Karolina Macios – wakacje z eksem, czyli jak szybko i boleśnie przejrzeć na oczy
Łatwo to sobie chyba zwizualizować – ona: inteligentna, błyskotliwa, z poczuciem humoru i dystansem do świata; on: no cóż, nie bardzo.

Karolina Macios - wakacje z eksem czyli jako szybko i boleśnie przejrzeć na oczy / fot. prevka
Łatwo to sobie chyba zwizualizować – ona: inteligentna, błyskotliwa, z poczuciem humoru i dystansem do świata; on: no cóż, nie bardzo.
Ona: rozmiar XS, on: XXXL. Ona: piękna; on: no, nie przesadzajmy z tą bestią, po prostu nic szczególnego. Ona: wolna, z nadmiarem obowiązków, niedoborem czasu, kryzysem życiowym i nosem na kwintę; on: New York, New York. Okazja jedna na milion – podlewanie kwiatków w mieszkaniu znajomych, dwa tygodnie za cenę biletu tam i z powrotem. I żeby było jasne, nic nas nie łączy poza przeszłością, status na fb: ex. To co ze sobą bierzesz? Wezmę ci większą walizkę, na pewno zrobisz jakieś zakupy w NY.
Nic tak nie mydli oczu kobietom jak większa walizka. Albo Nowy Jork. Nie wspominając o zakupach. Przestają dostrzegać od dawna nieznośną aparycję, zapominają o wyrzutach, zarzutach, skargach, zażaleniach, wnioskach i konsekwencjach. Stan otępienia mija w samolocie. Na pytanie ćwierkającej stewardessy: Jesteście państwo razem?, ona wykrzykuje: Na Boga, nie! On urażony dodaje: Ale byliśmy. Stewardessa mruczy pod nosem: Słuszna decyzja, dziewczyno.
New York, New York. Żar na lotnisku, żar w autobusie, żar w mieście. Tłumy na ulicach, w parkach, w metrze i wszędzie, gdzie się obrócisz, ex. Ex się uśmiecha, z miną męczennika, bo za gorąco, a ty chciałaś koniecznie wyjść wcześniej. Ex spogląda, z wyrzutem, bo za szybko idziesz, a on zmęczony. Ex robi miny, ponure, bo mężczyźni oglądają się za tobą. Ex wznosi oczy do góry, bo „ty nigdy”. Ex wzdycha, znacząco, bo „ty zawsze”. Ex nie zmywa po sobie. Nie podlewa też kwiatków swoich znajomych. No, chyba możesz to zrobić za niego, skoro zabrał cię do NY? A poza tym, jakbyś nie wiedziała, to on pierwszy zerwał, bo zupełnie do niego nie pasujesz, bo przesadzasz, bo jesteś za chuda, złośliwa i pyskata, a twoi znajomi to nigdy go nie lubili, i nie śmiałaś się z jego dowcipów, w ogóle go nie szanowałaś, nie to co jego nowa dziewczyna, która… która najwyraźniej nie wie, że twój ex, a jej obecny, zabrał cię właśnie na wakacje do Nowego Jorku.
Na szczęście każde wakacje kiedyś się kończą. W samolocie spotykają tę samą stewardessę. Z pewnością ich nie pamięta, ale tym razem nie pyta, czy są razem. Pewne rzeczy widać od razu. Kiedy czekają na bagaż, on odbiera telefon: Nie, żabko, nie przyjeżdżaj po mnie. To nie ma sensu. Już jestem w drodze. Tak, zaraz będę, tak, strasznie się za tobą stęskniłem, tak, ja ciebie też. Biedny. Nie wie, że właśnie zrobiła mu zdjęcie i wrzuciła na swego fejsa. Miał rację, złośliwa jest. I pyskata. I jej znajomi nigdy go nie lubili.
I co mam wam powiedzieć ma koniec tego exemplum? Bądźcie złośliwe i pyskate, to nigdy nie zaszkodzi. I nie jedźcie na wakacje z eksem, nawet do Nowego Jorku, bo to zawsze szkodzi.
Karolina Macios