
Agnieszka Maruszczak / fot. Barbara Bogacka
Agnieszka Maruszczak: Pracując w różnych miejscach jako psycholożka uświadomiłam sobie, że chcę zostać psychoterapeutką. Poczułam, że to jest to. Intuicja mnie nie zawiodła
Kim jesteś i czym się zawodowo zajmujesz?
Agnieszka Maruszczak: Jestem psycholożką, psychoterapeutką, pracuję w nurcie systemowym z dorosłymi. Ale z pierwszego zawodu jestem nauczycielką wychowania fizycznego.
Jaką drogę przebyłaś, by dotrzeć do punktu, w którym jesteś?
Wydaje mi się, że drogę miałam raczej z tych bardziej zawiłych i krętych. Najpierw skończyłam AWF w Krakowie (pracowałam 12 lat jako nauczycielka WF), ale potem odważyłam się sięgnąć po moje marzenie i dostałam się na psychologię stosowaną na UJ (pamiętam ten dzień do dziś!). Po pięciu latach wydawało mi się, że jestem najszczęśliwszym magistrem psychologii na ziemi, choć nie do końca pewnym siebie. Pracując w różnych miejscach jako psycholożka uświadomiłam sobie, że chcę zostać psychoterapeutką. Poczułam, że to jest to. Intuicja mnie nie zawiodła. Skończyłam całościowy czteroletni kurs psychoterapii w ujęciu systemowym i jestem psychoterapeutką. Czy trzeci zawód będzie ostatni? Apetyt nadal mam wielki.

Agnieszka Maruszczak / fot. Barbara Bogacka
Wydarzenia, które Cię zmieniły?
Jakoś tak to jest w życiu urządzone, że zmieniają nas trudne wydarzenia. One powodują, że kiedy już przetrwamy, to jesteśmy silniejsi. Chyba jestem silniejsza.
Co uznajesz za swój największy sukces?
To, że nigdy się nie zatrzymałam, nie poddałam. Choć bywało tak, że miałam siłę tylko oddychać.
Jakie są Twoje super moce?
Potrafię się uprzeć i mam cudnych przyjaciół.
Masz jakieś swoje patenty lub rady ułatwiające życie, którymi chciałabyś się podzielić z innymi kobietami?
Żeby się ubrały w akceptację i podążały za tym, za czym chcą. A jak będzie im spadać pod nogi wiele kłód, to niech założą tartak i zaproszą inne kobiety, a któraś na pewno pomoże poprawić koronę i nie powie światu, że się osunęła.
Najlepsza/najtrudniejsza decyzja, jaką podjęłaś w życiu?
Było ich kilka. Wybór zawodu psychoterapeuty był jedną z najlepszych decyzji w moim życiu.
Kto Cię inspiruje?
Generalnie uwielbiam słuchać ludzi z pasją ‒ mogą opowiadać o czymkolwiek, co ich pasjonuje. Lubię wtedy patrzeć na ten ogień w oczach i czuć ten rodzaj energii, który mają. Odbieram to podobnie jak słowa piosenki Edyty Geppert „och, życie, kocham cię nad życie..”

Agnieszka Maruszczak / fot. Barbara Bogacka
Co powiedziałabyś 15-letniej sobie?
Hmm…że wszyscy się boją. Że jest piękna i mądra i żeby sięgała po co chce, nie wierzyła w to, że nie da rady, że coś jest z nią nie tak, bo to oszustwo, i jeszcze, że latanie na swoich skrzydłach jest piękne.
Co zawsze masz przy sobie? Co nosisz w torebce?
Zawsze mam w torebce kasztan. Mają dobrą energię.
Na co przeznaczyłabyś dużą sumę, gdyby spadła Ci z nieba?
Na kilka rzeczy, ale między innymi na taką podróż, której bym jakoś specjalnie nie planowała, tylko podążała za swoją ciekawością, realizując powiedzenie, żeby iść, gdzie oczy poniosą.
Gdybyś miała taką możliwość, z kim zamieniłabyś się życiem na jeden dzień?
Z kimś, kto nie boi się latać. W końcu odważyłabym się polecieć szybowcem.
Czego chciałabyś się jeszcze nauczyć?
Wybrałam sobie fajny zawód, który gwarantuje rozwój do końca życia, a tak konkretnie myślę jeszcze o seksuologii.
Ulubione miejsca w Krakowie?
Uwielbiam spacerować po Kazimierzu, zwłaszcza wchodzić w zaciszne uliczki. Mam też sentyment do Nowej Huty.
Gdzie Cię znajdziemy?
Przyjmuję w gabinecie prywatnym przy ul. Grzegórzeckiej 29, tel 512 114 382
Projekt #KobietyKrakowa
Fotografia: Barbara Bogacka
Wizaż: Beata Kamińska
Wnętrza sesji zdjęciowych: Centrum Kongresowe ICE Kraków
Chcesz zostać #KobietąKrakowa? Kobiety Krakowa