Sunday, February 9, 2025
Home / Fundacja Miasto Kobiet  / Kobiety Krakowa  / Kobieta Krakowa: Anna Czech

Kobieta Krakowa: Anna Czech

Wyjątkowość jest w każdym z nas

Anna Czech

Anna Czech / fot. Barbara Bogacka

Anna Czech: Jestem prawdziwa, nie znoszę krętactwa, kombinowania, braku kręgosłupa moralnego. Mówię, co myślę ‒ a to nie jest cecha oczekiwana, gdyż jako ludzie lubimy, gdy nam się przytakuje

 

Kim jesteś i czym się zawodowo zajmujesz?

Anna Czech: Jestem Senior Dyrektorem w Prudential Polska, tworzę też magazyn „Ludzie z Charakterem” ‒ o Ludziach dla Ludzi. Wszystko co robię, jest moją pasją. Od zawsze chciałam pomagać ludziom, dlatego tworzę etyczny biznes ubezpieczeniowy, oparty o zaufanie i misję. Analizuję potrzeby, szukam priorytetów, proponuję rozwiązania. Ubezpieczenia na życie to dużo więcej niż slogan „panie kup polisę”. Bo ubezpieczenia kupuje się z miłości… do siebie lub najbliższych. Czy zgodzisz się ze mną?

Poza tym mam wspaniały zespół. To grono wspierających się ludzi w całej Polsce. Jestem dumna, bo są najlepsi, i takich osób wciąż szukam. Chcę się otaczać ludźmi z charakterem. Chyba mi się to udaje, dlatego tworzę też magazyn o takim tytule. Bliskie są mi rozmowy o ludziach, biznesie, finansach, odpoczynku, pasji… Rozmawiam o życiu. Łączę pokolenia, łączę ludzi. Pomagam, doradzam, jestem ekspertką. www.Ludziezcharakterem.eu. to spełnienie moich marzeń, coś, co daje mi radość i pozwala patrzeć na ludzi sercem.

Jaką drogę przebyłaś, by dotrzeć do punktu, w którym jesteś?

Wiesz… Moją zawodową przygodę rozpoczęłam ponad 20 lat temu. Wtedy byłam jak młode kurczątko, uparte jak osioł z wielkimi marzeniami. Chciałam się rozwijać, poznawać ciekawych ludzi, jeździć po Polsce i nie tylko. Pochodzę z Sandomierza, to nie jest New York. Byłam zapalona jak żarówka, z myślami „przecież wszyscy kupią u mnie polisę”. Byłam młoda, a na pierwszy rzut oka głupiutka, nie znałam życia, za to uparta i pewna siebie. Okazało się, że nie każdy chciał kupić polisę, dziwne prawda? (śmiech) Za to wyjątkowo fascynujące. Wygrałam, zostałam do dziś.

 

Finanse są dla mnie czymś wyjątkowym, to dzięki mojej pracy klienci i ich rodziny mogą z większym finansowym spokojem patrzeć w przyszłość. Nikomu nie jestem w stanie zwrócić zdrowia lub życia, ale przynoszę pieniądze wtedy, gdy inni wyciągają po nie swoje „łapy”. Podatki, kredyty, zobowiązania, lekarze… obym tylko zdążyła w porę dotrzeć do każdego. Tak jak zaplanowałam, poznałam mnóstwo ciekawych ludzi, poszerzyłam swoje horyzonty. I stało się ‒ poproszono mnie, bym zajęła się grupą, tak na chwilę. Ta „chwila” trwa do dziś, a to ponad 15 lat. Uczę etyki, podejścia do klienta, zasad panujących w sprzedaży, ale cały czas i ja się uczę. Popełniam błędy, ponoszę porażki, ale również mam na swym koncie kilka spektakularnych sukcesów. Lubię finanse i biznes, połączone piękną ramą na każdej płaszczyźnie. Uwielbiam podróże, piękne miejsca z duszą, zwierzaki, szpilki i morze… Zajmuję się światem biznesu i finansów z perspektywy Ludzi z Charakterem…

Wydarzenia, które Cię zmieniły?

Teraz już mogę o tym mówić i pisać spokojnie… zmieniła mnie śmierć mojego taty. Mimo, że byłam już dorosła, to przy nim wciąż mogłam być małą dziewczynką. W tamtym momencie wszystko się skończyło, jak odcięcie mieczem samurajskim kawałka mnie. To było straszne przeżycie, lekcja na przyszłość. Nic nie trwa wiecznie, a życie uczy nas pokory. Jestem chodzącym przykładem na to, jak ważna jest polisa na życie.

Co uznajesz za swój największy sukces?

