5 najciekawszych faktów z życia Gabrielle „Coco” Chanel
Opowieść o Coco Chanel otwiera historia porzuconego dziecka, zagubionego jak mała dziewczynka z mrocznej baśni
Jej życiorys jest niesamowicie skomplikowany, osiągnięcia trudne do opisania, a przeszłości nie sposób zrozumieć. Nie trzeba interesować się modą, aby wiedzieć kim była. Gabrielle Bonheur Chanel – legenda, symbol siły, niezależności, autorytet, ale czy na pewno? Zobaczcie 5 najciekawszych, niepodstawowych faktów z życia słynnej projektantki, znanej jako Coco
Urodziła się w przytułku dla ubogich w Saumar
Niechętnie o tym mówiła. Nie chciała się żalić i być ofiarą. W książce Justine Picardie pt.: „Coco Chanel. Legenda i życie” czytamy:
„Przyszłam na świat w podróży” powiedziała Chanel amerykańskiemu reporterowi, w odpowiedzi na pytanie o dokładne miejsce urodzenia. To wprawdzie był unik – urodziła się w przytułku prowadzonym przez Zgromadzenie Sióstr Opatrzności Bożej – ale jej rodzice rzeczywiście byli zasadniczo w ciągłym ruchu, jak przystało na wędrownych handlarzy guzikami, czepkami, fartuchami i drelichami, przemieszczającymi się od miasteczka do miasteczka, dokładnie tak samo, jak robili to jej dziadkowie ze strony ojca.
Twierdziła, że nazwano ją Gabrielle Bonheur Chanel – Bonheur po zakonnicy, która była matką chrzestną projektantki.
W rzeczywistości nazwisko Bonheur nie pojawia się na świadectwie chrztu, ale być może Gabrielle na późniejszym etapie życia uznała, że może je sobie przywłaszczyć, że ma prawo do ukrytego w nim znaczenia, bo bonheur to po francusku „szczęście”
– pisze Picardie. W opowieściach Chanel o swoim życiu wyjątkowo dużo jest niejasności. Przeważnie w rozmowach nie urywała niewygodnego dla niej tematu, ale bardzo często przekręcała fakty.
Była w trudnym związku z Boyem Capelem
Arthur Capel pochodził z zamożnej, katolickiej rodziny, wydobywającej węgiel na północy Anglii. Był graczem polo. Z Coco poznali się w Royallieu. Zakochała się w nim, zostawiła dla niego poprzedniego kochanka – Ettiene Balsana. Capel mawiał ponoć, że wolałby odrąbać sobie nogę niż zostawić Gabrielle. Był dla niej trochę jak ojciec – u Justine Picardie czytamy:
Udzielał mi lekcji, nie szczędząc mnie; komentował moje zachowanie: <Zachowałaś się nieładnie […] kłamałaś […] myliłaś się>.
Brzmi to jak dziwna relacja między dwojgiem partnerów. Ona sama mówiła, że był jej ojcem, bratem, całą rodziną. Zapełniał jakąś pustkę w jej życiu, może z dzieciństwa. Gabrielle nigdy wcześniej nie miała przecież takiego zainteresowania i wprost mówiła, że nie lubi rodziny. Capel zdradzał Chanel, ale ona nic sobie z tego nie robiła. Nie chciała być utrzymanką, ale przez długi czas finansował jej niemal wszystko i przede wszystkim wsparł finansowo jej pierwszy biznes. Boy wziął jednak ślub z inną kobietą, a po roku małżeństwa wracając z żoną i dzieckiem do domu, zginął w wypadku samochodowym. Ta informacja wstrząsnęła Gabrielle. Trudno się dziwić, byli sobie na swój sposób bardzo bliscy.
Chanel jest podejrzewana o szpiegostwo w czasie wojny
Gabrielle była w kontrowersyjnym związku z trzynaście lat młodszym Hansem Güntherem von Dincklagem. Znała go długo zanim rozpoczął się ich romans. Nie wiadomo, czy jej kochanek dążył do pokoju z Brytyjczykami czy wręcz przeciwnie. Chanel przez relację z niemieckim oficerem aż do dziś podejrzewana jest o pomaganie mu podczas wojny i szpiegostwo. Ten związek pozostawił pewnego rodzaju plamę na jej nazwisku. Mimo, że niczego nie udowodniono, spekulacji na ten temat wciąż jest bardzo wiele.
