Tuesday, January 14, 2025
Home / Fundacja Miasto Kobiet  / Kobiety Krakowa  / Kobieta Krakowa: Beata Krokowska

Kobieta Krakowa: Beata Krokowska

W zgodzie ze sobą i ze światem

Beata Krokowska

Beata Krokowska / fot. Barbara Bogacka

Beata Krokowska: Motywują mnie projekty, w których mogę działać na wielu różnych płaszczyznach, które są różnorodne i przez to kompletne. Dlatego tak się cieszę, że wraz z Anną Koc i Moniką Oniszczuk wspólnie tworzymy Projekt Wypoczynek

 

Kim jesteś i czym się zawodowo zajmujesz?

Beata Krokowska: Jestem Kobietą z Krakowa, prowadzę tu gabinet Przepływ Art, gdzie spotykam się z klientami indywidualnymi lub kameralnymi grupami ‒ prowadzę zajęcia grupowe BODYART i jogi Nidry. Organizuję również i prowadzę warsztaty stacjonarne i wyjazdowe, zasilające spotkania dla kobiet, podczas których mogą pobyć same ze sobą oraz z innymi wspaniałymi kobietami. Piszę artykuły („Sens” – wrzesień 2020, „Charaktery” – wrzesień 2021), w zeszłym roku udzieliłam wywiadu do magazynu „Lustro” w Radiu Kraków (emitowany w lipcu 2020). Kocham to, co robię – towarzyszę ludziom w ich procesach powrotu do siebie i połączenia ze sobą, skontaktowania się z zasobami i pełnią mocy, którą wszyscy mamy w sobie.

 

Bardzo inspiruje mnie współpraca z innymi wspaniałymi kobietami. Warsztaty wyjazdowe prowadzę z Anną Słupską (Joganusza, KarmanaBody). Natomiast z dwiema kobietami spoza Krakowa – Anną Koc z Olkusza i Moniką Oniszczuk ze Świnoujścia ‒ tworzymy Projekt Wypoczynek (https://projektwypoczynek.com) – przestrzeń, której celem jest inspirowanie kobiet do świadomego wypoczynku i podróżowania, regeneracji ciała i umysłu. W tym projekcie jestem twórczynią linii Talizman.Inspiracja. Slow life, której przesłaniem jest inspirowanie do bycia w zgodzie ze sobą, mądrego dbania o siebie, celebrowania codzienności i otaczania się pięknem. W ramach linii Talizman wprowadziłyśmy już do naszej oferty torebki nerki z przesłaniem z serca oraz ebook Talizman Inspiracji, w którym jestem autorką wielu esejów. (https://sklep.projektwypoczynek.com)

Jaką drogę przebyłaś, by dotrzeć do punktu, w którym jesteś?

Jestem psycholożką z wykształcenia, początki mojej ścieżki to nurt psychoedukacyjny i kliniczny, połączony z intensywną praktyką jogi oraz form ruchu z nurtu body&mind.
Kolejnym etapem był niemal dziesięcioletni okres pracy w międzynarodowych firmach z sektora BPO i RPO. Było to bardzo wzbogacające i rozwijające doświadczenie – współpracowałam z ludźmi z całego świata, podróżowałam do Stanów Zjednoczonych oraz Wielkiej Brytanii. Pracowałam w działach rekrutacji i zasobów ludzkich, rekrutując najpierw dla klientów a następnie dla firm, w których miałam przyjemność pracować. Byłam ekspertką oraz liderką zespołów. Dało mi to duże rozumienie biznesu i ludzi, którzy w biznesie pracują. Ponieważ lubię poznawać, wiedzieć, iść do przodu, w tym okresie ukończyłam studia podyplomowe z zakresu zarządzania zasobami ludzkimi oraz studia MBA. To był ciekawy i intensywny czas.

 

Jednak życie ma swoje rytmy – potrzebujemy adrenaliny oraz zejścia do wnętrza. Moim zejściem do wnętrza i ponownym dojrzałym spotkaniem ze sobą oraz z pytaniem, co chcę robić w życiu, było macierzyństwo – cudowny czas z córką i synem. Pamiętam, jak pewnego wieczoru, gdy oboje już spali, zastanawiałam się, co powiem kiedyś moim dzieciom, gdy zapytają, dlaczego wykonuję moją pracę.

Odkryłam, że po latach w biznesie już nie wiem, co mnie inspiruje i zasila w pracy. Postanowiłam szukać własnej ścieżki. Miałam ten komfort, że na urlopie wychowawczym mogłam się zatrzymać. Wróciłam do tego, co było moją pasją jeszcze na studiach. Ukończyłam kurs nauczycielski jogi i jogi Nidry oraz kurs instruktorski BODYART – ukochanej formy ruchu z nurtu body&mind – wróciłam do psychologii w odsłonie pracy z ciałem i zostałam Providerką metody TRE i Brainspotting.

