Film „Płynące wieżowce” – odkrywanie siebie
19 listopada swój krakowski, przedpremierowy pokaz miał najnowszy film Tomasza Wasilewskiego „Płynące wieżowce” Do kina Kijów Centrum przybyli zaproszeni goście, twórcy produkcji oraz licznie zgromadzona publiczność.

'Płynące wieżowce" / fot. materiał prasowy
19 listopada swój krakowski, przedpremierowy pokaz miał najnowszy film Tomasza Wasilewskiego „Płynące wieżowce” Do kina Kijów Centrum przybyli zaproszeni goście, twórcy produkcji oraz licznie zgromadzona publiczność.
Drugi pełnometrażowy film 33-letniego Tomasza Wasilewskiego, absolwenta reżyserii filmowej i telewizyjnej na Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie opowiada historię Kuby (Mateusz Banasiuk), studenta Akademii Wychowania Fizycznego. Chłopak mieszka z matką (Katarzyna Herman) i swoją dziewczyną Sylwią (Marta Nieradkiewicz), na co dzień trenuje pływanie i przygotowuje się do zawodów. Pozornie nudne życie zmienia się diametralnie, gdy na jednej z imprez Kuba poznaje Michała (Bartosz Gelner).
Mężczyźni zaprzyjaźniają się ze sobą, a ich relacja z czasem przeradza się w coś głębszego. Michał nie ma najmniejszego problemu z akceptacją swojej orientacji seksualnej. Ma poparcie matki (Iza Kuna), która zadowolona, że syn kogoś poznał wypytuje o imię i wygląd potencjalnego partnera swej pociechy. Inne spojrzenie prezentuje ojciec (Mirosław Zbrojewicz), który do końca nie potrafi zaakceptować, że jego syn jest gejem, aczkolwiek go nie odrzuca.
Rodzące się zainteresowanie i namiętność wobec mężczyzny jest dla Kuby zupełnie nowym doświadczeniem. Chłopak jest w trwającym dwa lata szczęśliwym związku z młodą i interesującą dziewczyną, którą jak sam zapewnia kocha. Dlatego też zupełnie nowe uczucie jest czymś co sprawia, że student zaczyna gubić się w swoim życiu. Obserwujemy rozdarcie, a wręcz rozpacz młodego człowieka, który w pozornie szczęśliwym i bezpiecznym domu, a zarazem związku czuje się wyobcowany i bezbronny. Coraz częstsze spotkania z Michałem upewniają go w decyzji, że chce z nim być mimo wszystko.
„Płynące wieżowce” to bardzo uniwersalna historia o dojrzewaniu, akceptacji siebie i innych oraz tolerancji. Wątek miłości homoseksualnej znajduje się tutaj na drugim planie. Tak naprawdę każdy z bohaterów przechodzi przemianę. Związek Kuby i Sylwii zostaje wystawiony na próbę. Podobnie rzecz ma się z toksyczną relacją pomiędzy głównym bohaterem, a jego matką, która niespełnioną miłość do mężczyzny przelewa na syna.
– Siłę filmu upatrywałem w tym, aby był prawdziwy. Żeby był emocjonalny i żeby widza dotykał – powiedział o swoim obrazie Tomasz Wasilewski, jeden z najzdolniejszych reżyserów autorskiego kina. O tym czy zamierzenie twórcy odniosło sukces świadczą polskie i międzynarodowe wyróżnienia. Nagroda Publiczności na MFF T-Mobile Nowe Horyzonty, Nagroda Jury Młodzieżowego dla Tomasza Wasilewskiego i Marty Nieradkiewicz za drugoplanową rolę kobiecą podczas Gdynia Film Festival, Nagroda „East of the West” MFF w Karlowych Warach oraz laury dla Mateusza Banasiuka na festiwalu w Zagrzebiu i Bartosza Gelnera w Los Angeles. To tylko niektóre akcenty triumfu, jaki odnosi obraz, który zrealizowany został pomimo trudności z budżetem.
Ascetyczny scenariusz doskonale uzupełniają zdjęcia, które sprawiają, że widz dotyka bohaterów i ich uczuć. Jest świadkiem ich dylematów, wyborów i podjętych decyzji. Całość produkcji dopełniają mocne brzmienia muzyki, którą specjalnie na potrzeby filmu skomponował BAASCH, warszawski wokalista, kompozytor i producent. „Płynące wieżowce” w polskich kinach zagoszczą już 22 listopada.
Alicja Szyrszeń