„Schudnę w nowym roku”. Jak to zrobić skutecznie?
Jak w tym wytrwać, podpowiada Roksana Środa, popularna dietetyczka kliniczna
Masz już postanowienia noworoczne? Nowy rok w „świecie dietetyki” oznacza zwykle masę nowych postanowień! Zmiana daty z 31 grudnia na 1 stycznia oznacza przemianę nas samych – tak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka… Zwłaszcza, gdy mamy w zwyczaju śledzić dietetyczne profile na Instagramie i motywacyjne grupy na Facebooku. Ta zmiana zwykle rozpoczyna się od słów „od nowego roku”, a później pomysłów już nie ma końca!
Od nowego roku…
- rozpoczynam dietę,
- zacznę się lepiej odżywiać,
- nie będę jadła słodyczy,
- nie będę piła alkoholu,
- wprowadzę treningi pięć razy w tygodniu,
- rozpocznę przygotowania do maratonu,
- schudnę 50 kg.
Tak można by wymieniać w nieskończoność. Prawda jest taka, że każdy z nas może wymyślić zupełnie inny cel i wyzwanie na nowy rok, które nadal będzie związane ze zmianą sposobu żywienia oraz aktywności. Przez tych kilka lat mojej internetowej działalności usłyszałam już mnóstwo noworocznych postanowień, które – niestety – kończyły się jeszcze szybciej, niż rozpoczęły.
Oczywiście, są osoby niesamowicie konsekwentne! Jeśli należysz do nich, to należą ci się ogromne gratulacje!
Niestety, większość z nas wraz z końcem stycznia zapomina o obietnicach, jakie składała sama sobie ostatniego dnia roku. Nie muszę szukać zbyt długo, bo kilka lat temu sama należałam do tego grona.
Zobacz koniecznie:
Jak zrobić podsumowanie roku – 10 sprawdzonych pomysłów
Cele, które zniechęcają
Grudzień, zwłaszcza jego druga część „po świętach”, był moim miesiącem refleksji. Myślałam nad tym, co mi się nie podoba i nad czym koniecznie powinnam popracować. Chyba nie muszę wspominać, że te zmiany (prawie) zwykle dotyczyły tematów żywieniowych? Przy okazji zawsze zapominałam, że zamiast „muszę”, warto uświadomić sobie, czy tego naprawdę chcę. Dla siebie samej!
Rozpoczynałam z impetem i przez pierwsze dwa tygodnie nowego roku realizowałam plan na sto procent. A plan wyglądał tak jak u większości osób – zdrowa dieta, zero słodyczy i niezdrowych przekąsek, treningi kilka razy w tygodniu. Po pierwszych dwóch tygodniach moje chęci stopniowo malały, aż nadchodził luty, w którym już wcale nie pamiętałam o swoich noworocznych postanowieniach.
I teraz krótki rachunek sumienia… Moja historia brzmi znajomo? Ale na to również mamy sposoby!
Postanowienia noworoczne: Nie planuj fajerwerków
Rok 2017 był tym przełomowym, w którym nie zapisałam na kartce ani jednego postanowienia noworocznego. Tak, dobrze widzisz. Nie planowałam zmian w żywieniu, rezygnacji ze słodkości i katorżniczych treningów na siłowni.
Jedyne co sobie obiecałam, to większą troskę o siebie i swoje zdrowie.
Nowy rok rozpoczęłam od kontrolnych badań, które tylko przekonały mnie, że warto zadbać o swoje zdrowie i samopoczucie od podstaw. Tym sposobem rozpoczęłam drobne zmiany w moim codziennym stylu życia. „Drobne” to w tym wypadku słowo klucz, o którym nie warto zapominać!
Do każdego posiłku dokładałam świeże warzywo. Ograniczyłam troszkę słodycze, które kocham! Wiedziałam, że całkowita rezygnacja na razie nie wchodzi w grę.
Wdrożyłam krótkie ćwiczenia, które sprawiały mi przyjemność. Początkowo była to zumba, spacery i basen. Moje żywienie z tygodnia na tydzień ewoluowało. Zaczęłam zauważać, że te drobne zmiany mają ogromny wpływ na moje samopoczucie, energię w ciągu dnia, wygląd sylwetki, a tym samym – poczucie własnej wartości.
Nie ukrywajmy… Ciało ma duże znaczenie dla kobiet, stąd te wszystkie postanowienia noworoczne. Małymi krokami doszłam do momentu, w którym jestem teraz. Co to oznacza?
