Jak poradzić sobie z alergią na zwierzaka?
Jak więc poradzić sobie z uporczywymi alergenami?
Wbrew obiegowej opinii przyczyną alergii na zwierzęta domowe nie jest ich sierść, ale alergeny występujące w ich wydzielinach (np. w ślinie, łoju) oraz złuszczonym naskórku. Dokuczliwe objawy można skutecznie łagodzić – uczulenie na czworonożnego przyjaciela nie musi oznaczać konieczności izolowania go od właściciela, a na pewno nie może stać się pretekstem do oddania zwierzęcia. Jak więc poradzić sobie z uporczywymi alergenami?
Co drugi Polak jest potencjalnym alergikiem. Teoretycznie uczulić może każde zwierzę, choć ryzyko nie zawsze jest takie samo. Statystycznie najczęściej i najsilniej uczula świnka morska, częsta jest także alergia na kota; nieco słabiej uczulać mogą myszy, szczury oraz psy. Najsilniejszym zestawem alergenów dysponuje koń, ale jego na szczęście nie zalicza się do zwierząt domowych. Uczulać mogą nie tylko czworonogi, ale i ptaki (np. papużki faliste, kanarki), a nawet rybki akwariowe (a dokładniej rozwielitki – małe skorupiaki stosowane jako pokarm).
Diagnoza alergii
Alergik nie musi rezygnować ze zwierzęcia, gdyż leczenie alergii staje się coraz skuteczniejsze. Co prawda nadal niewiele wiadomo na temat profilaktyki, ale i w tym zakresie stan wiedzy posuwa się do przodu.
Wystąpieniu alergii u dziecka na pewno sprzyja palenie papierosów przez matkę w ciąży, a później przez osoby z bliskiego otoczenia dziecka. Może mieć z nią związek także rezygnacja z karmienia piersią przed 6. miesiącem życia. Niegdyś sądzono, że przed alergią chroni brak kontaktu z alergenami (np. „profilaktyczna” rezygnacja z posiadania zwierząt). Dziś wiemy, że nie ma to uzasadnienia naukowego, a może działać nawet na szkodę systemu odpornościowego.
Typowymi objawami alergii na zwierzęta są: łzawienie, katar, kichanie, świąd skóry, wysypka, kaszel, utrudniony oddech. Warto dodać, że identyfikacja alergenu nie jest taka prosta, a źródłem problemów zdrowotnych wcale nie musi być zwierzę. Przyczynę 50% wszystkich alergii stanowią roztocza, a nie wydzieliny zwierząt domowych. Do potencjalnych alergenów zalicza się kurz, detergenty, niektóre produkty spożywcze oraz pyłki. Diagnozę stawia lekarz alergolog po przeprowadzeniu odpowiednich testów (źródło: http://zdrowie.gazeta.pl/Zdrowie/1,101580,13527626,Alergia_na_przyjaciela__czyli_jak_sobie_radzic__gdy.html).
Czystość w domu = eliminacja alergenów
Co powinien robić alergik, aby łagodzić dolegliwości, a jednocześnie w pełni cieszyć się kontaktami z ukochanym pupilem? Podstawową zasadą jest utrzymywanie domu w czystości. Alergeny pozostawione przez zwierzę mogą utrzymywać się w powietrzu do kilku dni. Dlatego należy pamiętać o regularnym wietrzeniu pomieszczeń. Warto zainwestować w odpowiednie filtry powietrza (uzdatniacze, oczyszczacze), które pochłoną część alergenów.
Więcej problemów niż eliminacja alergenów z powietrza sprawia pozbycie się ich z różnych tekstyliów – w których mogą utrzymawać się przez całe lata. Dlatego w domu, w którym mieszka alergik, nie wystarczy odkurzanie zwykłym odkurzaczem. Często odkurzając np. dywan, raczej wzbijamy kurz z alergenami w powietrze, po czym wszystko opada z powrotem. Do gruntownego oczyszczenia dywanów czy wykładzin, a także obić mebli tapicerowanych, przydatny okazuje się odkurzacz z funkcją prania, taki jak np. Kärcher SE 4001 Special, którego parametry pozwalają na wysoką skuteczność przy odkurzaniu różnego rodzaju powierzchni, łącznie z zakamarkami i szczelinami. Alergik powinien zwrócić uwagę zwłaszcza na te elementy wyposażenia odkurzacza, które wiążą się z funkcją prania. Środek czyszczący powinien być wprowadzany pod stosownym ciśnieniem, aby wniknął głęboko w materiał i rozpuścił zalegający tam brud. W skrajnych sytuacjach należy rozważyć rezygnację z części tekstyliów w domu.
