Wednesday, January 15, 2025
Home / Fundacja Miasto Kobiet  / Kobiety Krakowa  / Kobieta Krakowa: Anna Nowacka

Kobieta Krakowa: Anna Nowacka

Ktoś, kto ma biznes online w małym palcu

Anna Nowacka

Anna Nowacka / fot. Barbara Bogacka

Anna Nowacka: Cokolwiek by się nie wydarzyło, zawsze staję na nogi ‒ czasem zajmuje to mniej, czasem więcej czasu, ale jestem dumna ze swojej wewnętrznej siły

 

Kim jesteś i czym się zawodowo zajmujesz?

Anna Nowacka: Jestem właścicielką Agencji Brandingowej Managerwpracy. Pomagam też rozwijać Łódzką Agencję Digitalową White Tiger Digital. Moja przygoda z rynkiem digitalowym zaczęła się w 2016 roku i trwa do dziś. Doświadczenie zdobywałam w pracy w dużych agencjach z takimi markami jak Ferrero, Estee Lauder, Orange, PGL, Pruszyński itd. W międzyczasie przez 3.5 roku pracowałam jako Project Manager w Devstyle Macieja Aniserowicza, gdzie koordynowałam wydawanie kursów online, które przynoszą milionowe dochody.

 

Dzięki swojemu doświadczeniu pomagam rozwijać się markom osobistym i firmowym w świecie online. Opracowuję PRAKTYCZNE INDYWIDUALNE strategie marketingowe, strategie i plany contentowe, plany oferty klienta, plany promocyjno-sprzedażowe produktów online, itd. Wdrażam wszystko to, czego brakuje marce, aby skutecznie budować zaangażowanie i sprzedawać swoje produkty!
Zbudowałam własne profesjonalne studio nagraniowe, w którym zarówno ja, jak i moi klienci jesteśmy w stanie tworzyć content video online ‒ zarówno ten darmowy, jak sprzedażowy.

Anna Nowacka

Anna Nowacka / fot. Barbara Bogacka

Wydarzenia, które Cię zmieniły?

Mam wrażenie, że przynajmniej raz na kilka miesięcy wydarza się coś, co ma na wpływ na mój sposób postrzegania i zmianę punktu widzenia. Czy były wydarzenia, które wpłynęły na mnie bardziej, lub spowodowały, że biznesowo sama również się zmieniłam? Myślę, że to, które najbardziej utkwiło mi w głowie, to sytuacja, gdy jeszcze na początku rozwijania swojego biznesu zostałam bardzo źle potraktowana przez partnera biznesowego. Współpracę zakończyłam, wyciągnęłam wnioski, poprawiłam koronę i zaczęłam biznes od zera 🙂

Co uznajesz za swój największy sukces?

Cokolwiek by się nie wydarzyło, zawsze staję na nogi ‒ czasem zajmuje to mniej, czasem więcej czasu, ale jestem dumna ze swojej wewnętrznej siły 🙂

Najlepsza/najgorsza rada, jaką w życiu dostałaś?

Najlepsza, ale i najgorsza rada, jaką często słyszę i czytam w świecie Internetu, powtarzana przez znanych twórców online, z którymi współpracuję lub współpracowałam, brzmi „done is better than perfect”. A dlaczego? Ponieważ jak zwykle „punkt widzenia zależy od punktu siedzenia”. Nie da się tego przełożyć na każdą osobę i na każdą działalność. To zasada, powtarzana przez osoby, które w danym momencie swojej działalności (najczęściej już bardziej zaawansowanej) zastosowały ją u siebie i faktycznie się sprawdziła 🙂

 

Zasada ta sprawdzi się na przykład komuś, kto chce sprzedawać produkty, ma już zbudowaną oddaną grupę docelową, chce wydać kolejny produkt i zastanawia się, czy to zrobić. Nic ją nie kosztuje zweryfikowanie tego pomysłu, bo wie, czego mniej więcej może oczekiwać grupa docelowa. Nie sprawdzi się jednak komuś, kto pracuje w zawodzie, wymagającym precyzji, np. prawnikowi, który jest na początku rozwijania swojej grupy docelowej. Jeśli np. wypuści niedopracowany szablon umowy, wpłynie to negatywnie na postrzeganie jego marki, już na samym początku zostawiając na marce negatywną smugę.
Jestem zwolenniczką rozważenia, czy konkretne rady lub zasady sprawdzą się w danym przypadku. Bo wdrażanie każdej rady, jaką otrzymamy, przecież jest bez sensu. Każdy z nas musi wypracować sobie swój własny, indywidualny filtr 🙂

Masz jakieś swoje patenty/rady ułatwiające życie, którymi chciałabyś się podzielić z innymi kobietami?

