej pracy i coraz trudniejsze kontakty z rodzicami uczniów sprawiły, że zaczęłam zmniejszać liczbę godzin na etacie na rzecz własnej działalności.
Nie miałam odwagi od razu rzucić się na głęboką wodę. W końcu przyszła refleksja, że chcę wszystko robić dla siebie i budować swoją własną markę osobistą. I tak rok temu, za namową przyjaciół, zmieniłam nazwę firmy z EVENT na J ENGLISH CENTER, która bardziej kojarzy się z nauczaniem języka angielskiego, i zaczęłam proces budowania własnej marki.
Jednocześnie przyjaciółka i mentorka biznesu zwróciła moją uwagę na fakt, że używanie na zajęciach materiałów autentycznych nie jest czymś ogólnie powszechnym, i że ona sama nie wiedziała, czym dokładnie są materiały autentyczne na zajęciach językowych. Zaproponowała, żebym na tym właśnie budowała swoją markę osobistą. I posłuchałam.
Kolejnym przełomowym momentem było uświadomienie sobie ile dorosłych osób ma problemy i niskie poczucie własnej wartości z winy polskiego systemu nauczania w szkołach. Młodzieży często, niestety, wmawia się, że lepiej nic nie powiedzieć, niż popełnić błąd. I przychodzą na pierwsze spotkanie zagubieni, zawstydzeni i przepraszający. Postanowiłam to zmienić! „Odkodowywanie” osób po edukacji szkolnej stało się moją misją.
Wydarzenia, które Cię zmieniły?
Paradoksalnie, zawodowo największy wpływ na mnie miała pandemia covid-19. Przed nią nie wyobrażałam sobie prowadzenia zajęć online. Na każdej rozmowie kwalifikacyjnej podkreślałam, że „ja tylko stacjonarnie”. Jednak przyszedł marzec 2020, a z nim jeden lockdown, później kolejny. Okazało się, że szkoła językowa, dla której wtedy pracowałam, szybko zaoferowała lektorom, którzy już prowadzili takie kursy, zajęcia w systemie online. A ja na kilka miesięcy zostałam z niczym…Kilka szkoleń, pierwsi słuchacze, mnóstwo zakupionych materiałów i okazało się, że to mój świat! Dziś nie mogę uwierzyć, że tak się przed tym broniłam. Nie wykluczam zajęć stacjonarnych, np. w firmie klienta, ale zajęcia w systemie online pozwalają na kontakt z osobami z całego kraju i bardzo dużą oszczędność czasu.
Co uznajesz za swój największy sukces?
Moim największym sukcesem w życiu prywatnym są dwaj wspaniali synowie – mądrzy, empatyczni, lubiani przez rówieśników, zapaleni piłkarze. Jestem dumna z tego, że tak świetnie godzą swoją pasję z nauką, mając jeszcze czas na życie towarzyskie.
W życiu zawodowym mogłabym wymieniać ukończenie prestiżowych studiów i międzynarodowe projekty, np. Erasmus, które prowadziłam. Ale tak naprawdę w życiu ważne są drobne sukcesy, jak dobre przygotowanie kursanta do negocjacji, jego / jej znakomity wynik na egzaminie, czy stopniowe przełamanie bariery językowej.
Jakie są Twoje supermoce?
Supermocą, która bardzo pomaga w moim biznesie, jest otwartość na drugiego człowieka i umiejętność słuchania. Nabywałam te umiejętności stopniowo. Teraz widzę ich ogromną wartość. Dzięki nim potrafię bardzo dobrze dopasować kurs do potrzeb słuchacza i przeprowadzić go przez cały proces z sukcesem.
Najlepsza rada biznesowa, jaką w życiu dostałaś?
„Bądź cierpliwa, sukces przyjdzie”. Z natury nie jestem osobą cierpliwą, dlatego trudno mi było zaakceptować fakt, że proces budowania marki osobistej jest długotrwały, i że pierwsze efekty są widoczne po kilku miesiącach, nawet roku ciężkiej pracy. Za to jak wielką wartość ma taki stopniowy sukces! Wiem, że na to zapracowałam, że to moje osiągnięcie. Małe sukcesy dają motywację do sięgania po więcej.
Masz jakieś rady, którymi chciałabyś się podzielić z innymi kobietami?
