Friday, June 13, 2025
Home / Fundacja Miasto Kobiet  / Kobiety Krakowa  / Kobieta Krakowa: Beata Ziółko

Kobieta Krakowa: Beata Ziółko

O tym, jak praktyka uważności może zmienić życie

Beata Ziółko

Beata Ziółko / fot. Barbara Bogacka

Beata Ziółko: Jeśli zmienisz sposób, w jaki patrzysz na świat – zmieni się też świat, który widzisz

 

Kim jesteś i czym się zawodowo zajmujesz?

Beata Ziółko: Jestem nauczycielką medytacji w nurcie Mindfulness oraz mamą nastolatka. Od 20 lat pracuję w branży hotelarskiej, w międzynarodowym środowisku, obecnie jako menedżerka sprzedaży dla  jednej z największych sieci hotelowych na świecie. Równolegle prowadzę autorskie zajęcia z medytacji wg zasady „down-to-earth” tak, by były proste i dostosowane do realiów codziennego życia. Pokazuję, że nie trzeba rzucać wszystkiego i wyjeżdżać w Bieszczady, by nauczyć się uważności. Uczę, jak wpleść praktykę uważności w nasze codzienne grafiki, by odczuć realne korzyści. Pomagam budować uważność od podstaw – tak, by odnaleźć wewnętrzny spokój, odzyskać życiową równowagę i poprawić jakość życia.

 

Prowadzę warsztaty i sesje indywidualne – dla dorosłych,  młodzieży i firm, głównie online, by łatwiej było wkomponować praktykę w codzienność. Proponuję m.in. mój 8-tygodniowy, autorski program, oparty na badaniach naukowych oraz spotkania wprowadzające, które pozwalają posmakować medytacji. Bo medytacja jest jak potrawa – nie wystarczy o niej czytać lub posłuchać, trzeba jej doświadczyć, by poczuć jej prawdziwy sens.

 

Uważność pomaga zauważyć swoje emocje, myśli, pragnienia i schematy. To dzięki niej zaczynamy słyszeć, widzieć i czuć naprawdę. Dlatego wierzę, że to właśnie ona jest fundamentem każdej skutecznej pracy nad sobą. Bez niej łatwo utknąć – kręcimy się w kółko, nie widząc efektów, bo nie zatrzymujemy się, by naprawdę zauważyć, co w nas woła o zaopiekowanie się. A często już sama świadomość, która pojawia się dzięki medytacji, staje się początkiem prawdziwej zmiany.

Jaką drogę przebyłaś, by dotrzeć do punktu, w którym jesteś?

Beata Ziółko

Beata Ziółko / fot. Barbara Bogacka

Wierzę, że całe moje życie prowadziło mnie właśnie do tego miejsca. Nawet jeśli w danym momencie coś wydawało się bolesne czy niezrozumiałe – z czasem okazywało się lekcją. Odkąd medytuję, staram się przyjmować doświadczenia jak drogowskazy. Zatrzymanie się sprzyja wyciąganiu wniosków, odkrywaniu sensu i zrozumieniu przyczyny tego, co się wydarzyło. To poszerza perspektywę,  prowadzi do dokonywania prawdziwych wyborów, poza automatyzmami.

 

Ponad 20 lat w branży hotelowej dało mi solidne doświadczenie w sprzedaży, strategii cenowej, relacjach biznesowych i realizacji celów. Z kolei działalność w network marketingu otworzyła mnie na świat rozwoju osobistego i wartościowych relacji z ludźmi pełnymi pozytywnej energii. To właśnie wtedy trafiłam na kobiece spotkania takie, jak np. Klub Miasta Kobiet,  zaczęłam brać udział w warsztatach, szkoleniach,  a z czasem także sama podjęłam się organizacji kameralnych spotkań edukacyjnych. Dziś spełniam się jako nauczycielka medytacji – to moja pasja, w której łączę wszystko, co przez lata zbierałam ‒ doświadczenie, talenty, ciekawość i serce.

Wydarzenia, które Cię zmieniły?

Zmiana to proces, który zachodzi przez całe życie. Często dopiero z dystansu widzimy przełomowe momenty. Wydarzeń, które w moim życiu stały się istotne, było wiele, ale  punktem zwrotnym była nagła choroba, która zdecydowanie wytrąciła mnie z biegu ku nie do końca moim celom. Wtedy nie widziałam tego w ten sposób — żyłam w  permanentnym pośpiechu, ignorując sygnały, które moje ciało wysyłało pod wpływem chronicznego stresu. Dopiero przymusowe zatrzymanie stało się impulsem do refleksji, zmiany stylu życia i przewartościowania priorytetów.