Róbcie swoje zgodnie z tym, co podpowiada Wam Wasze serce; nikt nie zna lepiej Was, Waszych potrzeb, Waszych marzeń, niż Wy same. Możecie dostawać mnóstwo rad, racjonalizować swoje wybory, ale zawsze najlepsze będą te podjęte zgodnie z własnymi uczuciami i własną kobiecą intuicją!

Ciemne strony biznesu?

Mogłabym śmiało powiedzieć, że zarówno jasną jak i ciemną stronę tworzą ludzie. Spotykałam się z dyskryminacją ze względu na wiek czy płeć, dyskryminacją zarobkową, hejtem. A dlaczego mówię to w czasie przeszłym? Bo nauczyłam się odcinać od ludzi, który tworzą negatywne sytuacje. Kiedy dawno temu opanowałam tę sztukę, przyniosła mi ona uzdrowienie. Nie muszę pracować z każdym. To ja ustanawiam i nie pozwolę na to, aby inny wpływali na moją samoocenę lub moje samopoczucie!

Anna Nowacka

Anna Nowacka / fot. Barbara Bogacka

Kto Cię inspiruje?

Kobiety, które łączą życie zawodowe z prywatnym. Jesteśmy jak wonder women! To naprawdę nie jest łatwe! Często mamy wyrzuty sumienia, gdy np. potrzebujemy spędzić w biurze 1-2 godziny więcej. Każda z nas musi wypracować sobie umiejętność myślowego przeskakiwania z obowiązków firmowych na prywatne (zakupy, obiad, odebranie dziecka z przedszkola, choroby dziecka, szczepienia itd.).

 

Wśród kobiet, z którymi się spotykam, jedne mają wsparcie w mężach, niektóre niestety nie, a jeszcze inne są samotnymi matkami. Czasem czujemy się zmęczone, bezsilne, ale najczęściej mamy momenty, w których przenosimy góry i nic nie jest w stanie nas zatrzymać 🙂 Obserwuję nas i jestem dumna z siebie i wszystkich kobiet, które mnie otaczają. Zwłaszcza macierzyństwo dla kobiet, które chcą się rozwijać, nie jest łatwe w dzisiejszych czas, ale sprawia, że jesteśmy jeszcze silniejsze!

Co jest dla Ciebie ważne?

Myślę, że to, co powiem, nie będzie jakieś wyjątkowe, ale obecnie najważniejszy jest dla mnie spokój. Na co dzień moja praca dostarcza mi sporo stresu i dzień, w którym nic się nie wywali, nie ma pożaru, to dzień, który doceniam po wielokroć. Nie powiem, lubię tę adrenalinę, ale z tym jest jak w powiedzeniu „co za dużo to niezdrowo”. Dążę do swojej własnej równowagi życiowej, w której jestem w stanie pracować, jak chcę i z kim chcę, tak aby moja praca nie odbijała się negatywnie na mojej rodzinie.

Jaka jest najcenniejsza rzecz, jaką posiadasz?

To nie rzecz ‒ najcenniejszy jest dla mnie mój 2,5 letni syn i chociaż daje popalić każdego dnia, i nie raz czuję, że mam dość, to w życiu bym tego nie zmieniła 🙂
A z rzeczy materialnych to studio nagraniowe, które udało mi się zbudować własnym sumptem, a potem na jego rozbudowę pozyskać dofinansowanie unijne. Kosztowało mnie to mnóstwo energii, sześć miesięcy starań i bicia się z biurokracją. Mam sprzęt, dający nam możliwość nagrywania z klientami content video pod kampanie lub produkty online.

Co zawsze masz przy sobie? Co nosisz w torebce?

