Ewa Rejdak: Pierwsze kroki na „biegówkach” zrobiłam w 2019 roku. Rok później pierwszy raz w życiu wzięłam udział w zawodach dla amatorów w Chinach. Do dnia dzisiejszego ukończyłam siedem krótkodystansowych biegów narciarskich na czterech kontynentach
Kim jesteś i czym się zawodowo zajmujesz?
Ewa Rejdak: Jestem właścicielką firmy Blue Light – na co dzień ekspertką oświetleniową, miłośniczką kultury włoskiej, designu oraz szkła weneckiego, które nadało sens mojemu życiu. Kiedy pierwszy raz zobaczyłam, z jaką łatwością w rękach mistrza szkła Murano Paolo Crepax powstają opery szklane, wiedziałam, że też chcę to robić, tzn. dzielić się tą wiedzą.
Jaką drogę przebyłaś, by dotrzeć do punktu, w którym jesteś?
Moja przygoda z branżą oświetleniową rozpoczęła się w 1998 roku – przez przypadek, i stała się pomysłem na życie. Przez 10 lat pracowałam dla włoskiej firmy z tej branży. Tam poznałam tajniki produkcji szkła i weszłam do świata designu.
Przygodę z designem kontynuuję do dziś – w 2008 roku otworzyłam agencję konsultingowo-sprzedażową, zajmującą się promowaniem wybranych włoskich marek z branży oświetleniowo-meblowej. Zdobyłam szeroką wiedzę z technologii produkcji szkła Murano i Pirex, oraz technologii led. Moja firma ma w ofercie lampy dekoracyjne, techniczne, ogrodowe – współpracujemy ze sklepami oświetleniowymi i projektantami wnętrz i ogrodów z całej Polski.
Co uznajesz za swój największy sukces?
Moim życiowym sukcesem jest kilkakrotny udział w międzynarodowych zawodach w narciarstwie przełajowym w ramach Worldloppet Ski Federation. Pierwsze kroki na „biegówkach” zrobiłam w 2019 roku. Rok później pierwszy raz w życiu wzięłam udział w zawodach dla amatorów w Chinach. Do dnia dzisiejszego w ramach tej federacji ukończyłam siedem krótkodystansowych biegów narciarskich na czterech kontynentach. Moim celem jest ukończenie dziesięciu biegów i zdobycie tytułu „Master”, a w przyszłości otrzymanie wyróżnienia i medalu Sky Global.
Jakie są Twoje supermoce?
Moja mama zawsze powtarzała: „Ewa, jesteś uparta”. A ja się uśmiechałam – w końcu jestem spod znaku Byka. Oceniając z perspektywy czasu dochodzę do wniosku, że ta cecha pomaga, gdy chce się osiągnąć zamierzony cel, ale utrudnia relacje z klientami. Pomaga mi też pamięć wzrokowa. Kiedy dzwoni do mnie klient i szuka jakiejś konkretnej lampy, zachowuję się jak wyszukiwarka – w myślach przeglądam pliki z obrazami i zwykle potrafię udzielić konkretnej odpowiedzi.
Masz jakieś swoje rady ułatwiające życie, którymi chciałabyś się podzielić z innymi kobietami?
Carpe diem. Pierwszy raz usłyszałam to w liceum i długo się zastanawiałam, czy ta sentencja to wskazówka dla mnie – środowisko, w którym się wychowałam i pracowałam, narzucało mi swoje ramy. Potrzebowałam 20 lat, aby móc zacząć ją stosować. Mimo przeciwności staram się cieszyć z każdego dnia, otaczać życzliwymi ludźmi i akceptować sytuacje, które pojawiają się w moim życiu. Innym kobietom też to radzę.
Ciemne strony biznesu?
Branża oświetleniowa jest wymagająca dla kobiet – oczekuje się od nas znajomości produktu, wiedzy na temat inteligentnych systemów, kreatywności…
Największym wyznaniem jest uzmysłowienie polskiemu konsumentowi, co to jest design w oświetleniu i jakie emocje wiążą się z nim w przestrzeni, w której żyjemy, gdzie sztuka konkuruje z tanią masową produkcją. Jako swoją misję traktuję uświadamianie mu, jakie wartości wnosi włoskie wzornictwo do polskiej architektury wnętrz.
Co Cię motywuje do działania?
Jest jedna gwiazda, która sprawia, że poranek staje się piękniejszy – to Słońce. To ono napędza mnie do działania i daje mi energię.
Co ostatnio usłyszałaś na swój temat?
„Dlaczego jesteś tak drobiazgowa?”
Co jest dla Ciebie ważne?
Relacje międzyludzkie są dla mnie najistotniejszą rzeczą w życiu.
Na co zawsze masz czas?
Na kawę espresso w dobrym towarzystwie.
Jaka jest najcenniejsza rzecz, jaką posiadasz?
To rzeźba Ewy, wykonana w lawie wulkanicznej.
Co zawsze masz przy sobie?
Śrubokręt-próbnik i metr budowlany.
Na co przeznaczyłabyś dużą sumę, gdyby spadła Ci z nieba?
Na podróż marzeń, by poszerzać horyzonty.
Ulubione miejsca w Krakowie?
Moim ulubionym miejscem są Bulwary – spacerując po nich wyciszam się, podziwiając okolicę. Prawie każdy taki spacer kończę filiżanką dobrej włoskiej kawy przy muzyce w cukierni Wenzl.
Gdzie Cię znajdziemy?
www.blue-light.com.pl
FB:www.blue-light
Instagram: ewarejdakagent
Tel 600 288 652
Projekt #KobietyKrakowa
Fotografia: Barbara Bogacka
Wizaż: Małgorzata Braś
Wnętrza sesji zdjęciowych: AC Hotel Kraków
Chcesz zostać #KobietąKrakowa? Kobiety Krakowa