W jaki sposób zbudować naturalną kondycję psychofizyczną i wyćwiczyć niepodatność na zachorowania w najzimniejszej porze roku? Oto atuty pięciu podstawowych filarów budowania odporności, których warto się trzymać, aby wypracować odpowiednie mechanizmy, chroniące nas przed skutkami czynników zewnętrznych
Sport – aktywność fizyczna, która buduje wytrzymałość
Codzienna dawka ruchu to absolutna konieczność, aby wzmocnić ciało i metabolizm. Jednocześnie warto podkreślić, że ruch fizyczny wcale nie musi być intensywny. Najważniejsza jest regularność, czyli systematyczne dbanie o aktywność podczas każdego dnia. Osoby, które mają podstawy, aby wykonywać złożone plany treningowe, będą lepiej przygotowane do wyćwiczenia odporności podczas zimy. Nie trzeba być jednak profesjonalistą, aby wdrożyć kilka cennych wskazówek pomagających w budowaniu krzepy. Zimą duża część społeczeństwa unika ruchu fizycznego ze względu na panujące zimno. To prosta droga do nabycia nadwagi i zmniejszenia zdolności swojego organizmu do obrony przed patogenami.
Dieta bogata w witaminy i naturalne antybiotyki
Kolejnym filarem zdrowia jest racjonalny jadłospis, czyli rozsądne spożywanie pełnowartościowych posiłków. W okresie panującego chłodu mamy tendencję do podjadania mniej zdrowych substytutów, co zaś negatywnie odbija się na zdrowiu i kondycji. Warto sobie uzmysłowić, że słodkie i słone przekąski dają jedynie krótkofalową przyjemność i nie mogą być podstawą zdrowego żywienia. Mniejsza dostępność i wysokie ceny warzyw oraz niektórych owoców dają kolejne wymówki, które odwodzą nas od zbilansowanych pokarmów. Nie należy ich jednak unikać – dieta bogata w naturalne antybiotyki i bomby witaminowe wpłynie pozytywnie na dostosowanie naszego organizmu do zimy. Sięgajmy nie tylko po świeże produkty, ale także owoce liofilizowane czy warzywa mrożone.
Morsowanie – dla każdego czy dla wybranych?
Morsowanie kojarzy się z ekstremalnym zajęciem, podczas którego wystawiamy organizm na wielką próbę. Trochę faktycznie tak jest, i właśnie dlatego w momencie kontaktu z lodowatą wodą w naszym organizmie budzi się cały szereg pierwotnych mechanizmów przetrwania. W ciągu kilku minut morsowania ogromnego przyspieszenia dostaje nasz metabolizm, wydolność układu nerwowego i krążeniowego oraz namnażają się przeciwciała. Jak podaje „Magazyn Kobiet„, wystarczy jedna sesja morsowania, aby zwiększyć wytrzymałość organizmu na zachorowania na kolejne 4-6dni. Jest to obserwacja wynikająca nie tylko z opinii ekspertów ds. zdrowia, ale także samych zainteresowanych którzy w wielu wywiadach deklarują że praktycznie niemożliwe jest zarażenie się chorobami przeziębieniowymi w ciągu kilku następujących po morsowaniu dni, w tym wszystkich grypopochodnych.
Dodatkowo morsowanie to sposób na wzmocnienie swoich kości i stawów, regenerację ciała i lepsze odżywienie tkanek, przez co osobom które regularnie morsują między innymi zauważalnie wygładza się i ujędrnia skóra. Idealny czas ekspozycji na zimną wodę dla początkujących to do 3 minut a dla średnio zaawansowanych od 3 do 5 minut. Dla chcących zagłębić się bardziej w informacjach na temat niezliczonych korzyści płynących z morsowania, polecamy wywiady z Wimem Hofem lub lekturę jego autorskiej książki. Warto tu nadmienić dla niewtajemniczonych, że Wim Hof jest osobą, która między innymi wchodzi na najwyższe szczyty w samych szortach, przebiegła boso półmaraton nad kołem podbiegunowym oraz daje sobie wstrzykiwać toksyny bakterii do testów, a co najważniejsze pokazuje, że tych wyczynów może dokonywać każdy chętny!
Odpoczynek i redukcja stresu, czyli odnowa organizmu
Zasypianie o regularnych godzinach, wyciszenie organizmu ćwiczeniami relaksacyjnymi i dbanie o odpowiedni czas snu – to kolejne czynniki, które holistycznie budują odporność organizmu. W trakcie spania nasze ciało odbudowuje się i intensywnie regeneruje swoje zasoby, dzięki czemu może być ono lepiej przygotowane do stawiania czoła wszelkim zagrożeniom. Wśród pozostałych metod redukcji zmęczenia i stresu oksydacyjnego można wyróżnić m.in. sesje w saunie fińskiej lub uprawianie jogi. Tutaj pole manewru jest bardzo szerokie. Najistotniejsze jednak, aby redukować podatność na stresory i zapewnić sobie nieprzerwany sen przez przynajmniej 7 godzin. Co w przypadku, gdy dotyka nas bezsenność? Wiele osób nie mogąc zlokalizować źródła stresu sięga po sennik lub udaje się do wróżki, jednak zdecydowanie trafniejszą diagnozę postawi sprawdzony psychoterapeuta.
Suplementacja witaminy C – czy warto?
Po wprowadzeniu witaminy C do organizmu uruchamia się stymulacja limfocytów i fagocytów czyli naszych komórek odpornościowych. Witamina C to tak na prawdę najważniejszy suplement jeśli chodzi o odporność. Znamy ją właśnie przede wszystkim ze względu na rolę, jaką odgrywa w niwelowaniu różnorodnych infekcji. Witamina C jest również jednym z podstawowych składników suplementów dla sportowców i ludzi wysoce aktywnych. Cechuje się działaniem antyoksydacyjnym, przyspiesza regenerację i poprawia wchłanianie się różnych składników pochodzenia mineralnego takich jak żelazo którego spadek zawartości naraża na zakażenia. Pewnym “mankamentem” witaminy C jest krótki czas jej oddziaływania, zatem w okresie większego narażenia organizmu na drobnoustroje chorobotwórcze warto zażywać ją kilkukrotnie w ciągu dnia w odstępach od 3 do 5 godzin.
Okres kalendarzowej zimy to czas pełen wyzwań. Organizm człowieka musi dostosować się wówczas do specyficznych warunków panujących na zewnątrz. Niska temperatura, sezon zachorowań i wszechobecna wilgoć – to czynniki, które wystawiają na próbę naszą odporność. Stosując się do zasad wyżej wymienionych filarów odporności, jesteśmy w stanie praktycznie zapomnieć czym są infekcje.