 

Oczywiście to nie wydarzyło się z dnia na dzień — wiele razy próbowałam wrócić na stare ścieżki, ale ciało konsekwentnie przypominało mi, że to już nie jest moja droga. To było ekstremalne przeżycie. Dziś widzę, że ciało musiało mną porządnie wstrząsnąć, skoro wcześniej nie reagowałam na subtelniejsze znaki. Ta droga do siebie uczyła mnie odpuszczania kontroli, proszenia o wsparcie i otwierania się na nowe rozwiązania, bo stare schematy ewidentnie się wyczerpały. Właśnie wtedy – zupełnym przypadkiem – trafiłam na mindfulness. Weszłam do biblioteki i sięgnęłam po pewną książkę, choć od lat korzystam tylko z czytnika. To było „Życie, piękna katastrofa” Jona Kabata-Zinna. Tamta chwila była magiczna.

 

Na początku medytacja interesowała mnie przede wszystkim jako metoda redukcji stresu. Z czasem jednak zaczęłam dostrzegać także głębsze efekty regularnej praktyki – wpływające na jakość mojego życia na wielu poziomach. Zaczęłam zauważać, co mnie zasila, a co odbiera mi energię. Zmieniłam nastawienie  – a za tym przyszły kolejne zmiany. Dzięki temu zyskałam więcej spokoju, przestrzeni i radości. Jestem bardzo wdzięczna, że dałam sobie szansę – nie przypuszczałam, że medytacja stanie się dla mnie aż takim życiowym game changerem.

Co uznajesz za swój największy sukces?

Takim sukcesem było to, że w końcu otworzyłam się na usłyszenie swojego wycieńczonego ciała i naprawdę się nim zajęłam. To było przełomowe – uznanie, że moje ciało nie jest wrogiem do „naprawienia”, tylko sprzymierzeńcem, który od dawna wołał o uwagę.

 

Ogromną rolę odegrał tu mindfulness, który rozumiem jako czułą uwagę – w końcu w wielu językach azjatyckich „umysł” i „serce” to to samo słowo. Fundamentem tej praktyki są etyka i konkretne postawy, jak nieosądzanie, cierpliwość, akceptacja, zaufanie. To tylko niektóre z jakości, które zaczęłam świadomie pielęgnować. Przeniesienie uważności z maty do codziennego życia zmienia naprawdę wiele. Pomaga mi podejmować decyzje w zgodzie ze sobą, nie ulegać manipulacjom, być bardziej odporną psychicznie i spójną wewnętrznie.

 

Kolejnym ważnym krokiem było podjęcie decyzji, że chcę zostać nauczycielką medytacji i wspierać innych w ich drodze do wewnętrznego spokoju i bardziej świadomego życia. Zdobyłam dyplom, stworzyłam autorski program „Spotkania z medytacją / Trening uważności” – i zaczęłam prowadzić zajęcia.To się potoczyło tak szybko, tak naturalnie. Jakby wszystko, co robiłam wcześniej, prowadziło właśnie tutaj. I właśnie dlatego to wszystko razem uznaję za swój największy sukces.

Jakie są Twoje supermoce?

Umiejętność aktywnego słuchania, komunikatywność, otwartość na potrzeby innych i chęć wspierania – to cechy, które szczególnie w sobie doceniam. Do tego zaangażowanie – jeśli się czegoś podejmuję, robię to na 100 proc. Uczestnicy moich kursów i zajęć często mówią, że moja pasja do medytacji ich inspiruje – że potrafię nią zarazić. Na zajęciach pojawiały się osoby, które wcześniej twierdziły, że nie potrafią się wyciszyć, że zasypiają przy medytacji, albo że przez ADHD trudno im skupić uwagę.

 

Ogromnie mnie cieszy, gdy odpowiednio dobranymi praktykami udaje się im pomóc odnaleźć ich własną formę uważności. Ciekawym odkryciem było też to, że mój głos podczas prowadzenia medytacji działa uspokajająco. Wielu uczestników mówiło, że pomaga im się wyciszyć i głęboko zrelaksować. Sama wcześniej tego nie zauważałam. Nawet trudniejsze tematy, jak wpływ medytacji na umysł, staram się przekazywać przystępnie – przez proste przykłady z życia, historie, które ułatwiają zrozumienie.

Beata Ziółko

Beata Ziółko / fot. Barbara Bogacka

Najlepsza rada, jaką w życiu dostałaś?

„Po prostu spróbuj.” Ma ona w sobie prostotę, ale i ogromną moc – otwiera na działanie i nowe możliwości. A druga, równie ważna: „Zrobione jest lepsze od perfekcyjnego.” Nie musimy czekać na idealny moment ‒ możemy działać mimo niedoskonałości. I to naprawdę uwalnia.

Masz jakieś swoje patenty / rady ułatwiające życie, którymi chciałabyś się podzielić z innymi kobietami?

