Kobieta Krakowa: Izabela Bierlet
Tworzy miejsca pracy, w których ludzie mogą być szczęśliwi
Najgorsza rada, jaką dostałam: „Pracuj ponad siły, wiele godzin dziennie, a osiągniesz sukces”. Nigdy za nią nie poszłam ‒ mówi Izabela Bierlet
Kim jesteś i czym się zawodowo zajmujesz? W czym jesteś ekspertką?
Izabela Bierlet: Czuję się ekspertką w obszarze HR. Zaprojektowałam i wdrożyłam w organizacjach wiele rozwiązań , których celem jest zapewnienie pracownikom poczucia szczęścia. Pracuję z ludźmi i dla ludzi. To ludzie są moją siłą napędową. Wydaje mi się, że dlatego skierowałam swoją uwagę na talenty i narzędzie Gallupa. Łączę te dwa obszary. Inwestycja w nasz naturalny potencjał i rozwijanie go bardzo mocno wiąże mi się z poczuciem szczęścia w życiu osobistym i pracy. Dlatego też zdecydowałam się na certyfikację i zdobycie uprawnień coacha mocnych stron. Jestem także certyfikowaną trenerką i prowadzę warsztaty rozwijające kompetencje miękkie. Od kilku lat rozwijam swoją firmę. PassionHR to miejsce, w którym pomagamy tworzyć lepsze miejsca pracy.
Jaką drogę przebyłaś, by dotrzeć do punktu, w którym jesteś? Skąd pomysł na biznes?
Pomysł na biznes to wynik dużej potrzeby niezależności, podążania własną drogą i realizowania moich wartości życiowych. Miejsca, w których pracowałam, nie zawsze dawały mi taką możliwość. W swojej firmie mogę te wartości realizować i zapraszać do współpracy ludzi, którym są one również bliskie. Mogę też wyznaczać standardy i je mierzyć. Bardzo to lubię.
Wydarzenia, które Cię zmieniły?
Wszystkie wydarzenia w naszym życiu mają wpływ na to, kim jesteśmy dziś. Największy wpływ mają na nas inni ludzie. Spotkałam wielu ludzi, którzy byli i są dla mnie inspiracją. Czasem są to osoby znane, które osiągnęły wielki sukces, a czasem (chyba nawet częściej) ludzie, którzy działają na mniejszą skalę i po cichu. Niezwykle inspirują mnie kobiety. Największy wpływ miała na mnie śmierć mojego męża, która była zarówno końcem, jak i początkiem. To mnie niezwykle umocniło i dodało odwagi do przeżycia życia według własnego scenariusza.
Co uznajesz za swój największy sukces?
Prywatnie jest nim moja rodzina. Dzieci, które idą własną drogą i nie boją się podejmować decyzji. Stworzyliśmy też nową rodzinę, a to było niezwykle trudne, żeby połączyć dwa odrębne światy. Jesteśmy szczęśliwi i spokojni – to uważam za sukces. Zawodowo to moja firma PassionHR. Przez cztery lata przeszła ogromną zmianę. Jest poukładana, wysoko oceniana przez klientów. Pracuję z najlepszą ekipą. Jestem z tego bardzo dumna.
Jakie są Twoje supermoce?
Moje supermoce zawarte są w moich talentach, które zdiagnozowałam i rozwijam dzięki Instytutowi Gallupa. Jestem komunikatywna, lubię działać na wysokim poziomie i wyciskać jak najwięcej (maksymalistka), do tego jestem odpowiedzialna i myślę strategicznie. Lubię ten zestaw i pracuję, żeby wykorzystując to, być jeszcze bardziej efektywną.
Najlepsza/najgorsza rada, jaką w życiu dostałaś?
Najlepsza – „wytrwaj”. Dostałam taką radę, żeby się nie poddawać. W budowaniu biznesu idziemy trudną drogą, często bez wsparcia, czasem w samotności. Są momenty, gdy braknie ci sił. Ale wytrwaj. Rób to w co wierzysz, a efekty przyjdą. Może nie dziś, nie jutro, ale przyjdą.
Najgorsza – pracuj ponad siły, wiele godzin dziennie, a osiągniesz sukces. Nigdy za nią nie poszłam. Udało mi się zachować balans i czas dla mojej rodziny i na odpoczynek, który jest dla mnie bardzo ważny, bo pozwala mi uruchomić niestandardowe rozwiązania i pomysły.