Utrzymując odpowiedni dla alergika poziom czystości, nie wolno zapomnieć o sprzątaniu strategicznych punktów mieszkania, w których zwierzątko najczęściej przebywa. Ponieważ nie sposób czyścić mebli codziennie, a równie trudnym zadaniem byłoby np. wytłumaczenie kotu, że nie wolno mu wchodzić na kanapę, dobrym rozwiązaniem staje się położenie w ulubionych miejscach zwierzęcia kocyków lub narzut, które można będzie zmieniać i prać w pralce. Pamiętać należy przy tym także o częstym praniu pościeli w temperaturze powyżej 40°C. Najlepiej co prawda, aby sypialnia stała się strefą wolną od alergenów, ale jeśli nie jest to możliwe i nie uda się utrzymać tego pomieszczenia stale zamkniętego, dobrze jest zakupić pościel antyalergiczną.
Zwierzak odpowiednio pielęgnowany
Pielęgnacja zwierzęcia i przestrzeganie zasad higieny w kontakcie z nim są równie ważne, co dbanie o czystość w domu. Po głaskaniu psa czy kota koniecznie należy umyć ręce; nie wolno nimi zatrzeć oczu. Najlepiej też nie przytulać zwierzęcia do twarzy. Dobrze, aby w miarę możliwości, obowiązek sprzątania po zwierzęciu (kociej kuwety, klatki świnki morskiej, sierści psa z obić mebli itp.) przejął domownik niepodatny na alergeny. Warto także poprosić tę osobę o regularne wykonywanie toalety pupila, np. kąpanie psa czy codzienne czesanie kota na zmianę z przecieraniem jego futerka wilgotną ściereczką irchową. Najlepszym rozwiązaniem może także okazać się zakup specjalnego płynu oczyszczającego dla małych zwierząt, który usuwa z sierści alergen i złuszczony naskórek.
Pomoc lekarska i weterynaryjna
Z pomocą cierpiącemu na alergię opiekunowi czworonoga może przyjść także weterynarz. Wskaże on taką dietę dla zwierzaka, przy której zmniejszy się produkcja alergenów. Ograniczy ją także kastracja/sterylizacja zwierzęcia. Jeśli dopiero decydujemy się na przygarnięcie lub zakup pupila, wybierzmy samiczkę, która wytwarza mniej wydzieliny białkowej niż samiec. Wielu hodowców psów czy kotów reklamuje swoje rasy jako hipoalergiczne (np. pudle czy koty syberyjskie). Zawsze należy jednak sprawdzić samodzielnie, czy w kontakcie ze zwierzakiem występuje reakcja alergiczna.
Oprócz doraźnego ograniczania ilości alergenów w domu i na samym pupilu alergik nie obejdzie się bez pomocy lekarskiej – zwłaszcza, że alergeny zwierzęce napotkamy wszędzie, gdzie znajdują się nie tylko zwierzęta, ale i ich właściciele. Podstawą diagnozy są oczywiście testy. Alergolog dobierze na ich podstawie odpowiednie leki, które będą łagodziły objawy alergii. Osobom zdeterminowanym, które pragną całkowicie pozbyć się problemu, można zaproponować także odczulanie (immunoterapię). Polega ona na podawaniu choremu – pod kontrolą lekarską – alergenu w odpowiedniej dawce, tak aby organizm zaczął daną substancję tolerować. Terapia ta, choć długotrwała i kosztowna, może dać imponujące efekty i wyeliminować nawet w 100% objawy reakcji alergicznych. Odczulanie proponuje się zwłaszcza osobom o silnych objawach, u których farmakoterapia nie przynosi rezultatów. Warto przy tym pamiętać, że zdarzają się przypadki alergików, u których objawy ustąpiły samoczynnie właśnie na skutek stałego kontaktu z alergenem (czyli w opisywanym przypadku – dzięki posiadaniu zwierzęcia).
Chociaż liczba alergików w dzisiejszych czasach jest bardzo duża, zwiększa się także nasza wiedza o alergiach oraz metodach ich leczenia. W większości przypadków alergicy nie muszą już rezygnować z posiadania zwierząt – wystarczy wybrać właściwy tor leczenia oraz przestrzegać zasad czystości i higieny.
*Artykuł powstał we współpracy z firmą Karcher
galia 30 czerwca, 2016
Jeśli chodzi o alergię na zwierzaki, to bardzo dużo się dowiedziałam ze strony odetchnijspokojnie. Warto tam zajrzeć, jeśli mamy alergię na sierść
lena 28 lutego, 2018
no jak sobie poradzić, po prostu trzeba często sprzątać i nie będzie takiej alergii. ja tak robię i raczej nie mam. oczywiście zdarzają się przypadki, gdzie po długiej zabawie z moim czteronożnym przyjacielem zaczynam kichać itd. ale tedy pomaga mi Allertec. połykam jedną tabletkę i to już wystarczy. Szybko działa, nie zamula, a uczulenie przechodzi.
lena 28 lutego, 2018
no jak sobie poradzić, po prostu trzeba często sprzątać i nie będzie takiej alergii. ja tak robię i raczej nie mam. oczywiście zdarzają się przypadki, gdzie po długiej zabawie z moim czteronożnym przyjacielem zaczynam kichać itd. ale tedy pomaga mi Allertec. połykam jedną tabletkę i to już wystarczy. Szybko działa, nie zamula, a uczulenie przechodzi