Iga słyszy „klik” w głowie. O codzienności osoby znerwicowanej
Zaburzenia lękowe mogą przytrafić się każdemu i nie należy ich bagatelizować
Iga to energiczna, zawsze uśmiechnięta dziewczyna, która niedawno obchodziła swoje 25 urodziny. Patrząc na nią z boku, nikt nie podejrzewa, że w jej głowie raz po raz toczy się walka, która często utrudnia normalne funkcjonowanie. Czasem dotyczy ona ważnych, życiowych rozterek. Częściej jednak chodzi o sprawy zupełnie błahe, które z łatwością jednak doprowadzają do kompletnej deregulacji jej systemu nerwowego.
Posłuchajcie opowieści Igi, która jest jedną z wielu kobiet, borykających się z zaburzeniami nerwicy lękowej.
Iga słyszy w głowie „klik”
Każdy dzień zaczyna się inaczej; czasem od początku wiadomo, że coś jest nie halo. Czasem jednak jest zupełnie normalnie, zaczynam swoją codzienną rutynę od „to do” listy. Mam ją w telefonie i nie lubię funkcjonować inaczej, łatwo się rozpraszam, a wtedy plan dnia kompletnie się sypie.
Po wykonaniu przeglądu tematów związanych z pracą, zabieram się za sprzątanie mieszkania. Mam dobry humor, czuję się wypoczęta, wyglądam wcale nieźle, a i giełda dała dzisiaj zarobić.
Z entuzjazmem zabieram się za przygotowania ciasta na sernik, w tym samym czasie podpytując współlokatorkę o tortownicę, której ewidentnie nie ma w jej stałym miejscu. Podczas gdy jedną ręką mieszam czekoladę w kąpieli wodnej, a drugą ubijam białka, chłopak mojej współlokatorki naprawia pralkę. Wszystkie sprzęty i przedmioty, które stoją mu na drodze, lądują w losowych miejscach kuchni (i słusznie, przecież jakoś musi się dostać do tej pralki).
Z przestrachem zdaję sobie sprawę, że właśnie otoczył mnie chaos. Na dodatek ciasto na sernik jest już gotowe, ubite białka za moment opadną, a tortownicy jak nie było tak nie ma. Czuję narastającą frustrację i już wiem, że zaraz usłyszę w swojej głowie ciche „klik” , a umysł przestawi się na epizod nerwicowy.
„Klik”’.
,,Hej, może pójdę kupić ci nową tortownicę?’’ – słyszę przez domykające się drzwi. Wybiegam z mieszkania szukać formy na sernik.
Przeraża mnie myśl, że białka zaraz opadną, wtedy z sernika nici. Przeraża mnie myśl, że jeśli wrócę do domu bez foremki, dostanę szału i wyrzucę ciasto, które ktoś inny na pewno dałby radę spożytkować. Które kogoś innego nie doprowadziłoby do szału.
Puls skoczył mi do poziomu całkiem ryzykownego, w duchu błagam wszystkich bogów jakich znam, żeby nikt mnie po drodze nie zaczepił. Wiem, że wtedy zrobiłaby się awantura. Zaledwie kilka minut wstecz nafuczałam na bogu ducha winną przyjaciółkę, której to tortownica dała dyla. Ona na szczęście wie, kiedy kontynuować rozmowę, a kiedy odsunąć się ode mnie i udawać, że nie słyszy.
Wpadam do sklepu i widzę że historia ma szansę na dobre zakończenie – formy do pieczenia leżakują sobie na półce, zupełnie nieświadome swojej bezcenności w tym konkretnym momencie. W kolejce do kasy stoją dwie osoby, gdy kasjerka skanuje produkty tej drugiej, ja już drobię nogami w miejscu.
Rozbieganym wzrokiem, jak laserem, śledzę ruchy kasjerki, które nagle wydają się niezwykle powolne. Ta, jakby zupełnie nie czuła laserów moich oczu, spokojnie kończy skanowanie i w końcu umożliwia mi wyjście ze sklepu.
Do mieszkania wracam biegiem, później na myśl o tym będę znowu zdziwiona, że ten dystans można pokonać tak szybko. Wpadam do kuchni ze łzami, przed oczami przelatują mi wszystkie porażki ostatniego kwartału. Mimo to kończę sernik, wkładając wypełnioną formę do piekarnika.
Kojarzycie tych kreskówkowych bohaterów, którzy przechodzą przemianę ze swojej wojowniczej, nadnaturalnej postaci z powrotem do normalnego kształtu? To właśnie ja w tym momencie, tętno uspokaja się, lasery w oczach gasną, a moje ruchy są spokojne jak gdyby ostatnie 12 minut się nie wydarzyło. Do następnego razu.
Polecamy:
Nie bój się prosić o pomoc
Nerwica lękowa – co to takiego
Czym jest nerwica lękowa? Zaburzenia lękowe to szeroka grupa zaburzeń, które łączą objawy związanie z czynnikami psychologicznymi. Sama nerwica lękowa jest, w dużym uogólnieniu, przypadłością związaną z występowaniem przewlekłego lub epizodycznego, uporczywego, nie przypisanego do konkretnej sytuacji lęku. Może objawiać się on frustracją, napięciem, rozdrażnieniem, problemami z koncentracją, a pacjent często boryka się z nieadekwatnymi do sytuacji, nadmiernymi obawami dotyczącymi losowych stref życia lub czynów popełnionych w przeszłości. Ta dolegliwość może objawiać się również fizycznie, poprzez kołatanie serca, zawroty i bóle głowy czy rozstrojenie układu pokarmowego.
Według różnych badań, szacunków i statystyk, w tym także raportu WHO, niemal 25% ludności na świecie doznaje lub dozna w trakcie całego życia choroby psychicznej lub neurologicznej. Coraz więcej w tej puli dotyczy zaburzeń lękowych. Cierpią na nie najczęściej obywatele krajów rozwiniętych i rozwijających się; mieszkańcy dużych miast, w szczególności kobiety. Zaburzenia lękowe mogą przytrafić się każdemu i nie należy ich bagatelizować.