Jak i kiedy korzystać z osocza bogatopłytkowego?

Osocze bogatopłytkowe jest najbardziej naturalnym zabiegiem medycyny estetycznej. Jego skuteczność jest potwierdzona naukowo. O tym jakie są wskazania do tego zabiegu oraz w połączeniu, z jakimi innymi metodami z niego korzystać mówi dr Marek Wasiluk właściciel warszawskiej kliniki L’experta

Osocze bogatopłytkowe – paliwo dla komórek

Osocze bogatopłytkowe jest jednym z najlepszych zabiegów rewitalizujących skórę. Działa stymulująco na komórki, usprawnia ich pracę i nakłania do szybszej wymiany. Jest dla nich jak paliwo. Wszystko za sprawą płytek krwi zawartych w osoczu, które wywołują naturalne reakcje fizjologiczne, przyspieszające gojenie się ran i prawidłową regenerację skóry. Powodują one po doznanym urazie nie tylko krzepnięcie krwi, ale również silnie stymulują sąsiednie tkanki do odbudowy uszkodzonej skóry.
Takie procesy zachodzą w naturalny sposób zarówno u młodej jak i u dojrzałej osoby. Jednak „rozleniwiony”, straszy organizm reaguje słabiej i dlatego potrzebuje silniejszego bodźca, który wywoła podobne efekty jak po urazie, czyli zmobilizuje go do szybkiego działania i aktywowania procesów naprawczych. Jak mówi dr Marek Wasiluk właściciel warszawskiej kliniki L’experta w takich przypadkach można postarać się, aby do tanki dotarło więcej płytek krwi, które przyśpieszą regenerację skóry i wymianę komórkową. Po to właśnie wymyślono ten zabieg.

Osobiście osocze bogatopłytkowe radzę wykonywać w terapii skojarzonej, łącząc tę metodę z innymi, bardziej inwazyjnymi zabiegami. Dzięki temu można dużo lepiej wykorzystać działanie osocza bogatopłytkowego w odmładzaniu. Samo podanie preparatu i zachęcenie komórek do działania nie daje spektakularnych efektów odmładzających, nie wyprostuje zmarszczek, nie zliftinguje skóry, ani nie usunie rumienia czy przebarwień

– wyjaśnia ekspert.

Dlaczego osocze bogatopłytkowe łączyć z laserem frakcyjnym?

– Większość pacjentek, które miały robiony przeze mnie zabieg ablacyjnym laserem frakcyjnym z osoczem i bez niego kolejne razy chce robić tylko z osoczem. Co przemawia za tym, żeby robić laser frakcyjny bez osocza? Tylko to, że jest trochę większy koszt oraz że jest to większy dyskomfort dla pacjenta, ponieważ na jednym znieczuleniu trzeba zrobić dwa nieprzyjemne zabiegi.
Natomiast patrząc z drugiej strony są same zalety takiego połączenia! Osocze bogatopłytkowe powoduje, że skóra się szybciej goi i dla pacjenta ważne jest to, że szybciej dochodzi on do siebie. To jest bardzo duży argument dla wielu osób.

Z mojego punktu widzenia, jako lekarza medycyny estetycznej najważniejsze jest to, że nie tyle skóra szybciej się goi gdy wykonamy laser frakcyjny z osoczem bogatopłytkowym, ale przede wszystkim lepiej się goi

– wyjaśnia dr Marek Wasiluk.

Dzięki temu, że osocze wpływa na lepsze gojenie się skóry można postawić na większe parametry lasera, co zwiększa skuteczność zabiegu. Poza tym osocze jest jednym z czynników, które pobudza tworzenie kolagenu typu pierwszego. Mamy więc efekt synergii, która polega na tym, że oba zabiegi wykonywane w połączniu nie tyle sumują, co potęgują swoje działania.
Poza tym osocze bogatopłytkowe nie tylko wpływa na komfort rekonwalescencji po laserze frakcyjnym, zwiększa jego skuteczność, ale i chroni przed powikłaniami w postaci przebarwień.