Największe sukcesy przede mną (śmiech). A poważnie, to jestem niezależna życiowo i finansowo. Myślę sobie po cichu, że pewnie znajdzie się choć jedna osoba, dla której jestem autorytetem (śmiech) . Staram się być pomocna i budować dobre relacje z ludźmi. Mam wielu klientów, którzy powiedzieli „dziękuję” , i nie chodzi tu o to czarodziejskie „dziękuję”, ale o moją satysfakcję, że wykonuję kawał dobrej roboty. Jestem dumna z ludzi, którzy ze mną pracują. Wielką radością dla mnie jest patrzenie, jak rosną, bo i ja rosnę wraz z nimi. Zawsze staram się być wśród najlepszych.

Anna Czech

Anna Czech / fot. Barbara Bogacka

A poza tym, jestem mamą i to napawa mnie ogromną dumą. Czasami mam ochotę poddusić moje dzieciaki jak takie małe kurczaczki … z miłości też ( śmiech) . To moja największa radość . To dla nich zrobię wszystko.
Jest jeszcze coś, co sprawia mi wielką przyjemność: rozmowy, wywiady, ludzie, słowem ‒ magazyn. „Ludzie z Charakterem”. Jest to miejsce, które daje mi siłę i energię do tworzenia. Rozmowy z ludźmi sukcesu to woda na mój młyn… Oni potrafią, więc dlaczego ja czy TY nie mamy odnieść sukcesu? Jestem wdzięczna każdemu z moich rozmówców za słowa, zaufanie, wsparcie i tę wspaniałą energię , która powoduje, że chcę więcej i więcej. Wciąż się uczę, to niesamowita przygoda, uwierzcie.

Jakie są Twoje super moce?

Jestem prawdziwa, nie znoszę krętactwa, kombinowania, braku kręgosłupa moralnego. Mówię, co myślę ‒ a to nie jest cecha oczekiwana, gdyż jako ludzie lubimy, gdy nam się przytakuje.

Jestem kreatywna i cierpliwa. Na pierwszy rzut oka – twardzielka, ale w rzeczywistości trochę inaczej to wygląda. Jestem wrażliwa, za bardzo empatyczna… za bardzo ufna. Kiedyś mój znajomy powiedział: „Ania, ty byłaś, jesteś i będziesz frajerką”. Pewnie miał rację, ale ja się nie zmienię

Najlepsza/najgorsza rada, jaką w życiu dostałaś?

Jest takie zdanie, które zapadło mi w pamięć. Wypowiedział je mój mentor biznesowy 20 lat temu. Był to czas, gdy zaczynałam przygodę z ubezpieczeniami, wchodziłam w świat biznesu i dużych pieniędzy. Zdanie to brzmiało: „Pamiętaj, jak sama siebie poszanujesz, tak będą szanować cię inni” . Długo by opowiadać, ale jest to mój przewodnik na życie. Sprawdza się w 100 proc. na każdej płaszczyźnie.

Masz jakieś swoje patenty/rady ułatwiające życie, którymi chciałabyś się podzielić z innymi kobietami?

Jane Fonda, amerykańska aktorka, producentka, pisarka oraz działaczka polityczna powiedziała, że „Nigdy nie jest za późno – za późno by zmienić swoje życie, za późno by być szczęśliwym”. Jeśli na coś nie masz wpływu, zostaw to! Uśmiechaj się do świata, do ludzi, miej cele i marzenia. Nie daj się zaszufladkować, świeć swoim światłem. Jesteś wyjątkowa… Takie proste a tak straszliwie trudne!
A poza tym śmiej się, tańcz w deszczu, rób rzeczy głupie, kochaj… Ucz się tego co lubisz, a resztę „zaliczaj”. Popełniaj swoje błędy i ucz się na błędach innych. Zdobądź wykształcenie dla siebie a nie dla rodziców… Patrz na tych, którzy odnoszą sukcesy i nigdy się nie poddawaj. Spełniaj swoje marzenia i nie daj nikomu zabić w sobie dziecka. Planuj i realizuj. Walcz o siebie i swoje szczęście.

Najlepsza/najtrudniejsza decyzja, jaką podjęłaś w życiu?

Pierwsza to wybór drogi kariery. Niewiele znam osób, które wstając rano i myjąc zęby, mówią do siebie: no to od dziś będę agentem ubezpieczeniowym. Kolejna moja szalona decyzja to ta, że wybuduję sobie dom pod Krakowem. Przypominam (śmiech), ja nie jestem stąd, nie mam tu rodziny, znajomych sąsiadów za płotem… W dwa tygodnie kupiłam działkę, a później to nie wiem, jak to ogarnęłam (śmiech). Postawiłam cel z datą realizacji, zapisałam na karteczce „i wtedy wśród hortensji będę piła kawę na swoim tarasie” … i stało się! To było szaleństwo finansowe i emocjonalne. Udało się! Bo marzenia są po to by je realizować.