Co jej nie zabiło to ją wzmocniło
Została półsierotą już jako mała dziewczynka – kiedy miała 11 lat zmarła jej matka. Ojciec oddał ją pod opiekę zakonnic ze Zgromadzenia Sióstr Świętego Serca Maryi. Tam uczono ją szycia. Nie czuła się jakkolwiek kochana u sióstr. Brakowało jej miłości, dużo myślała o śmierci i samobójstwie. Czuła się upokarzana, kiedy ludzie mówili o jej rodzinie i przedstawiali ją jako ofiarę. Gabrielle twierdziła, że ojciec odwiedzał ją w sierocińcu, co było tylko kolejną nieprawdziwą historią. Wierzyła, że ją kocha i usprawiedliwiała jego decyzję o porzuceniu jej. Kiedy mieszkała u sióstr, do kąpieli musiała podobno wkładać białą halkę, bo przyglądanie się własnemu ciału było grzechem. Straciła nie tylko matkę i swoją miłość – Capela, ale także kolejnego mężczyznę – Paula Iribe’a, który zmarł na jej oczach podczas gry w tenisa. Nic z trudnych doświadczeń nie załamało całkowicie Gabrielle, choć przez wiele z tych i innych bardzo cierpiała. Potrafiła przerzucić swój ból na konsekwentną i dokładną pracę.
Jej mieszkanie nadal stoi w nienaruszonym stanie
Od 1971 r., kiedy Mademoiselle zmarła, w jej mieszkaniu nic się nie zmieniło. Wszystko stoi w nienaruszonym stanie dokładnie tak, jak zostawiła to Gabrielle. „Niby jest to miejsce, które zasługuje na miano mauzoleum, a jednocześnie wydaje się wprost kipieć życiem, bo wnętrza wciąż są wypełnione jej obecnością i rzeczami.” – czytamy w książce „Coco Chanel. Legenda i życie”. Mieszkanie niestety nie jest dostępne dla zwiedzających. Wizyta w takim miejscu dla wielu jest marzeniem. Niektórym jednak udało się do niego dotrzeć. Dokładny opis mieszkania niezapomnianej Gabrielle Chanel możecie znaleźć w książce Justine Picardie. Ciekawie porównać tę skrajność – ubogie wczesne życie Coco a niezwykle bogate życie dojrzałe.
Misternie sporządzony portret Coco Chanel to nie tylko jej burzliwe związki, ale także fascynujące okoliczności, jakie towarzyszyły pomysłowi na „małą czarną” czy ukazaniu się na rynku słynnych perfum Chanel nr 5, tajemny język i symbolika, którymi kreatorka opatrywała swoje dzieła, niezwykłe znajomości i przyjaźnie, wpływ dzieciństwa i wczesnej młodości na późniejsze lata jej życia – wszystko wywiedzione z imponującej ilości materiałów źródłowych, do których dotarła Justine Picardie.
Opowieść o Coco Chanel otwiera historia porzuconego dziecka, zagubionego jak mała dziewczynka z mrocznej baśni: nowe, dotychczas nieznane szczegóły z początkowych lat życia Gabrielle Chanel spędzonych w zakonnym sierocińcu i zakończonych ucieczką w niekonwencjonalną dorosłość posłużyły autorce tej znakomicie napisanej biografii do wydobycia na światło dzienne tego, co kryło się pod lśniącą powierzchnią mitycznej ikony świata mody.
Coco Chanel, przedmiot strachu i kultu ze strony całego świata mody, zmarła w 1971 roku w wieku osiemdziesięciu siedmiu lat. Ale jej spuścizna wciąż żyje. Justine Picardie wydobywa Gabrielle Chanel z ukrycia i demaskuje to, co Coco Chanel starała się zatuszować, zacierając granice między prawdą a mitem, by ostatecznie uczynić najpotężniejszą kreację z samej siebie.”
– tak książkę opisuje wydawnictwo Rebis.
Zuzanna Kaznowska