Tuesday, May 20, 2025
Home / Kultura  / Wydarzenia  / Katy Perry i kontrowersyjny lot w kosmos – co naprawdę się wydarzyło?

Katy Perry i kontrowersyjny lot w kosmos – co naprawdę się wydarzyło?

Kobiety w kosmosie, sukces czy żenujący spektakl

Kobiety w kosmosie

Kobiety w kosmosie / fot. materiały Blue Origin

14 kwietnia 2025 roku zapisuje się w historii nie tylko jako dzień przełomowej misji kosmicznej, ale także dzięki kontrowersjom, które wywołał. Katy Perry, wraz z innymi kobietami, wzięła udział w locie rakiety Blue Origin NS-31, będącej własnością Jeffa Bezosa, którego firma promuje komercyjne loty w kosmos. Choć misja miała symbolizować awans kobiet w tej dziedzinie, wokół wydarzenia pojawiło się wiele krytycznych głosów, zarówno ze strony celebrytów, jak i mediów. 

Kobiety w kosmosie: Symboliczny moment czy marketingowa kampania?

Lot Blue Origin NS-31 miał być momentem przełomowym, świętem kobiecej obecności w przestrzeni kosmicznej.

Wśród załogi znalazły się znane postacie: Katy Perry, Gayle King, dziennikarka i bliska przyjaciółka Oprah Winfrey, Lauren Sánchez, partnerka Jeffa Bezosa, a także Aisha Bowe, Amanda Nguyễn, Kerianne Flynn.

„Bycie częścią tego projektu to dla mnie ogromne wyróżnienie. Dla kobiet w przemyśle kosmicznym to przełomowy moment”,

– mówiła Katy Perry tuż przed startem. Wydarzenie miało symbolizować odważne kroki kobiet w kierunku podboju kosmosu, w którym dominowali do tej pory mężczyźni. Jednak, zamiast radosnego świętowania, lot stał się pożywką dla krytyki.

Dla wielu komentatorów, w tym wpływowych postaci świata mediów, udział celebrytów w takim przedsięwzięciu był bardziej gestem marketingowym niż rzeczywistym krokiem w stronę naukowej eksploracji. Lot, w którym celebrytki nie miały praktycznego wkładu w techniczne wyzwania misji, szybko spotkał się z zarzutami, że to bardziej wydarzenie show-biznesowe niż realna misja naukowa.

„To nie misja dla ludzi, którzy zmieniają świat, ale dla tych, którzy zmieniają wizerunek”

– komentowali niektórzy.

Krytyka ze strony celebrytów: „Kosmos to nie zabawa dla bogatych”

Reakcje na temat lotu były jednoznaczne. Emily Ratajkowski, znana modelka i aktywistka, zabrała głos, wyrażając swoje oburzenie w mediach społecznościowych. Na Instagramie napisała:

„Kosmos nie jest miejscem na rozrywkę dla milionerów, którzy traktują poważne wyzwania ludzkości jak zabawkę”.

Zwróciła uwagę, że komercyjne loty kosmiczne, w które angażowane są głównie osoby z show-biznesu, jedynie podkreślają nierówności społeczne i ekonomiczne, a nie przyczyniają się do realnych osiągnięć ludzkości w kosmosie.

„Gdzie jest prawdziwa misja? Gdzie jest nauka? Gdzie jest rzeczywista eksploracja?”

– pytała. Dla Ratajkowski, która jest znana z głośnych wypowiedzi na tematy feministyczne i społeczne, taki lot był kolejnym przykładem

„wykorzystania kobiet do celów marketingowych”.

Jej słowa spotkały się z szerokim odzewem, nie tylko wśród fanów, ale również innych celebrytów, którzy podzielali jej opinię. 

Polska dziennikarka Karolina Korwin-Piotrowska była jeszcze bardziej bezlitosna dla przedsięwzięcia:

„Czyli tak: w czasie gdy świat płonie, a jego dużą częścią rządzi pomarańczowy sicko, grupa bogatych lasek, w tym dwie, które wiedzą, co to nauka i ich obecność jest w kosmosie uzasadniona, ubranych w designerskie kombinezony wyszczuplające Oscar De La Renta, w pełnym makijażu i fryzurach, zapłaciły worki hajsu za bilet na rejs turystyczny, wsiadły do gigantycznego penisa, poleciały nim niby w kosmos na 11 minut, sprawę na ziemi komentowały Kardashianki przy turbo orgazmie zebranych debilomediów i teraz nam się wmawia, że ta szopka to osiągnięcie, postęp i przede wszystkim feminizm?
Nowe. Nie znałam.

