Wojciech Jagielski Na wschód od zachodu
Wierni czytelnicy Jagielskiego mogą być zdegustowani, bo Na wschód od zachodu słabo się trzyma reguł klasycznego reportażu. To opowieść o poszukiwaniu, o ludziach w drodze. I o złudzeniach. Pierwszym przewodnikiem w podróży na wschód zostaje „Święty Nikt”, zadomowiony w Indiach Holender z pokolenia „dzieci-kwiatów”. Reprezentuje romantyczną legendę wschodnich peregrynacji i pamięta czasy, kiedy plaże Goa były jeszcze nietkniętym cywilizacją rajem na Ziemi. Spokój ducha odbiera mu jednak gorzka świadomość nieodwracalnych zmian, do których w gruncie rzeczy sam się przyczynił. Opowieści „Świętego” o poszukiwaniu wolności, równowagi duchowej i pokoju zderzają się z wizją kraju, który przez kilkadziesiąt lat był w stanie wojny. Jagielski dekonstruuje w ten sposób mit Wschodu – cudownego lekarstwa na rozczarowanie Zachodem. Przejmująca jest zwłaszcza historia nieuchwytnej Kamal-Kamili, wiecznej uciekinierki z zachodniego świata, który dogania ją wraz z dorastaniem jej urodzonego w Indiach syna. (Znak)
Joanna Bator Purezento
Purezento można potraktować jak odtrutkę na Jagielskiego – przywraca wiarę w marzenia o mądrości Wschodu. Bezimienna bohaterka powieści Joanny Bator po życiowej katastrofie otrzymuje nieoczekiwaną propozycję wyjazdu do Tokio, żeby zaopiekować się domem i kotem swojej uczennicy, Pani Myōko. Początkowo bezwładnie poddaje się biegowi zdarzeń, z czasem jednak odkrywa, że jej życiem rządzi sekretny plan – ma do wykonania konkretną pracę. W domu Pani Myōko odbywają się lekcje starożytnej sztuki kintsugi, czyli naprawiania stłuczonej ceramiki za pomocą laki i sproszkowanego złota. Istotne nie jest jednak ukrywanie „blizn”, ale ich wyeksponowanie, bo „źle naprawiona rzecz jest równie smutna jak zepsuta. Sztuczna i fałszywa. Jak życie w kłamstwie. Udawaniu”. Bohaterka ma szansę zacząć nowe życie, jeśli zintegruje swoje cierpienie i niedoskonałości. Historia wydaje się bardzo prosta, może nawet zbyt prosta i przewidywalna, ale zen to przecież kwintesencja prostoty. (Znak)
Jakub Małecki Rdza
Ulubionym zajęciem dziesięcioletniego Szymka Stawnego jest układanie kompozycji z metalowych przedmiotów na szynach kolejowych i kolekcjonowanie przedziwnych sprasowanych przez pociąg kształtów. Jego życie podobnie deformuje się po wypadku rodziców. Szymek przeprowadza się z miasta do domu babki Tośki i dołącza do zaklętego kręgu cierpienia kolejnych pokoleń Stawnych. Narracja meandruje, zza zakrętów stopniowo wyłaniają się nowe odsłony wojennej i powojennej historii Chojen, oraz zmienne koleje losu trzech pokoleń kobiet – prababki, babki i matki Szymka. Wokół domu nocami krąży mściwa Bozia, topola na podwórzu sąsiadów decyduje o życiu i śmierci gospodarzy, a we wsi wciąż żywa jest pamięć wojennych zbrodni. Jakub Małecki między wierszami snuje refleksje o przyjaźni, o nieświadomej lojalności bohaterów wobec przeszłości, o ich bezradności wobec życia i o przemijaniu. (SQN)
Łucja Kucia