Masz jakieś swoje patenty lub rady ułatwiające życie, którymi chciałabyś się podzielić z innymi kobietami?
Wszystko, co robię w życiu, jest skierowane na tworzenie lepszych miejsc pracy. Takich, w których ludzie będą szczęśliwi i będą mogli wykorzystywać swój naturalny potencjał.
Najlepsza/najtrudniejsza decyzja, jaką podjęłaś w życiu?
Najlepszą, a zarazem najtrudniejszą była rezygnacja z pracy na etacie i założenie własnej firmy. To było ryzykowane posunięcie. Byłam sama z dwójką dzieci i wiedziałam, że ich przyszłość jest zależna ode mnie.
Ciemne strony biznesu?
Duża odpowiedzialność nie tylko za siebie, ale też za innych (pracowników). W najtrudniejszych chwilach zawsze myślę w pierwszej kolejności o ludziach, z którymi pracuję, a dopiero na końcu o sobie. Ta odpowiedzialność jest czasem trudna.
Co Cię kręci lub motywuje?
Kręci mnie rozwój osobisty. To jedna z moich wartości. Lubię uczyć się nowych rzeczy, nabywać nowe kompetencje. Przy tej okazji poznaję nowych ludzi i to mnie motywuje.
Kto Cię inspiruje?
Inspirują mnie kobiety, które mają za sobą trudną historię, a mimo to się podniosły i spełniają swoje marzenia.
Najbardziej absurdalna rzecz jaką usłyszałaś na swój temat?
Nie doświadczyłam takiej sytuacji. Być może wypływa to z faktu, że wiem na swój temat dużo i mam poczucie pewności co do siebie. Nie rujnują mnie opinie innych, bo inni nie wiedzą o mnie tego, co wiem ja. Nie znają kontekstu. Nie wiedzą, jaką cenę płacę i co jest dla mnie ważne. Liczę się bardzo z opinią bliskich mi ludzi, którzy mają wobec mnie dobre intencje.
Co powiedziałabyś 15-letniej sobie?
Powiedziałabym, żeby była odważna i kochała ludzi. Bez względu na to, co ją spotka w życiu, niech nie zapomni o drugim człowieku. Niech będzie otwarta na różnorodność i inność.
Jaka jest najcenniejsza rzecz, jaką posiadasz?
Nie przywiązuję wagi do rzeczy. Może poza domem na wsi. Kocham to miejsce. To mój azyl, miejsce ciszy i bezpieczeństwa. Tam odpoczywam z moich kotem i psiakami.
Co zawsze masz przy sobie? Co nosisz w torebce?
Szminkę – lubię mieć pomalowane usta. Nawet pod maseczką.
Na co przeznaczyłabyś dużą sumę, która spadła Ci z nieba?
Na pomoc innym – stale jestem zaangażowana w akcje pomocowe dla ludzi, którzy mnie otaczają. Nie chodzi tylko o przelanie pieniędzy, ale o żywe zainteresowanie drugim człowiekiem. Czasem o dobre słowo, myśl, modlitwę. Może jeszcze na rozwój firmy, rozwój osobisty i podróże.
Gdybyś miała taką możliwość, z kim zamieniłabyś się życiem na jeden dzień?
Nie chciałabym się z nikim zamienić. Nawet na chwilę. Lubię swoje życie i poukładałam je po swojemu. Myślę, że w cudzych butach nie byłoby mi wygodnie.
Czego chciałabyś się jeszcze nauczyć?
Fascynuje mnie psychologia pozytywna. Planuję studia podyplomowe w najbliższym czasie. Wolałabym jednak, żeby nie były w opcji on line.
Ulubione miejsca w Krakowie?
Kraków kocham w całości. Jego klimat, wolniejszy niż w innych dużych miastach. Stare klimatyczne uliczki. Zwykły spacer. Widok na Wawel nocą. Włoskie knajpki w lecie. Kocham teatr Bagatela.
Gdzie Cię znajdziemy?
https://www.linkedin.com/in/izabelaulatowskabierlet/
https://www.facebook.com/profile.php?id=100019624863756
www.passionhr.pl
www.izabelabierlet.pl
Instagram izabela_bierlet
Projekt #KobietyKrakowa
Fotografia: Barbara Bogacka
Wizaż: Beata Kamińska
Wnętrza sesji zdjęciowych: Hotel Sheraton Grand Kraków
Chcesz zostać #KobietąKrakowa? Kobiety Krakowa