Należę do bardzo praktycznych osób. W torebce noszę mój komputer (moje narzędzie pracy; bez komputera nigdzie się nie ruszam). Oczywiście organizer z kablami, czyli ładowarki, przejściówki ‒ wszystko, dzięki czemu jestem w stanie zsynchronizować się z innymi narzędziami. Także słuchawki bezprzewodowe do szybkich rozmów w biegu. I kosmetyczkę, bo nigdy nic nie wiadomo.Nie raz miałam taką sytuację, gdy klient zaskoczył mnie telefonem (Ania, będę u ciebie w biurze za pół godziny, wpadam na kawę) ‒ wtedy szybka poprawa makijażu i jestem gotowa.
Poza tym mam przy sobie klasycznie portfel, klucze no i coś, czym może was zaskoczę: zdrowe przekąski. To moje odkrycie ostatnich miesięcy, polecone przez moją dietetyczkę ‒ są to ciastka proteinowe marki frank&oil.

Na co przeznaczyłabyś dużą sumę, gdyby spadła Ci z nieba?

Jeszcze niczego w życiu nie wygrałam, więc pozwolę sobie pofantazjować. Przede wszystkim doprecyzujmy, ile to „dużo” 🙂 Na pewno włożyłabym ją w rozwój firmy, w marketing oraz zatrudnienie kolejnych pracowników, bo to oni są motorem napędowym firmy.

Gdybyś miała taką możliwość, z kim zamieniłabyś się życiem na jeden dzień?

Gdyby to było możliwe, to chciałabym zamienić się życiem na jeden dzień z moim synem. Świadomie spojrzeć na świat z perspektywy dziecka, doświadczyć tej beztroski, zabawy przez cały dzień, marudzenia, że nie smakuje mi żaden z trzech proponowanych obiadów, dwóch drzemek w ciągu dnia, itd 🙂 Oczywiście z przymrużeniem oka.

Czego o Tobie nikt nie wie?

Mało osób wie, że uwielbiam sporty ekstremalne. Mam już za sobą skok ze spadochronu, skok z bungee, a moim kolejnym marzeniem, a raczej celem, jest wejście na Mount Blanc. Wierzę mocno, że za kilka lat je zrealizuję:)

Czego chciałabyś się jeszcze nauczyć?

Chciałabym kontynuować rozwój w kierunku, który obrałam, czyli pomagać ludziom w świadomym i skutecznym rozwijaniu marek w świecie online, tworzyć strategie procesu rozwoju marki, strategie marketingowe oraz contentowe.

Kiedy się uśmiechasz?

Staram się uśmiechać każdego dnia i również każdego dnia mam inny powód. W pracy uśmiecham się, kiedy rozmawiam z pozytywnymi osobami lub widzę, że moja praca przynosi efekty i jest doceniana przez klientów. A prywatnie uśmiecham się dzięki mojej rodzinie, a w szczególności mojemu synkowi, który co chwilę wymyśla powody, dla których najpierw zaczynam się śmiać, a później muszę ratować go z opresji.

Ulubione miejsca w Krakowie?

Kocham Kraków i odkrywanie nowych miejsc, ale mam już swoje utarte szlaki i ulubione miejsca. A które? Rozpisałam Wam listę 🙂

Jak śniadanie, to w Charlotte na placu Szczepańskim.
Jak szybki lunch, to w Orientalny Spoon
Jak coś słodkiego, to Need&Greg
Jak obiad z rodziną, to tylko kuchnia u Doroty
Jak wypad na miasto ze znajomymi, to Forum

Gdzie Cię znajdziemy?

Możecie mnie znaleźć w kilku miejscach:
IG: https://www.instagram.com/managerwpracy/
YT: https://www.youtube.com/@managerwpracy
IN: https://www.linkedin.com/in/managerwpracy/
WWW: https://managerwpracy.pl/

 


Projekt #KobietyKrakowa

Fotografia: Barbara Bogacka

Wizaż: Małgorzata Braś

Wnętrza sesji zdjęciowych: Teatr KTO

Chcesz zostać #KobietąKrakowa? Kobiety Krakowa

Dziennikarka, która nie boi się stawiania prostych pytań, w nadziei na usłyszenie nieoczywistych odpowiedzi. Prowadzi portal i media społecznościowe MK, koordynuje spotkania Klubu Miasta Kobiet, odpowiada za patronaty medialne, prowadzi kursy webwritingu. Propagatorka tworzenia i stosowania żeńskich derywatów zawodów.

Oceń artykuł
BRAK KOMENTARZY

SKOMENTUJ, NIE HEJTUJ