Ciemne strony biznesu?

Biznes ubezpieczeniowy, a szczególnie ubezpieczenia na życie, to bardzo trudna profesja. Niestety rynek jest popsuty przez ludzi, którzy nigdy nie powinni otrzymać licencji. To chyba właśnie kwestia niechęci do rozmów, brak zaufania i strach jest najtrudniejszym kawałkiem mojej pracy. Poza tym jeszcze wciąż ważniejszy jest dla nas, jako społeczeństwa, samochód niż ręce, które na niego pracują. Taki klimat. Staram się od lat pokazywać, jak ważne jest posiadanie polisy na życie dla dziecka, dla najbliższych, na emeryturę, dla firmy, dla spokoju… Czasami warto spotkać się z doradcą nawet po to, by na zimno zdiagnozować swoje potrzeby i zagrożenia, ustalić priorytety, poszukać rozwiązań. Może to będzie jedna z ważniejszych życiowych decyzji? Doradca „przyniesie” pieniądze, gdy tego będziemy najbardziej potrzebować. Ja już to przeżyłam… przeżyłam też kilku swoich klientów. Życzę wszystkim, by na swojej drodze spotkali agenta, który daje serce, a etyka to część jego tożsamości.

Anna Czech

Anna Czech / fot. Barbara Bogacka

Co Cię kręci, motywuje, irytuje?

Kręci mnie tworzenie czegoś nowego, poznawanie ludzi, zwyciężanie swoich słabości. Uwielbiam rozmawiać, uczyć się i poznawać nowości. Lubię rywalizację i wygrywanie. Irytuje mnie głupota, kłamstwo, chamstwo i stwierdzenia „nie bo nie” lub „nie da się”.

Kto Cię inspiruje?

Wiesz… jest wielu wielkich ludzi, którzy są dla mnie przykładem do naśladowania. Jednak łapię się na tym, że często powtarzam w rozmowach ze znajomymi: „a moja Babcia powiedziała…” Tak, to chyba osoba, która odcisnęła największy ślad w moim życiu, poniekąd ukształtowała mnie. Oczywiście rodzice, oczywiście otoczenie… ale Babcia to Babcia (śmiech).

Co zawsze masz przy sobie? Co nosisz w torebce?

Kluczyki od samochodu, długopis portfel i błyszczyk … kurczę, a do tego moja torebka jest malutka… może ja nie jestem kobietą? Za to moja teczka z laptopem waży tonę.

Na co przeznaczyłabyś dużą sumę, gdyby spadła Ci z nieba?

Na to, by moje dzieci były w pełni zabezpieczone finansowo, bym mogła spełnić swoje marzenia, na rozbudowę magazynu, na nowe szpilki (śmiech) i na zwierzęta w potrzebie.

Czego o Tobie nikt nie wie?

Oj, jest wiele takich rzeczy. Tajemnice są fajne, nie mogę być otwartą księgą dla wszystkich, bo przestanę być interesująca.

Ulubione miejsca w Krakowie?

Pewnie nie będę oryginalna, ale jest to zaczarowany Plac Nowy na Kazimierzu, a na nim m.in. Folga. Na Szerokiej kultowa Szara z zupą rybną… Oczywiście Teatr Słowackiego i Bagatela, no i Bonarka (śmiech). Cały Kraków jest wyjątkowy ‒ kamienice, wąskie uliczki, zakamarki i duch tamtych czasów, przełamany tym, co nowoczesne, dzisiejsze.

Gdzie Cię znajdziemy?

www.ludziezcharakterem.eu , pod adresem mailowym anna.czech@acpartnerzy.pl, na fb https://www.facebook.com/ludziezcharakterem.eu. Wpadajcie. Jeśli mogę, pomogę w rozwiązaniach finansowych, ubezpieczeniowych. Przeanalizujemy wspólnie Twoje potrzeby, a poza tym, jeśli jesteś człowiekiem z charakterem, porozmawiaj ze mną o życiu, pasji, biznesie… a później stworzymy wywiad, by jak najwięcej osób mogło poznać również Ciebie.

 


Projekt #KobietyKrakowa

Fotografia: Barbara Bogacka

Wizaż: Beata Kamińska

Wnętrza sesji zdjęciowych: Centrum Kongresowe ICE Kraków

Chcesz zostać #KobietąKrakowa? Kobiety Krakowa

TAGI
Oceń artykuł
BRAK KOMENTARZY

SKOMENTUJ, NIE HEJTUJ