Jeśli zmienisz sposób, w jaki patrzysz na świat – zmieni się też świat, który widzisz.  Bo jak powiedział Shakespeare: „Nic nie jest ani dobre, ani złe. To nasze myślenie czyni je jednym lub drugim”. Nie mamy wpływu na wiele sytuacji, na innych ludzi, ale zawsze mamy wybór, jak to odbieramy i jak postępujemy w konkretnych okolicznościach. Nasze nastawienie jest kluczowe. Tylko od nas zależy, czy będziemy pełni frustracji szukać winnych, czy też dostrzeżemy plusy i wyciągniemy naukę z tego, co się wydarza. Do tego niewątpliwie potrzebujemy czułej uważności. Zamiast walczyć z tym, na co nie mamy wpływu, możemy uczyć się elastyczności i większego zaufania do życia.

 

Nic nie pozostaje takie samo. Jedyne, czego można być w życiu pewnym, to zmiana – ten cytat Trudi Canavan towarzyszy mi od lat i przypomina, że nie ma potrzeby kurczowo trzymać się tylko tego, co znane. Zmienia się świat wokół nas, my się zmieniamy i ludzie których znamy. I nie ma to posmaku niebezpieczeństwa przed nieznanym, ale budzi ciekawość i akceptację tego, co już jest.

Najlepsza decyzja, jaką podjęłaś w życiu?

Patrząc wstecz, widzę kilka decyzji, z których jestem szczególnie zadowolona i dumna. Ale ta najważniejsza to decyzja o byciu mamą. Żadna praca nie daje tylu emocji, radości i wyzwań. Mój syn jest źródłem mojej nieustannej motywacji. Dzięki macierzyństwu lepiej poznałam siebie ‒ swoje granice, swoją siłę i wrażliwość.

Ciemne strony biznesu?

Jako instruktorka medytacji, łącząca praktykę z rozwojem osobistym, staram się uważać, by nie wpadać w tzw. syndrom ratownika. Mogę dzielić się wiedzą, doświadczeniem, technikami, dawać wskazówki, oferować wsparcie, zadawać pytania, ale uczestnik weźmie tylko tyle, na ile jest na ten moment gotowy. Ani mniej, ani więcej.  

Co Cię kręci / motywuje? Co daje ci daje energię, radość, chęć życia?

Możliwość ciągłego rozwoju i nauki w tym, co mnie pasjonuje. Gdy słyszę o postępach u moich uczniów, ogromnie mnie to motywuje do dalszej pracy. Gdy do moich zajęć dołączyła mama, to uświadomiła mi, że człowiek w każdym wieku może mieć potrzebę i otwartość, by zacząć medytować. 

Kto Cię inspiruje?

Jest wiele osób, które inspirowały mnie na różnych etapach życia i w różnych dziedzinach. Większość z nich to kobiety z pasją, które z odwagą podejmowały decyzje, by żyć na własnych zasadach. Jedną z takich osób jest pani Ewa Woydyłło, która  podjęła decyzję o studiach psychologicznych po 40-stce, co pokazuje, że nigdy nie jest za późno na rozwój i życiowe zmiany. Obecnie, mając ponad 80 lat, z pasją i energią dzieli się swoją wiedzą i doświadczeniami, pisząc książki, publikując, a także w licznych rozmowach i wystąpieniach. 

Co powiedziałabyś 18-letniej sobie?

Masz prawo nie wiedzieć i popełniać błędy. Pamiętaj, że każda porażka to krok do sukcesu. Rób w życiu to, co kochasz i zawsze bądź sobą. 

Co jest dla Ciebie ważne?

Poczucie sprawczości, wewnętrzny spokój, czas na to, co naprawdę ważne. Miłość i moi bliscy. Natura, cisza i świadomość. 

Na co zawsze masz czas?

Na czytanie książek – od pewnego czasu są to głównie pozycje z dziedziny, która mnie pasjonuje: medytacja, mózg, coaching, psychologia oraz biografie. Czytam zawsze i wszędzie. Kiedyś po pracy byłam zbyt zmęczona, by zgłębiać tematy wymagające większego skupienia, ale dzięki praktyce uważności nauczyłam się świadomie zarządzać zarówno swoją energią, jak i czasem. Uwielbiam również dobrą muzykę, koncerty i filmy, które oglądam wspólnie z mężem. Zawsze znajdę czas na spacery i rozmowy z bliskimi. 

Jaka jest najcenniejsza rzecz, jaką posiadasz?

Bardzo lubię moje książki i płyty, ale to nie rzeczy są najważniejsze dla mnie. Zdrowie i dobrostan  – zarówno mój, jak i moich bliskich – to najcenniejszy dar, o który warto dbać każdego dnia. 

