Monday, March 17, 2025
Home / Felietony  / Hanna Bakuła: Ważne urodziny.

Hanna Bakuła: Ważne urodziny.

Chodzi o urodziny Jezuska, małego Koziorożca, syna zawsze dziewicy i jej męża, zajmującego się ciesiołką.

Hanna Bakuła

Hanna Bakuła: Ważne URODZINY / fot. arch. własne; ilustracja Andrzej Politowicz

Chodzi o urodziny Jezuska, małego Koziorożca, syna zawsze dziewicy i jej męża, zajmującego się ciesiołką.

Hanna Bakuła

Hanna Bakuła: Ważne URODZINY / fot. arch. własne; ilustracja Andrzej Politowicz

Ciekawe to o tyle, że rzecz działa się w kraju pustynnym, gdzie o drewno ciężko, tak jak o sianko, bo nie ma trawy, a i o stajenkę słowiańską trudno, bo osły śpią w zagrodach. O śniegu nie wspomnę, bo na sto procent Jezusek na sankach nie jeździł.

Ciekawe, gdzie i w jakich okolicznościach urodził się Jezusek i jak to było. Cała historia formowała się dużo później. W kulturze żydowskiej, bo Jezusek i jego rodzina byli wierzącymi Żydami. Samotna matka nie miała racji bytu, stąd ważna rola Józefa opiekuna. Każdy kraj stworzył sobie własne wizerunki świętej Rodziny. W blond Europie Matka Boska jest blondynką, w Hiszpanii – brunetką, a na Gwadelupie – Murzynką z Murzynkiem na kolanach. Ciekawe, czy w Chinach jest Chinką. Pewnie tak. Zawsze siedzi lub stoi z tłustym niemowlakiem na rękach. Czasami niemowlak (pewnie synek siostry albo koleżanki malarza, która pozowała) ssie gołą pierś. Czasem się bawi i przebiera tłustymi rączkami, a nawet nóżkami. Na niektórych renesansowych obrazach widać dokładnie, jakiej jest płci. Do czasu. W dobie gotyckiej pruderii Jezusek jest w długiej sukience, dokładnie zakrywającej jego grzeszne ciałko. Na obrazach przedstawiających narodziny pańskie można przy okazji obserwować przeróżne motywy z życia epoki: klęczących fundatorów, biskupów, opatów, ulubione konie, psy, a wręcz całą rodzinę malarza i różne ważne osoby – nawet zmniejszonych o połowę rajców miejskich. Zdjęć nie było, to był jedyny sposób uzyskania nieśmiertelności. Tak zostało, bo ars longa, vita brevis – życie przemija, sztuka pozostaje i opowiada o swoich czasach. Na niektórych obrazach pojawiają się trzej królowie z darami – Kacper, Melchior i Baltazar. To ich inicjały katolicy wypisują kredą na drzwiach nawet w XXI wieku. Fajnie wymyślono dary. Mirrę, kadzidło symbolizujące boskość i złoto w ramach zapewnienia królewskiej pomyślności. W ogóle historia o ucieczce rodziny Józefa przez pustynię jest bardzo malownicza, stąd jej popularność nawet u ateistów, a urodziny Jezuska obchodzi się w krajach katolickich i protestanckich. U nas i w Niemczech z choinką stojącą dopiero od niedawna (koniec XIX wieku), bo wcześniej była wieszana pod sufitem, do góry nogami, jak jemioła, a w kątach stały snopy żyta. W Rosji zamiast choinki były kwitnące gałęzie drzew owocowych i magnolii, które ścinało się jesienią i wstawiało do wody. Ten zwyczaj przetrwał do rewolucji, która święta zlikwidowała na jakiś czas, a potem zamiast Boskiej Dzieciny pojawił się Dziadek Mróz. Jednak choinka wygrała i na całym świecie jest symbolem świąt Bożego Narodzenia, choć przypuszczam, że Nepalczyk nie zna historii ucieczki do Egiptu i nie daje prezentów. 24 grudnia wigilię urodzin Jezuska obchodzimy tylko my. Reszta katolickiego świata ma jeden dzień świąt, 25 grudnia – urodziny właściwe. Jest rodzinny obiad z indykiem z borówkami i czerwonymi kartoflami oraz dyniowe i marchewkowe ciasto. Do tego białe wino i potem whisky. Prezenty znajduje się rano w pluszowych skarpetach wiszących na kominku. Przynosi je święty Mikołaj, wpadający przez komin nocą. Kolędy śpiewają zawodowcy z płyt. Pasterki nie ma, bo milej posiedzieć w domu. Myślę, że moje ciekawostki są bardziej interesujące niż opisy wigilii i tego, co na nie podaję. Nie podaję nic, bo zawsze chodzę w gości albo zapraszam rodzinę na eleganckie, z 12 daniami, wigilie hotelowe. Dlatego mam na wizytówce napisane „osoba kontrowersyjna”.

Oceń artykuł
BRAK KOMENTARZY

SKOMENTUJ, NIE HEJTUJ