Kalendarz przetworów, czyli szykujemy domowe przetwory na zimę
Przetwory w lipcu, przetwory w sierpniu, a może we wrześniu? Z ogórków, pomidorów, cukinii, a może malin i agrestu? Zobacz kiedy najlepiej robić domowe przetwory na zimę i z czego
Nie dajcie się zwieść żartom ze słoików – że słoik dobry jest, każdy mądry widzi. Gdy zimą zrobi się buro i zabraknie sezonowych świeżych owoców i warzyw, ucieszycie się, że zdążyłyście zamknąć w nim trochę kolorowego dobra. Dowiedz się, kiedy i co warto zamknąć w słoiku. Oto kalendarz przetworów na lipiec, sierpień i wrzesień
Do pożytków z przetwarzania nie trzeba już chyba bardzo przekonywać – od kilku lat wraca do łask. Kiedyś przetwory były koniecznością – w naszym klimacie przecież tylko przez część roku mamy dostęp do świeżych warzyw i owoców. Przetwory były więc jakimś ratunkiem – przydawały się zimą i szczególnie na przednówku, gdy zmęczony zimnem organizm czekał na słońce i odrodzenie przyrody. „Słoikowanie” było czymś naturalnym w polskich domach przez lata – być może właśnie dlatego, że kojarzyło się z ciągłymi kryzysami, i na chwilę straciło popularność, gdy nasze sklepy spożywcze kapitalistycznie obrodziły. Wydaje się jednak, że okres pogardy dla słoików odchodzi w niepamięć – coraz więcej osób wraca do robienia dżemów, konfitur, do domowych kiszonek i nalewek. Lato to doskonały czas, by zawekować trochę witaminowego dobra na zimę. Przetwarzając w domu, mamy też większą kontrolę nad tym, co jemy – nasze słoiki nie pomieszczą tyle chemii, co te z produkcji przemysłowej. Będą też o wiele tańsze, jeśli kupimy owoce i warzywa w pełni sezonu, gdy kosztują najmniej. Oto nieco informacji i pomysłów na to, kiedy, co i jak zamykać w słoiku.
Kalendarz przetworów
Kalendarz przetworów mówi, że najlepiej robić je w czasie dojrzewania owoców i warzyw – czyli od czerwca do września. W sezonie są one najzdrowsze, mają najwięcej wartości odżywczych. Oczywiście wiele zależy od pogody danego roku – zawsze sezon na coś może się skrócić, opóźnić, wydłużyć. Warto po prostu obserwować, co pojawia się na targach – bo najlepiej tam kupować produkty na przetwory. Zwłaszcza gdy mamy znajomego rolnika, dostawcę, gdy możemy sobie pozwolić na kupno lokalnej i ekologicznej żywności, bo wtedy mamy pewność, że przetworzone jedzenie pomoże nam zimą zachować zdrowie. Przy wybieraniu owoców i warzyw na przetwory warto zwrócić uwagę, czy są one dojrzałe, ale nie przejrzałe, świeże i koniecznie bez przebarwień. Ważne jest też, żeby nie były zbierane po deszczu ani w upały – wtedy nie nadają się do wekowania.
Przetwory w lipcu
W lipcu najlepiej zainteresować się obfitością owoców: jagód, jeżyn, porzeczek, agrestu, wiśni, brzoskwiń i moreli. Dostępne są jeszcze truskawki, poziomki i czereśnie. Poza owocami, w przetwórstwie królują wtedy oczywiście ogórki (na szybko te słynne małosolne, krótko fermentowane), warto też zawekować kalarepę, fasolkę szparagową, młodziutkie bakłażany i cukinie. Można również zamarynować kurki, a z orzechów włoskich zrobić nalewki czy syropy.
Przeczytaj też:
Przetwory w sierpniu
W sierpniu pojawia się coraz więcej grzybów, nadal trwa sezon ogórkowy (sic!). Pod koniec miesiąca przetwórczo powinni zadziałać wszyscy, którzy nie chcą z końcem lata powiedzieć „addio, pomidory”. Wśród owoców królują śliwki, zwłaszcza mirabelki, pierwsze jabłka i gruszki, wiśnie i maliny. Wtedy też zbiera się owoce czarnego bzu. Z warzyw o zawekowanie proszą się patisony, cukinie i kabaczki.
Przetwory we wrześniu
I to nie koniec, bo jest jeszcze mnóstwo dóbr wrześniowych: jabłka i śliwki, aronia i jarzębina, pigwa i dereń, późne maliny. Także kolorowe papryki, dynie, kabaczki, cukinie, marchew, buraki…
Co robić z tych wszystkich warzyw i owoców?
