Friday, December 6, 2024
Home / Uroda  / Trendy  / Gdy krem nie wystarcza

Gdy krem nie wystarcza

Czasami domowa pielęgnacja to za mało i warto wybrać się do kosmetyczki. Wraz z ekspertami przygotowaliśmy krótki poradnik, jak nie zginąć w gąszczu zabiegów.

Wizyta u kosmetyczki

fot. Fotolia

Producenci kosmetyków w błyskawicznym tempie reagują na nasze potrzeby, niejednokrotnie podsuwając nam produkty, o których zastosowaniu nie zdążyłyśmy nawet pomyśleć. Mimo tego bogactwa nie ze wszystkim możemy sobie same poradzić. Niekiedy domowa pielęgnacja to za mało i warto wybrać się do kosmetyczki.

Wizyta u kosmetyczki

fot. Fotolia

Regularnie pielęgnujesz swoją cerę, kupujesz dobre kremy, nie oszczędzasz na innych kosmetykach, a mimo to wciąż nie możesz się pozbyć zaskórników, przebarwień czy innych niedoskonałości? Może źle rozpoznałaś potrzeby swojej skóry i dbasz o nią w niewłaściwy sposób. Czasem intuicja nas zawodzi i trzeba zasięgnąć fachowej porady. Najlepiej w ogóle od niej zacząć. Na początku pierwszej wizyty w profesjonalnym salonie piękności kosmetyczka zbierze od ciebie szczegółowy wywiad. Dowie się, jaki tryb życia prowadzisz, co jesz, na co chorujesz, jakie masz nawyki. Zbada typ twojej skóry i przygotuje listę kosmetyków oraz zabiegów, które byłyby dla niej najlepsze. W niektórych przypadkach doradzi również zmianę diety i szkodliwych zwyczajów. Dlatego odpowiedź na pytanie, kiedy się wybrać do kosmetyczki, brzmi: „od razu!”. A na pewno przed zakupami w drogerii.
Zdarza się, że przychodzą do mnie panie z przesuszonym naskórkiem i są przekonane, że mają suchą skórę. Podczas konsultacji niejednokrotnie okazuje się, że ich cera jest raczej mieszana. To pokazuje, jak trudno samodzielnie dokonać oceny – mówi Katarzyna Żwirek, kosmetolog z kliniki medycyny estetycznej Holistic Clinic. – Niektóre klientki mają też złe nawyki pielęgnacji – nie stosują pilingu lub wręcz przeciwnie, stosują go zbyt często i używają nieodpowiednich kosmetyków. Musimy pamiętać, że dobierając je, musimy brać pod uwagę różne czynniki, nawet takie, jak wpływ miejsca pracy. Inny krem polecę osobie, która pracuje w pomieszczeniu z klimatyzacją, a inny komuś, kto często przebywa na zewnątrz – dodaje.
Kosmetyki to podstawa prawidłowej pielęgnacji. Odpowiednio dobrane preparaty zapewniają optymalne nawilżenie oraz odżywienie zewnętrznej warstwy naskórka. Istnieją jednak problemy, z którymi nie poradzą sobie nawet najlepsze specyfiki. Zaskórniki, blizny, przebarwienia, głębokie bruzdy i zmarszczki, zaawansowana utrata jędrności, podwójny podbródek, nadmiar tkanki tłuszczowej czy cellulit… Z tymi zmianami skórnymi można się uporać jedynie w gabinecie medycyny estetycznej i kosmetologii – przekonują specjaliści z Instytutu Piękna Bielenda.

Kwestia wieku

Dermatolodzy odkryli, że proces starzenia się skóry zaczyna się już po 25. roku życia. Warto więc z okazji tych przełomowych urodzin sprawić sobie prezent i odwiedzić gabinet kosmetyczny. Wcześniej można się tym nie przejmować, no chyba że ktoś ma cerę problematyczną, np. trądzikową. Wówczas, zamiast samodzielnie walczyć ze szpecącymi krostami i narażać się na powstanie trwałych blizn, warto pójść na profesjonalne oczyszczanie.
Jednak gdy przekroczymy wspomnianą granicę, czas zaczyna działać na naszą niekorzyść. Im wcześniej zdecydujemy się pomóc skórze, tym później dostrzeżemy efekty starzenia. Kluczem do sukcesu, obok doboru odpowiednich metod pielęgnacji, jest ich regularność. Jak podkreśla Katarzyna Żwirek, panie, które w młodości dbają o odpowiednie nawilżenie i dotlenienie cery, nie muszą jej poświęcać aż tyle uwagi (i środków) w wieku dojrzałym.