A wy co, głupki, nadal tylko bilet do Koluszek i papierowe słomki, żeby ocalić planetę?”

 

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

 

Post udostępniony przez Karolina Korwin Piotrowska🐶🐶🐶🐶 (@karolinakp)

 

Jeff Bezos i obrona projektu – czy chodzi o równość, czy PR?

Pomimo krytyki, Jeff Bezos, właściciel Blue Origin, stanął w obronie misji. W rozmowie z mediami podkreślił, że projekt ma na celu pokazanie, że

„kosmos nie jest zarezerwowany dla mężczyzn”,

a kobiety, które wzięły udział w locie, reprezentują

„potencjał, który od zawsze tkwił w kobietach, ale przez wieki był ignorowany”.

Bezos stwierdził, że misja ma symboliczne, ale również praktyczne znaczenie.

„Naszym celem jest otwarcie przestrzeni kosmicznej dla wszystkich”

– dodał Bezos, nie ukrywając, że wydarzenie jest także częścią jego szerszej strategii komercyjnej.

Mimo zapewnień o szczytnych celach, wiele osób uważa, że takie przedsięwzięcie jest bardziej marketingowym posunięciem niż rzeczywistym krokiem w stronę równouprawnienia. Wiele osób zauważyło, że kosmiczny bilet to coś, na co stać jedynie najbogatszych, a nie osoby, które mogłyby reprezentować cały przekrój społeczeństwa. Krytyka nie dotyczyła tylko tego, kto leci, ale i tego, co za tym stoi.

„Zamiast koncentrować się na nauce, Blue Origin skupia się na promowaniu swojego właściciela i jego bliskich”

– twierdziła część komentatorów.

Kosmiczny manifest czy rozrywka dla elit?

Lot Blue Origin NS-31, choć niewątpliwie przyciągnął uwagę na całym świecie, wciąż budzi mieszane uczucia. Z jednej strony mógł być symbolem przełamania barier i uznania roli kobiet w przemyśle kosmicznym, ale z drugiej strony wśród krytyków dominowało przekonanie, że to jedynie kolejna zabawa dla najbogatszych.

„Czy to naprawdę krok ku równouprawnieniu, czy po prostu marketingowe posunięcie mające na celu sprzedaż biletu do nieba? To pytanie pozostaje wciąż otwarte”

– podsumowali niektórzy.

Takie wydarzenia budzą poważne wątpliwości także z perspektywy aktywistów klimatycznych. Kosmiczna turystyka, zwłaszcza w wykonaniu celebrytów, jest postrzegana jako symbol nieodpowiedzialnego luksusu w czasach kryzysu klimatycznego. Każdy start rakiety wiąże się z emisją dużej ilości dwutlenku węgla i innych zanieczyszczeń, przyczyniając się do dalszego ocieplania atmosfery. W obliczu globalnych wyzwań związanych ze zmianami klimatycznymi, inwestowanie w takie przedsięwzięcia wydaje się być działaniem nieetycznym.

Choć nie ma wątpliwości, że kosmiczny lot miał duże znaczenie symboliczne, nie wszyscy są przekonani, że taka forma reprezentacji kobiet w przestrzeni kosmicznej jest tym, czego naprawdę potrzeba. Przeciwnicy takiej inicjatywy podkreślają, że prawdziwe przełamywanie barier w kosmosie powinno być oparte na nauce, edukacji i technologii, a nie na wizerunkowych przedsięwzięciach, które niewiele mają wspólnego z rzeczywistym wkładem w rozwój ludzkości. Jak więc naprawdę wygląda przyszłość kobiet w przestrzeni kosmicznej? Z pewnością, jeśli chodzi o loty komercyjne, pozostaje jeszcze wiele do przemyślenia.

TAGI
Oceń artykuł
BRAK KOMENTARZY

SKOMENTUJ, NIE HEJTUJ