Kocham zdrowe odżywianie i na co dzień zwracam ogromną uwagę na to, co ląduje na moim talerzu. Jednocześnie, bez najmniejszych wyrzutów sumienia, pozwalam sobie na odstępstwa i ulubione ciasto, pizzę lub lody. Nie podchodzę do swojej diety „na sto procent lub wcale”. Pokochałam treningi i aktywność, bez której teraz nie wyobrażam sobie życia. Oczywiście, czasem mi się nie chce i na to „niechcemisię” również jest miejsce w zdrowym stylu życia! No i najważniejsze… Ta miłość do dietetyki i sportu zaprowadziła mnie do miejsca, w którym jestem teraz – pomagania innym w walce o zdrowe nawyki i racjonalne podejście do zdrowego stylu życia.
Jaki wniosek z tej historii?
Jak dotrzymać noworocznych postanowień?
1. Nie narzucaj sobie nierealnych celów. Pierwszy dzień nowego roku nie wywróci nagle naszego życia i twoich dotychczasowych nawyków do góry nogami.
2. Pomyśl, nad czym chcesz popracować. Większa aktywność, bo na co dzień prowadzisz siedzący tryb życia? Poprawa zdrowia, które ostatnio szwankuje? Nauka gotowania, która pomoże ci zadbać o zdrowa dietę? Zrzucenie kilku nadprogramowych kilogramów?
3. Gdy będziesz wiedziała, co jest twoim głównym celem, zastanów się, w jaki sposób możesz to zrobić. Przykładowo: jeśli chcesz się więcej ruszać, rozpocznij od codziennej, krótkiej aktywności – schody zamiast windy lub spacer do sklepu. Dopiero gdy wejdzie ci to w nawyk, wprowadzaj kolejne kroki.
4. Nie rzucaj się na zmiany i nie zmieniaj swojego dotychczasowego życia o 180 stopni. To się nigdy nie udaje! Każdy z nas ma pewne nawyki, które pielęgnuje latami. Czasem dobre, a czasem złe… Nie da się ich wrzucić i zastąpić nowymi. Tak po prostu, z dnia na dzień.
5. Nie podchodź do zmiany metodą zero-jedynkową. Nie musisz od razu rezygnować ze wszystkich przyjemności i ulubionych potraw. Zapamiętaj, że kawałek tortu w czasie urodzin nie zaprzepaści twoich dotychczasowych starań i nie – nie musisz zaczynać wszystkiego od nowa!
6. Jeśli czujesz, że nie poradzisz sobie samodzielnie, to poszukaj wsparcia u dietetyka. Nie tylko zadba o twoja dietę i efekty, ale przede wszystkim – będzie ogromnym wsparciem w tym całym procesie! Ekspertów znajdziesz np. na majdiet.pl
7. I na zakończenie – drobne zmiany są zdecydowanie lepsze niż żadne.
Artykuł po raz pierwszy został opublikowany 20.12.2020
Może też cię zaciekawi:
Jak przytyć w Święta? Psychodietetyczka zdradza 7 niezawodnych sposobów
Katarzyna 4 stycznia, 2021
Chcę schudnąć. Moją motywacją jest to, że we wrześniu jestem starsza na ślubie siostry. Przestałam jeść słodkie i tłuste potrawy, zaczęłam pić więcej cisowianki bez gazu i ćwiczyć. Póki co to w domu przed tv, ale jak otworzą siłownię to będę chodzić co 2 dzień, już postanowione!
Redakcja MIASTA KOBIET 7 stycznia, 2021
Słowo się rzekło! Trzymamy kciuki 😉
OptymalnyKredyt.pl 10 stycznia, 2021
Postanowienia mamy różne, większe i mniejsze .Myślę, że mając motywację to połowa sukcesu i oczywiście silna wola jak najbardziej .Trzymam mocno kciuki za tych co potrafią dotrwać do końca.
basketball stars 3 sierpnia, 2022
Chcę schudnąć. We wrześniu ślub mojej siostry jest powodem, dla którego jestem zmotywowany. Zrezygnowałam ze słodkich i tłustych potraw, zwiększyłam spożycie cisowianki bez gazu i zaczęłam ćwiczyć. Obecnie robię to w domu przed telewizorem, ale kiedy otwiera się siłownia, podjąłem już decyzję, żeby chodzić tam co drugi dzień.