Trudne pory roku

W życiu każdej z nas zdarzają się okresy spadku formy. Dopadają nas choroby, prześladuje stres. Nawał obowiązków niekiedy nie pozwala się wyspać ani porządnie odpocząć. Wszystkie te czynniki natychmiast odbijają się na naszej twarzy. Na indywidualne uwarunkowania nakładają się również czynniki pogodowe. Kolejne pory roku i zmienne warunki meteorologiczne z jednej strony mogą generować skórne problemy, a z drugiej – wyznaczać rytm zapotrzebowania na konkretne zabiegi.
Stan skóry jesienią i wiosną lubi się pogarszać i jest to związane z naszym cyklem biologicznym – wyjaśnia Katarzyna Żwirek. – Koniec roku to doskonały czas, by sięgnąć po mocniejsze metody pielęgnacji, które poradzą sobie z trądzikiem i zmarszczkami. W tym czasie można również stosować zabiegi wybielające, które zniwelują przebarwienia skóry powstałe latem.
Natomiast cieplejsze pory roku sprzyjają ochronie skóry i nawilżaniu. Bardziej inwazyjne zabiegi należy odłożyć ze względu na zwiększone ryzyko podrażnień. Jednak do gabinetów kosmetycznych chadzamy w tym czasie nie tylko po to, aby zadbać o cerę. Większą popularnością niż w pozostałych miesiącach roku cieszy się np. depilacja. Warto też pamiętać, że spotkanie z kosmetyczką może służyć nie tylko rozwiązywaniu doraźnych problemów urody. To doskonały sposób na relaks, chwila prywatności zarezerwowana tylko dla nas.

Luksus nie dla każdego?

Jest sporo kobiet, które uważają wyjście do salonu kosmetycznego za niepotrzebny luksus, fanaberię zarezerwowaną dla zamożnych. Jak przekonują eksperci z Instytutu Piękna Bielenda, takie myślenie jest błędne. – Nie uważamy przecież za rozrzutność regularnego korzystania z usług fryzjerskich. Na podstawową pielęgnację od czasu do czasu stać każdą z nas. Piling kawitacyjny, czyli zabieg oczyszczania skóry za pomocą wibracji ultradźwiękowej, to koszt 60 zł, a z maską pielęgnacyjną 120 zł. Piling migdałowy, który działa rewitalizująco i bakteriobójczo, kosztuje 90 zł. Mikrodermabrazja, czyli zabieg mechanicznego złuszczania naskórka, który spłyca drobne zmarszczki, wygładza skórę i poprawia jej elastyczność, to wydatek 100 zł.
Owszem, istnieją zabiegi, na które mogą sobie pozwolić wyłącznie osoby zamożne. Pamiętajmy jednak, że zawsze można znaleźć tańszą alternatywę, zastąpić kosmetyk z najwyższej półki trochę tańszym – przekonuje Katarzyna Żwirek.

Wizyta u kosmetyczki

fot. Fotolia

Basic, standard i premium, czyli kosmetolodzy z Holistic Clinic i Instytutu Piękna Bielenda doradzają, jakie usługi wybrać w zależności od grubości portfela.

1. Oferta basic – zabiegi do 200 zł
Do najbardziej podstawowych zabiegów, w widoczny sposób poprawiających wygląd skóry, można zaliczyć piling migdałowy i kawitacyjny oraz mikrodermabrazję. W tej grupie mamy też różnego typu masaże, infuzja tlenową oraz zyskującą coraz większą popularność karboksyterapię.

2. Oferta standard – zabiegi do 1000 zł
W tej klasie zabiegi są trochę droższe, ale charakteryzują się dużą skutecznością. Są to pilingi medyczne wykorzystujące kwasy oraz zabiegi z wykorzystaniem fal radiowych, ultradźwięków oraz laserów frakcyjnych o średniej głębokości (np. piling laserowy, który pozwoli na odmłodzenie skóry, wygładzenie zmarszczek i likwidację blizn). Efekt głębokiej regeneracji można uzyskać dzięki mezoterapii. Znajdą się tu również zabiegi toksyną botulinową (botoksem).

3. Oferta premium – zabiegi powyżej 1000 zł
Mamy tu zabiegi z pogranicza kosmetologii i medycyny estetycznej, przede wszystkim z wykorzystaniem laserów frakcyjnych i ablacyjnych. W tej klasie mamy też do dyspozycji wypełnianie zmarszczek kwasem hialuronowym lub zabieg modelowania twarzy za pomocą nici liftingujących. Zabiegi te przeznaczone są jednak dla skóry dojrzałej, po 35., a nawet po 40. roku życia.

Ewa Szponar

Materiał pochodzi z nr 1/2016. Zobacz, gdzie możesz dostać magazyn drukowany [DYSTRYBUCJA MK]

krem

Oceń artykuł
1KOMENTARZ
  • anka77 14 marca, 2016

    Ja chodze regularnie do kosmetyczki w http://www.bishojo.com.pl/. Bardzo fajnie czasem odpocząć i się zrelaksować :D.

SKOMENTUJ, NIE HEJTUJ