Co masz zrobić jutro, zrób dziś. Nie zostawiaj rzeczy na ostatnią chwilę. Bardzo nie lubię pracować pod presją czasu. Jest to stresujące i nieprzyjemne. Staram się nie prokrastynować i „zjeść tą żabę” od razu, nawet jeśli przede mną trudne zadanie. To samo staram się wpoić moim synom… z różnym skutkiem.
Co Cię kręci/motywuje?
To możliwość poznawania nowych, interesujących i inspirujących ludzi wśród moich kursantów. Drugim ważnym czynnikiem jest ciągły rozwój, szukanie nowych, lepszych rozwiązań metodycznych i biznesowych.
Kto Cię inspiruje?
Źródłem mojej wielkiej inspiracji jest Kobieta Krakowa I edycji, redaktor Elżbieta Jachymczak. Prywatnie przyjaźnimy się ponad 15 lat. Fascynuje mnie droga, jaką przeszła, od pracownicy banku, przez nieruchomości, ubezpieczenia, do rozpoznawalnej marki osobistej i biznesowego sukcesu. Jej determinacja, upór w dążeniu do celu, a jednocześnie pasja dzielenia się wiedzą i pomaganie tym, którzy tego potrzebują, ogromnie mnie motywują.
Co byś powiedziała 18-letniej sobie?
Więcej odwagi! Lepiej żałować czegoś, co się zrobiło, niż rozmyślać nad tym, czego się nie miało odwagi zrobić.
Co jest dla Ciebie ważne?
Ważne jest dla mnie życie w zgodzie ze sobą i bycie osobą, na której można polegać. Dotrzymywanie obietnic jest dla mnie niezwykle ważne, zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym. Źle się czuję, jeśli ‒ nawet z przyczyn niezależnych ‒ nie udaje mi się spełnić tego, co obiecałam. Tego samego oczekuję również od innych.
Na co zawsze masz czas?
Zawsze mam czas na wysłuchanie drugiego człowieka i pomoc w miarę możliwości, na budowanie relacji, własny rozwój i kawę.
Co zwykle masz przy sobie?
Jak na stuprocentową kobietę przystało, zawsze mam przy sobie telefon, zestaw szminek, lusterko, puder, a także klucze z brelokami z miejsc, w których byłam (są tak ciężkie, że pełnią również funkcję obronną). Od pewnego czasu mam przy sobie również wizytownik.
Na co przeznaczyłabyś większe pieniądze, gdyby spadły Ci z nieba?
Zdecydowanie na podróże. Doświadczenia zawsze uważałam za cenniejsze, niż rzeczy typowo materialne, a pięknych wspomnień nic nam nie odbierze.
Czego o Tobie nikt nie wie?
W średniej szkole dużo recytowałam, brałam udział w konkursach recytatorskich, a nawet pisałam własne wiersze.
W jakim kierunku chcesz się rozwijać?
Chciałabym się rozwijać w kierunku coachingu językowego, aby jeszcze skuteczniej pomagać swoim kursantom osiągać ich cele.
Kiedy się uśmiechasz?
Uśmiecham się na widok słonecznego poranka, pięknego, klimatycznego miejsca i kubka pysznej kawy.
Ulubione miejsca w Krakowie?
Jednym z moich ulubionych miejsc spacerowych jest Zalew Nowohucki. Często biorę ze sobą laptopa, kupuję pyszną kawę lub lemoniadę, siadam na leżaku lub przy stoliku i pracuję, trochę obserwując ludzi, słuchając śpiewu ptaków. Kolejnym miejscem, do którego chętnie wracam, jest restauracja Dynia przy ul. Krupniczej, którą znam jeszcze z czasów studenckich. Jest to bardzo klimatyczne miejsce, z ogrodem, pysznymi wegetariańskimi daniami i super obsługą.
Gdzie Cię znajdziemy?
https://jenglishcenter.pl/
https://www.instagram.com/joannaszewczyk26/
https://www.facebook.com/jenglishcenter
Projekt #KobietyKrakowa
Fotografia: Barbara Bogacka
Wizaż: Małgorzata Braś
Wnętrza sesji zdjęciowych: The Crown Krakow Center – Handwritten Collection
Chcesz zostać #KobietąKrakowa? Kobiety Krakowa