Friday, January 17, 2025
Home / Fundacja Miasto Kobiet  / Kobiety Krakowa  / Kobieta Krakowa: Ewelina Sułkowska

Kobieta Krakowa: Ewelina Sułkowska

Piękno zaczyna się w głowie

Ewelina Sułkowska

Ewelina Sułkowska / fot. Barbara Bogacka

Ewelina Sułkowska: Dla kobiet mam radę: inwestuj w siebie ‒ w rozwój fizyczny, duchowy oraz w swoje ciało. Inwestowanie w siebie to najlepsza możliwa inwestycja

 

Kim jesteś i czym się zawodowo zajmujesz?

Ewelina Sułkowska: Jestem BeautySzefową z ośmioletnim stażem. Prowadzę w Krakowie salon beauty SeeMe. Moją misją jest uświadomienie kobietom, jak ważne jest regularne i szeroko rozumiane dbanie o siebie. W końcu nie możemy oczekiwać, że idąc raz czy dwa razy w roku na siłownię będziemy mieć świetną formę. Podobnie jest z naszą skórą. Liczy się regularna i prawidłowo dobrana pielęgnacja. W SeeMe promujemy więc holistyczne podejścia do kwestii dbania o siebie. Bo piękno zaczyna się w głowie.

 

Od roku rozwijam także projekt BeautySZEFOWA.pl, gdzie uczę kobiety w branży beauty, jak pozyskiwać klientów (nie tylko za pomocą Instagrama), jak przestać bać się sprzedawać i zmienić nastawienie na „sprzedawanie to pomaganie”. W swojej pracy łączę doświadczenie w branży beauty i ponad 10 letnie doświadczenie w marketingu, zarządzaniu projektami i eventami oraz sprzedaży w takich firmach, jak Interia.pl, ZPR S.A., Onet.pl. Aktualnie jestem również Dyrektorem Sprzedaży i Marketingu w agencji eventowej Very Well.

Wydarzenia, które Cię zmieniły?

Pandemia ‒ jak chyba każdego. Już przed nią nie było różowo. Po latach pracy po kilkanaście godzin dziennie byłam totalnie wypalona zawodowo. Miałam też depresję spowodowaną splotem niekorzystnych wydarzeń w życiu osobistym i zawodowym. W trakcie pandemii myślałam, że już gorzej być nie może, ale postanowiłam, że się nie poddam i w końcu zacznę prowadzić biznes na własnych zasadach. Dziś prowadzę mój salon zdalnie, dzięki czemu mogę pracować nad projektem BeautySzefowa oraz zarządzać zespołem sprzedażowym w agencji eventowej.

Ewelina Sułkowska

Ewelina Sułkowska / fot. Barbara Bogacka

Drugim takim wydarzeniem, które bardzo mnie zmieniło, był początek pracy w sprzedaży, który oznaczał dla mnie totalne wyjście ze strefy komfortu. Przygodę ze sprzedażą zaczęłam w pandemii. Nie wiedziałam, co będzie dalej z moim salonem, więc kiedy pojawiła się oferta pracy w sprzedaży, to stwierdziłam, że nie mam nic do stracenia.

Kiedyś nie lubiłam sprzedaży, bałam się jej, czułam się w tym niekomfortowo. W życiu bym nie pomyślała, że to może być coś, w czym będę nie tylko dobra, ale także ‒ co zwyczaje polubię. Chyba bardzo mi pomogło uświadomienie sobie, że sprzedawanie to pomaganie. Dlatego mogę to robić z lekkością i daje mi ona niesamowitą satysfakcję bo czuję, że daję ludziom najlepsze rozwiązania, których zwyczajnie potrzebują.

Co uznajesz za swój największy sukces?

To, że po latach pracy po kilkanaście godzin dziennie w stresie i niepewności dziś zdalnie zarządzam własnym salonem. Uwielbiam także patrzeć na rozwój moich pracownic. Daje mi to olbrzymią satysfakcję i chcę wierzyć, że mam w tym swój mały udział.

Jakie są Twoje supermoce?

Potrafię wydobyć z każdego coś dobrego. Jestem empatyczna, dzięki czemu łatwiej mi się postawić na miejscu drugiej osoby. Na początku prowadzenia biznesu uważałam swoją empatię za duży minus. Dziś wykorzystuję ją do rozwijania swojego biznesu.

Najlepsza rada, jaką w życiu dostałaś?

Inwestuj w siebie ‒ w rozwój fizyczny, duchowy oraz w swoje ciało. Inwestowanie w siebie to najlepsze, co możesz wybrać.

Masz jakieś swoje rady ułatwiające życie, którymi chciałabyś się podzielić z innymi kobietami?

Pamiętaj, że biznes ma być dla ciebie, a nie ty dla biznesu. Nie oznacza to, że masz być bezwzględna czy wyzyskiwać kogokolwiek, ale warto się nauczyć zdrowego egoizmu, bo to jest warunek odniesienia sukcesu.

Troszcz się o rozwój swoich pracowników, ale nie zapominaj o sobie i przede wszystkim pamiętaj, żeby słuchać intuicji. Jeśli coś boli za bardzo, to nie warto w to brnąć. Trzeba znaleźć ścieżkę, która jest dla ciebie naturalna, bo biznes prowadzisz po to, aby żyć na własnych zasadach, a nie po to, aby się męczyć.