Co zawsze masz przy sobie? Co nosisz w torebce?

Telefon, słuchawki, książkę lub czytnik.

Na co przeznaczyłabyś dużą sumę, gdyby spadła Ci z nieba?

Zainwestowałabym w stworzenie własnego ośrodka medytacji w bliskim kontakcie z naturą, w którym organizowałabym warsztaty z uważności. Chciałabym również przeznaczyć część tej sumy na podróże, które poszerzają perspektywy i inspirują do dalszego rozwoju.
Moim marzeniem jest także realizacja edukacyjnego programu praktyki uważności dla młodzieży, bo wierzę, że w dzisiejszych czasach, pełnych wyzwań i rozproszeń, młodzi ludzie potrzebują narzędzi do radzenia sobie ze stresem i codziennymi trudnościami. W dzisiejszym świecie, pełnym bodźców i presji, młodzież zdecydowanie potrzebuje wsparcia, by budować umiejętności radzenia sobie z emocjami i wyzwaniami. Chciałabym nawiązać współpracę z placówkami oświatowymi, które mogłyby wprowadzić takie zajęcia.

 

Jestem przekonana, że pomagając młodym ludziom rozwijać poczucie sensu i wewnętrznego spokoju, tworzymy fundamenty dla świadomego, szczęśliwego pokolenia, które zadba o siebie, swoich bliskich i naszą planetę. Ta wizja mnie napędza, bo wierzę, że razem możemy stworzyć przestrzeń, która będzie wspierać młode pokolenia na każdym etapie ich rozwoju.

Gdybyś miała taką możliwość, z kim zamieniłabyś się życiem na jeden dzień?

Myślę, że byłoby interesujące przez jeden dzień  spędzić czas z kimś, kogo podziwiam, by zobaczyć, jak wygląda jej codzienność i poznać tego kogoś bliżej jako człowieka. Trudno mi wybrać jedną konkretna postać, bo inspiruje mnie wiele osób w różnych dziedzinach. Byłyby to zarówno osoby z kręgu praktyków medytacji, jak i naukowczynie, pisarki, psycholożki, sportsmenki czy artystki. 

Czego chciałabyś się jeszcze nauczyć?

Chciałabym dalej pogłębiać wiedzę psychologiczną, bo ten obszar fascynuje mnie coraz bardziej. Rozważam studia podyplomowe, które pozwolą mi jeszcze lepiej wspierać innych i rozumieć mechanizmy, które kształtują nasze myśli, emocje i zachowania.

Kiedy się uśmiechasz?

Często się uśmiecham – do ludzi, do siebie, do świata. Uśmiecham się, gdy widzę pierwsze promienie słońca o poranku, gdy słyszę śmiech mojego syna, gdy rozmowa z kimś poruszy coś głębiej. Lubię szczególnie poranki, kiedy budzi sie dzień, a ja mam chwilę tylko dla siebie. 

Ulubione miejsca w Krakowie?

Kraków jest piękny i różnorodny – lubię jego klimat, szczególnie uliczki przy Rynku czy na Kazimierzu, gdzie na każdym niemal kroku czuje się powiew historii. Ale najbardziej odnajduję się w jego spokojniejszej, zielonej odsłonie – uwielbiam spacery po leśnych terenach. To tam naprawdę odpoczywam, ładuję wewnętrzne baterie i zbieram myśli.

Gdzie Cię znajdziemy?

https://www.superprof.pl/ir/31546774-4aa83d
www.linkedin.com/in/beata-ziółko
Grupa FB  Mindfulness na co dzien
FanPage Odzyskaj spokój i energię
IG beata_ziolko_uwaznosc_w_zyciu
link do grupy FB  https://www.facebook.com/groups/507850233399716
link do funpage :  https://www.facebook.com/profile.php?id=100063722133705
link do IG : https://www.instagram.com/beata_ziolko_uwaznosc_w_zyciu?igsh=MWppdnExaHcxaHNxcw%3D%3D&utm_source=qr


Projekt #KobietyKrakowa

Fotografia: Barbara Bogacka

Wizaż: Małgorzata Braś

Wnętrza sesji zdjęciowych:  AC Hotel by Marriott

Chcesz zostać #KobietąKrakowa? Kobiety Krakowa

Dziennikarka, która nie boi się stawiania prostych pytań, w nadziei na usłyszenie nieoczywistych odpowiedzi. Prowadzi portal i media społecznościowe MK, koordynuje spotkania Klubu Miasta Kobiet, odpowiada za patronaty medialne, prowadzi kursy webwritingu. Propagatorka tworzenia i stosowania żeńskich derywatów zawodów.

Oceń artykuł
BRAK KOMENTARZY

SKOMENTUJ, NIE HEJTUJ