Beata Krokowska

Beata Krokowska / fot. Barbara Bogacka

Co uznajesz za swój największy sukces?

Moim sukcesem jest to, że jeśli coś robię i wierzę w to, angażuję się na wszystkich poziomach i wychodzi to dobrze. Lubię marzyć i spełniać swoje marzenia.

Jakie są Twoje super moce?

Potrafię doceniać i celebrować zwykłe codzienne wydarzenia, dostrzegać piękno w otaczającym mnie świecie. Dzięki temu chwile spędzone z kawą na balkonie, obserwowanie, jak zmieniają się pory dnia, pory roku, kontakt z przyrodą są dla mnie bardzo zasilające. Jestem bardzo wdzięczna za tę wrażliwość i umiejętność dostrzegania, ile piękna otacza nas na co dzień. Ponadto potrafię fajnie uwieczniać je na zdjęciach (totalnie amatorsko, bo nigdy nie obrabiam zdjęć). Moje wspomnienia to czasem na przykład to, że jechałam gdzieś samochodem i było wyjątkowe niebo i kolory… Dużo czuję, co ogromnie pomaga w pracy z klientami i na co dzień w relacjach z ludźmi, ale nie zawsze jest miłe. Poza tym (nie mogę o tym nie wspomnieć), jestem bardzo dobrą organizatorką, co pozwala mi swobodnie ogarniać różne obszary mojego biznesu, nie zapominając o zaplanowaniu resetu w czasie weekendu i wakacji.

Najlepsza/najgorsza rada, jaką w życiu dostałaś?

W życiu dostałam bardzo niewiele rad i cieszę się z tego, bo dzięki temu miałam przestrzeń, żeby tworzyć własne zasady.

Masz jakieś swoje patenty/rady ułatwiające życie, którymi chciałabyś się podzielić z innymi kobietami?

Moje motto to „Niech płynie z serca, nie ze spięcia”. Powtarzam to codziennie sobie samej i chętnie powiem to również innym kobietom. Często, zwłaszcza kiedy coś idzie nie tak, jakbym tego chciała, pierwszą reakcją jest, żeby zrobić coś więcej, bardziej się postarać. Tymczasem nierzadko lepiej się wtedy zatrzymać, sprawdzić, czy ten kierunek dalej na pewno jest dla mnie, czy to, co nie idzie, faktycznie jest tak ważne… Oczywiście emocje muszą opaść, przepłynąć przez nas, ale czasem jest tak, że pewne rzeczy weryfikuje życie i lepiej, żeby coś odeszło, nie odbyło się, lepiej coś odpuścić, niż zasilać swoją energią to, co w danym momencie nie jest częścią mojej ścieżki. Ważne, żeby zaufać, że życie dba o mnie i mnie prowadzi.

Najlepsza/najtrudniejsza decyzja, jaką podjęłaś w życiu?

Trudne było definitywne podjęcie decyzji o tym, że po urlopach wychowawczych nie wracam do pracy na etat, ale kiedy już założyłam swoją firmę, świat niejednokrotnie utwierdził mnie w przekonaniu, że dobrze zrobiłam i że to moja ścieżka.

Ciemne strony biznesu?

Mój biznes to praca z ludźmi, i to jest w nim najpiękniejsze i czasem najtrudniejsze. Mam świetnych klientów, ale zanim utworzyła się stała grupa osób, które przychodzą do mnie na sesje, zajęcia czy warsztaty, zdarzało się, że w ostatniej chwili ktoś rezygnował, warsztat czy zajęcia grupowe się nie odbywały. Trzeba w takich chwilach mocno wspierać siebie samą, wierzyć, że to, co mamy do dania innym ludziom, jest wartością i potrzeba czasu na ugruntowanie swojego biznesu.

Co Cię kręci/motywuje/irytuje?

Motywują mnie projekty, w których mogę działać na wielu różnych płaszczyznach, które są różnorodne i przez to kompletne. Dlatego tak się cieszę, że wraz z Anną Koc i Moniką Oniszczuk wspólnie tworzymy Projekt Wypoczynek. Na projekt składa się blog o podróżowaniu i świetnych miejscach, które można odwiedzić, artykuły z obszaru psychologii, oferta wyjazdów wakacyjnych i warsztatów wyjazdowych oraz sklep z unikatowymi, pięknymi przedmiotami.

Kocham projektować piękne rzeczy. Na razie są to torebki, ale na pewno przyjdzie też czas na biżuterię i może nawet ubrania. Sama noszę rzeczy z przesłaniem, od polskich projektantów i uważam, że są wyjątkowe.

Beata Krokowska

Beata Krokowska / fot. Barbara Bogacka

Kto Cię inspiruje?

