John Carter – w krainie wyobraźni
Czytając książki w dzieciństwie byłaś na innej planecie i poznałaś waleczną księżniczkę? Jeżeli tak, to masz prawo obejrzeć ten film, bo jest on dla ludzi z wyobraźnią

John Carter zabierze nas do krainy wiecznego dzieciństwa
Czytając książki w dzieciństwie byłaś na innej planecie i poznałaś waleczną księżniczkę? Jeżeli tak, to masz prawo obejrzeć ten film, bo jest on dla ludzi z wyobraźnią.

John Carter zabierze nas do krainy wiecznego dzieciństwa.
Tytułowy John Carter pokazując nam inny świat, staje się jego przedstawicielem. Stawia sobie istotne pytania: czy walczyć… zabijać… w imię wspólnoty, czy może warto zginąć za miłość?
Banał…? Banał ktoś powie, ale film przenosi odbiorcę do krainy wiecznego dzieciństwa, a nieograniczona fantazja pozwala nam zaakceptować niewiarygodne wyczyny głównego bohatera. Prosty lecz ciekawie prowadzony scenariusz trzyma w napięciu do samego końca! Wychodząc z kina nadal jesteśmy trochę na planecie Barsoom. Jedynie zniesmaczeni i kręcący nosem realiści, szybko zasiądą przed TV, patrząc na mrożące krew w żyłach przygody serialowych herosów… i niech Rysiek z Klanu będzie z nimi, ja wolę BARSOOM!
Tadeusz Fijał