Możliwości jest wiele.
DLA MIŁOŚNIKÓW SŁODYCZY – dżemy, konfitury, soki, syropy, galaretki, marmolady, kompoty, na które świetnie się nadają wszystkie wymienione owoce. Kto jednak ma ochotę spróbować nowych, nieco innych czy złamanych smaków, może poszukać przepisów np. na konfiturę z cebuli czy pomidorów, na dżem z marchewki, dyni lub jarzębiny. Kwiatolubni mogą spróbować produkcji marmolady z róży czy konfitury z fiołków.
Rada fachowców: przed wekowaniem truskawek lub malin można na kilka minut zamoczyć je w alkoholu, dzięki czemu podczas przygotowania nie rozpadną się.
DLA AMATORÓW PROCENTÓW – także owoce, które królują w produkcji win i nalewek. Oprócz tych popularnych, z malin czy porzeczek, warto spróbować nalewki z orzechów włoskich lub wrześniowej produkcji pigwówki czy dereniówki.
DLA SIEJĄCYCH FERMENT – Zwolennicy fermentacji wciąż przypominają, że to najlepsza forma konserwowania żywności, bo kiszonki dostarczą nam naturalnych probiotyków. A kisić można prawie wszystko, więc oprócz tradycyjnych ogórków, zalewajmy solanką chociażby różyczki kalafiora, malutkie cukinie i patisony, młodą fasolkę, nawet pomidory. Do wyboru, do koloru, można tworzyć własne mieszanki, chociażby pokrojone w plasterki buraki, rzepę i marchewkę – po zjedzeniu ukiszonych warzyw zostanie nam zalewa, na której można zrobić zimową barszczykowatą zupę. Przepisów na ciekawe fermentowane mieszanki w internecie znajdziecie wiele.
Rada fachowców: do kiszenia warto użyć wody źródlanej oraz oczywiście dobrej jakości soli.
Może też cię zainteresuje:
Niech to skiśnie – czyli o pożytkach z fermentacji
DLA OCTOLUBNYCH – czyli może nieco mniej zdrowe, ale zawsze atrakcyjne pikle, domowy keczup z cukinii i pomidorów czy cała gama chutneyów z truskawek, węgierek, jabłek, gruszek, dyni czy zielonych pomidorów. Do pikli, czyli warzyw lub grzybów marynowanych w occie, można zutylizować nawet przerośnięte ogórki (tych nie poleca się do kiszenia). Przyrządza się je też z dyni, różyczek kalafiora, marchewki, młodej fasolki szparagowej i małych cebulek.
Rada fachowców: zalewę do marynowania najlepiej robić z octu winnego, rozcieńczonego przegotowaną wodą z dodatkiem soli, cukru i przypraw korzennych. A kto ma ochotę spróbować czegoś innego, niech produkuje chutneye – czyli wariacje na temat kuchni indyjskiej. Podobno wywodzące się z niej gęste, pikantne czy słodko-kwaśne sosy z dodatkiem octu były już znane kuchni staropolskiej pod swojską nazwą gąszcze. Świetnie na chutneye nadają się np. nasze węgierki przesmażane z pieprzem, chili, cynamonem i kardamonem – czy taki skład nie ożywi zimowych wieczorów?
Monika Ślizowska
Szukaj w internecie
Kwestia Smaku – ważne porady i lista ciekawych przepisów
Dorota smakuje – kalendarz przetworów wraz z przepisami
Smaczna Pyza – ciekawe pomysły na wieloskładnikowe przetwory
Katarzyna Rzepecka
Przepis na ogórki w zalewie curry
Zalewa:
- 6 szkl. wody,
- 1 ½ szkl. octu (10%),
- 2 ½ szkl. cukru,
- 3 łyżki soli,
- 6 łyżek curry.
Ogórki pokroić na połówki, jeśli większe – na ćwiartki. Na dno słoika włożyć liść selera, ziarnka gorczycy, ogórki; zalać zalewą, na wierzchu położyć plaster cebuli. Słoiki zagotować.
Świetnie ożywiają i rozpogadzają zimowe kanapki, pasują też do hummusu i innych past.
Ewa 5 września, 2018
Ja niestety mam dwie lewe ręce do gotowania, a moja rodzina uwielbia przetwory. Ostatnio mąż kupił w sklepie ogórki z chili od Krakusa i teraz wszyscy są zadowoleni. Ja nie muszę przygotowywać przetworów, a pozostali domownicy mają pyszne ogórki 😉