Ewelina Sułkowska

Ewelina Sułkowska / fot. Barbara Bogacka

Najlepsza i najtrudniejsza decyzja, jaką podjęłaś w życiu?

Sprzedaż mieszkania, aby móc sobie zapewnić ciągłość biznesu z powodu pandemii.

Ciemne strony biznesu?

Każdy biznes, w tym biznes beauty, wymaga bardzo wielu umiejętności, które zwłaszcza na początku musisz posiąść sama. Musisz być gotowa na to, aby być księgową, kadrową, graficzką, fotografką, social media menedżerką i wieloma innymi. Trzeba jednak pamiętać, aby zacząć delegować zadania tak szybko, jak tylko to będzie możliwe. Zosia Samosia to nie jest rozwiązanie dla kobiet, które chcą rozwijać i skalować swój biznes.

Co Cię kręci?

Pomaganie innym w rozwoju. Pokazywanie im ich ścieżki oraz pomoc w unikaniu błędów.

Kto Cię inspiruje?

Moi rodzice. Swoją niesamowitą pracowitością.

Najbardziej absurdalna rzecz jaką usłyszałaś na swój temat?

Że jestem niemiła, bo formułuję krótkie i zwięzłe komunikaty. Zakończone oczywiście słowem „proszę”… Rzecz w tym, że kiedy pracujesz na trzy etaty, to liczy się konkret. Nie zawsze jest czas na długie wstępy i wyjaśnienia.

Co powiedziałabyś 18-letniej sobie?

Życie jest krótkie. Baw się, ucz i rozwijaj swoje pasje, bo żaden dzień się nie powtórzy i nigdy nie wiesz, kiedy będzie ci zabrane to, co masz. Słuchaj siebie i swojej intuicji bo… masz rację. Wierzę, że każda z nas ma w środku odpowiedzi na wszystkie nurtujące nas pytania. Tylko czasem ciężko nam zaufać sobie.

Co jest dla Ciebie ważne?

Uczciwość. Drugi człowiek. Rozmowa ‒ bo nie jestem wróżką i choć dobrze wyczuwam ludzi i ich nastroje, to jeśli ktoś nie potrafi wyartykułować prośby czy potrzeby, a złości się na mnie, to nie jest dla mnie w porządku. Gdyby ludzie potrafili ze sobą szczerze rozmawiać, to żyłoby nam się wszystkim znacznie lepiej.

Na co zawsze masz czas?

Na dobre jedzenie.

Jaka jest najcenniejsza rzecz, jaką posiadasz?

Przyjaciele i rodzina. Zawsze będę za nich wdzięczna. Doceniam każdego z nich. Różne osoby były ważne na różnych etapach mojego życia. Raz po raz ktoś przychodzi i odchodzi, ale niezależnie od tego, czy ktoś jest w moim życiu krócej, czy znamy się lata, to są to osoby, które mnie kształtują i są dla mnie niezwykle ważne.

Co zawsze masz przy sobie?

Bardziej na sobie. Bo mogę wyjść z domu nieumalowana, ale perfumy muszą być.

Na co przeznaczyłabyś dużą sumę, gdyby spadła Ci z nieba?

Na dalszy rozwój. I pewnie na jakąś niesamowitą podróż z rodzicami. Chciałabym kiedyś móc się im odwdzięczyć za to, co od nich dostałam.

Gdybyś miała taką możliwość, z kim zamieniłabyś się życiem na jeden dzień?

Z nikim.

Czego o Tobie nikt nie wie?

Że jestem tak naprawdę introwertyczką. Albo może ekstrawertyczną introwertyczką. Osoby, które mnie znają mogą być tym wyznaniem zaskoczone. Potrafię być w centrum uwagi, ale to dla mnie zawsze duże wyzwanie i wyjście ze strefy komfortu. Kiedy tylko mogę sobie na to pozwolić, wolę spokój i małe grono osób dokoła lub nawet samotność.

Plany na przyszłość? W jakim kierunku chcesz się rozwijać?

Chcę pomóc jak największej liczbie kobiet z branży beauty uniknąć błędów, które sama popełniłam.

Ulubione miejsca w Krakowie?

Ostatnio Auro-Nowa szkoła jogi.

Gdzie Cię znajdziemy?

https://www.instagram.com/beautyszefowapl

https://www.instagram.com/seeme_beautysalon_krakow

 


Projekt #KobietyKrakowa

Fotografia: Barbara Bogacka

Wizaż: Małgorzata Braś

Wnętrza sesji zdjęciowych: The Crown Krakow Center – Handwritten Collection

Chcesz zostać #KobietąKrakowa? Kobiety Krakowa

Dziennikarka, która nie boi się stawiania prostych pytań, w nadziei na usłyszenie nieoczywistych odpowiedzi. Prowadzi portal i media społecznościowe MK, koordynuje spotkania Klubu Miasta Kobiet, odpowiada za patronaty medialne, prowadzi kursy webwritingu. Propagatorka tworzenia i stosowania żeńskich derywatów zawodów.

Oceń artykuł
1KOMENTARZ

SKOMENTUJ, NIE HEJTUJ