Kiedy osocze bogatopłytkowe można stosować jako zabieg samodzielny?

Do 25 roku życia osocze bogatopłytkowe można stosować samodzielnie, jako zabieg rewitalizujący, Sprawdza się również wspomagająco w terapiach niektórych typów blizn, a także w niektórych przypadkach trudnych przebarwień.
W pojedynkę ma również na pewno działanie bardziej medyczne, przy trudno gojących się ranach, albo profilaktycznie po innych zabiegach np. operacjach nawet chirurgii plastycznej.
Może także dobrze usprawniać pracę skóry, gdy pacjent ma dodatkowe obciążenia, szczególnie cukrzycę.

Osocze bogatopłytkowe na dolne powieki

Warto podkreślić, że osocze bogatopłytkowe jest szczególnie polecane, jako zabieg na okolicę dolnych powiek.
Skóra tutaj jest delikatna, cienka i łatwo się starzeje. Poza tym jest bardzo trudna anatomicznie do jakiejkolwiek ingerencji. Osocze działa pobudzająco na delikatną skórę. I dzięki temu relatywnie mocniej tu zadziała niż na inną okolicę twarzy. Poza tym wszystkie inne zabiegi tak często stosowane w okolicy dolnej powieki – szczególnie z wypełnianiem i z pobudzaczami, czyli np. stymulatory tkankowe lub kwas hialuronowy lubią powodować obrzęki i nierówności. Osocze bogatopłytkowe jest jedynym zabiegiem iniekcyjnym, który takich powikłań w tym obszarze twarzy nie powoduje. Jest to preparat autologiczny. Nie działa więc objętościowo, ale jedynie pobudzająco. Nie powoduje więc obrzęków.
Oczywiście dla najlepszych efektów warto łączyć osocze bogatopłytkowe z zabiegami termicznymi np. laserem frakcyjnym lub rf mikroigłową także na dolną powiekę.

Może też cię zainteresuje:
Jak odmłodzić oczy?

Osocze czy fibryna bogatopłytkowa?

Fibryna bogatopłytkowa jest reklamowana, jako lepsza alternatywa dla osocza bogatopłytkowego. Jednak we wskazaniach estetycznych jest to według dr Marka Wasiluk gorszy zabieg.

Po pierwsze fibryna bogatopłytkowa nawet w postaci żelowej nie jest wypełniaczem. Po kilku kilkunastu dniach się wchłonie. Natomiast jej działanie pobudzające w praktyce jest słabsze od osocza bogatopłytkowego. Głównym elementem działającym w obu preparatach są płytki krwi. Fibryna zawiera ok. 2 razy więcej płytek krwi niż zwykła krew, natomiast osocze od 5 do 7 razy więcej.

– Wynika to z tego, że przy uzyskiwaniu obu preparatów występują inne parametry wirowania (w przypadku fibryny są mniejsze) oraz wykorzystywane są innego kształtu probówki (w przypadku fibryny są to zwykłe próbówki) – generalnie mówiąc w fibrynie trudniej jest odseparować płytki krwi, stężenie ich jest więc mniejsze niż w osoczu.
Zaletą fibryny jest to, że poza płytkami krwi zawiera również białko, czyli pożywnie dla skóry. Tylko, że jest to wskazanie dla skóry chorej, wymagającej leczenia, a nie odmłodzenia. Fibryna bogatopłytkowa ma więc wskazania w przypadkach medycznych, a nie estetycznych. Np. w przypadku stomatologii przy implantach zębowych, gdzie wykonywane jest nawiercanie kości i jeszcze wprowadzane jest do niej ciało obce. Z założenia taka tkanka trudno się goi, wymaga odżywienia i tam się podawana jest fibryna bogatopłytkowa. W praktyce warto ją również wykorzystywać w trudno gojących się ranach przy cukrzycy – tłumaczy specjalista kliniki L’experta.

Joanna Siemińska