Nigdy, nawet kiedy byłam nastolatką, nie miałam idoli. Inspirują mnie ludzie, którzy mnie otaczają i których znam. Takimi osobami są na pewno wspaniałe kobiety, od których mogłam się uczyć. Joanna Wołoszczuk – cudowna terapeutka, moja przewodniczka i nauczycielka w procesie TRE – czująca, empatyczna, połączona ze sobą i ze Światem. Ewa Miśkiewicz – nieustająco inspirująca i zachwycająca, która otwiera poprzez ruch i pracę z przepływem energii w ciele. Kobiety, z którymi tworzę projekty – Anna Koc i Monika Oniszczuk, bratnie dusze i przyjaciółki, a zarazem wspólniczki w Projekcie Wypoczynek, Ania Słupska, Kobieta Krakowa, przemieniająca w sukces wszystko, czego dotknie. To razem z nią zapraszamy Was w przyszłym roku na cudne warsztaty wyjazdowe do Chaty Miłośliwki, Domu Przebudzeń i Mandali Beskidy.

Co powiedziałabyś 15-letniej sobie?

Chyba to, że największą wartością jest bycie zawsze po swojej stronie, wspieranie siebie. To podstawa, żeby nie pogubić się w życiu i iść swoją ścieżką.

Jaka jest najcenniejsza rzecz, jaką posiadasz?

Nie mam takiej jednej rzeczy, ale…. Uwielbiam piękne przedmioty i mam ich sporo w swoim domu – dużo kwiatów, ozdoby, dyfuzor, olejki. Ważne jest dla mnie budowanie wokół siebie zasilającej przestrzeni i otaczanie się przedmiotami, które sprawiają, że patrząc na nie uśmiecham się.

Co zawsze masz przy sobie? Co nosisz w torebce?

Notes i długopis, żeby zapisywać pomysły, które przychodzą mi do głowy podczas spaceru, zakupów, czekania gdzieś na coś, na kogoś…. Nie przepadam za zapiskami w telefonie. Lubię jednak mieć przy sobie telefon ze względu na aparat fotograficzny, bo często zdarza się, że idąc ulicą zobaczę coś, co mnie zachwyci i mam ochotę to uwiecznić jako pamiątkę tej chwili.

Na co przeznaczyłabyś dużą sumę, gdyby spadła Ci z nieba?

To zależy od tego, jak duża byłaby ta suma. Na pewno na podróże, na przykład po parkach narodowych USA lub do Azji. Poza tym na wsparcie organizacji charytatywnych lub indywidualnych osób, które zbierają pieniądze na leczenie.

Gdybyś miała taką możliwość, z kim zamieniłabyś się życiem na jeden dzień?

Nie wiem czy bym chciała. Lubię swoje życie i skoro od razu nie jestem w stanie wymienić, z kim taka wymiana byłaby cudowna, to chyba nie mam takiej potrzeby.

Czego o Tobie nikt nie wie?

Tego, że kiedy jadę sama autem, albo jestem sama w domu, to sobie śpiewam, bardzo to lubię.

Plany na przyszłość? W jakim kierunku chcesz się rozwijać?

To się zmienia i ewoluuje. Na dziś czuję, że chciałabym w przyszłości pójść dalej w stronę terapii ruchem, uzdrawiającego ruchu, jak qigong, movement medicine…. Poza tym, w przyszłości chcę więcej pisać – wydałyśmy już nasz pierwszy ebook, marzy mi się jego papierowa wersja, później książka, karty afirmacji…. I na pewno chcę projektować biżuterię ‒ noszenie talizmanów, zrobionych specjalnie dla konkretnej osoby, bardzo zasila.

Ulubione miejsca w Krakowie?

Jest mnóstwo knajpeczek, które lubię, ale od jakiegoś czasu naprawdę moimi miejscami są Las Wolski i dolinki pod Krakowem – Będkowska, Kobylańska, Bolechowicka (ale poza weekendami, kiedy jest tam pusto). Czuję się tam jak na wakacjach – zasilam się, ładuję baterie i znajduję inspirację. Przynajmniej raz w tygodniu muszę pojechać do lasu, w przyrodę, i bardzo się cieszę, że mamy takie miejsca na wyciągnięcie ręki.

Gdzie Cię znajdziemy?

www.przeplyw.art
https://www.facebook.com/Przep%C5%82yw-Art-%C5%9Bwiadoma-praca-z-cia%C5%82em-100869377928771/
https://www.facebook.com/ProjektWypoczynek/
https://www.facebook.com/groups/252483102932348/
https://www.instagram.com/projektwypoczynek/
https://www.instagram.com/przeplywartbeatakrokowska/
 


Projekt #KobietyKrakowa

Fotografia: Barbara Bogacka

Wizaż: Beata Kamińska

Wnętrza sesji zdjęciowych: Centrum Kongresowe ICE Kraków

Chcesz zostać #KobietąKrakowa? Kobiety Krakowa

Oceń artykuł
BRAK KOMENTARZY

SKOMENTUJ, NIE HEJTUJ