Tuesday, March 25, 2025
Home / Rozwój  / Psychologia  / Facet z widokiem na śniadanie

Facet z widokiem na śniadanie

Z jakim mężczyzną chciałybyście zjeść kolację z widokiem na wspólne śniadanie? Tylko nie mówcie, że z waszym chłopakiem, partnerem, mężem, bo ich macie na co dzień. Co się dla was liczy bardziej – żeby wyglądał,

Facet z widokiem na śniadanie

Facet z widokiem na śniadanie / fot. fotolia

Z jakim mężczyzną chciałybyście zjeść kolację z widokiem na wspólne śniadanie? Tylko nie mówcie, że z waszym chłopakiem, partnerem, mężem, bo ich macie na co dzień. Co się dla was liczy bardziej – żeby wyglądał, dał wam dobry seks, potrafił gotować?

Facet z widokiem na śniadanie

Facet z widokiem na śniadanie / fot. fotolia

Zobaczcie co na ten temat mają do powiedzenia kobiety i mężczyźni którzy też robią dla Was „Miasto Kobiet” (a jakże, w końcu jest równouprawnienie), przy czym mężczyznom zadaliśmy pytanie, z jakimi facetami według nich kobiety chciałyby zjeść kolację.

KAROLINA MACIOS, autorka dwóch powieści, na co dzień kieruje redakcją literatury pięknej w Wydawnictwie Znak. Dla „Miasta Kobiet” pisze felietony.

Naprawdę chciałabym się z nim spotkać, no wiecie, z Nim. Po pierwsze, mam spore wątpliwości co do tego, czy jest facetem. Całe to „Panie Boże” zostało pewnie wyssane z palca, męskiego zapewne. Jaki facet zniósłby to wszystko? W końcu nie mają podzielnej uwagi.

MONIKA JURCZYK „OSA”, pierwsza w Polsce personal shopperka. W „Mieście Kobiet” pisze dla nas o tym, jak odnaleźć swój styl.

W moim typie jest zdecydowanie Roger Sterling z serialu Mad Men. Piekielnie przystojny, nienagannie ubrany, bezczelny, inteligentny i zabawny. A że kobieciarz ze skłonnością do whiskey? Cóż, każdy ma wady.

ŁUCJA KUCIA, z uporem dźwiga kaganek oświaty, pchając się z nim między uczniów w szkole podstawowej i gimnazjum pod Krakowem. Dla nas wybiera i recenzuje wartościowe książki.

Don Juan – potrafi sprawić, że kobieta czuje się królową świata i… odpada problem drugiej randki.

AGNIESZKA KOZAK, Ma kubki smakowe rozwinięte lepiej niż większość szefów kuchni, więc pisze w „Mieście Kobiet” o jedzeniu

Anthony Bourdain, czyli typ ciekawego świata foodowego świra, który nie boi się silnych kobiet – jego żona specjalizuje się w tajskim boksie. Kucharz z przeszłością, której nie powstydziłby się żaden rockman, otwarty na eksperymenty, przystojny nowojorczyk z francuskimi korzeniami, który żartuje, pije, je i przeklina jak ja.

HANNA BAKUŁA, malarka, pisarka, kobieta o ciętym języku i wielkim sercu, nasza stała felietonistka.

W związku z panującą wśród moich kolegów, nazywanych przeze mnie mianem „dziadzia-dzidzia”, mody na posiadanie wnuczkożonek, czyli partnerek w wieku wnuczki, mam podobny pomysł. Ponieważ lubię inteligentnych mężczyzn z perspektywami, chciałabym zjeść kolację, ale na wszelki wypadek bez śniadania, z przyszłorocznym najlepszym maturzystą z języka polskiego. Wiek, wedle obecnej mody, odpowiedni, mam nadzieję na rozmowę o egzaminie dojrzałości. Lepszego kandydata nie widzę. Maturzysta ów, na pewno nie jest łysy ani gruby. Jeśli nawet popija, to jeszcze nie jest uzależniony. Nie podejrzewam go o molestowanie małych dziewczynek ani chłopców, a mam nadzieję na duże oczytanie, co jest oczywiste. Gdybym miała podobny gust jak moi starsi koledzy, to bym marzyła, żeby maturzysta ów miał długie nogi, długie włosy, doklejone rzęsy i nastrzyknięte usta, ale boję się, że za dużo chcę.

MONIKA ŚLIZOWSKA, korektorka, nie przepuści żadnej literówce.

Michael Fassbender – bo ten błysk w oku i przenikliwe spojrzenie… Co prawda jako pan Rochester był nieco zgryźliwy, ale to oczywiście tylko maskowanie wrażliwości. Z jakiegoś powodu jestem przekonana, że oprócz tego błysku w oku ma też duże poczucie humoru, a na dodatek czyta książki (tak przynajmniej wynika z wywiadów).

EWA GORAL, dyrektor artystyczna „Miasta Kobiet”, jej największą pasją jest malarstwo, więc tym bardziej cieszymy się, że czasem znajduje czas dla gazety.

Andy Warhol, gdyby żył. Najpierw byłaby fascynująca dyskusja o pop-arcie. Gorąca, więc być może Andy, spocony, zdjąłby nawet perukę… Potem kolacja – oczywiście zupa Campbell, puszka na dwoje. I wystarczy. Współczesnych, żyjących artystów nie będę wymieniała, bo powiecie, że mam nierówno pod sufitem…

ANETA PONDO, redaktor naczelna „Miasta Kobiet”

Wiedźmin. Wiele lat temu zakochałam się w wiedźmińskiej sadze Andrzeja Sapkowskiego do tego stopnia, że zastanawiłam się nawet nad nadaniem swojemu dziecku imienia Geralt. Na szczęście się opanowałam, ale słabość do wiedźmina Geralta, który zabija potwory, a przy tym pozostaje niezwykle wrażliwy i skomplikowany, mam do dziś.

Kolegów z redakcji zapytaliśmy, z jakimi facetami według nich kobiety chciałyby zjeść kolację z widokiem na wspólne śniadanie.

PRZEMEK OSUCHOWSKI (w każdym wydaniu „Miasta Kobiet” pisze o tym, dlaczego nie chce być kobietą).

Obawiam się, że nie chodzi o mnie, nad czym boleję, myślę jednak, że na gruncie międzynarodowym kobiety bez wahania powinny kolację zamienić na śniadanie w towarzystwie obywatela STINGA. Głównie dlatego, że facet ten prawdopodobnie wcale w realu nie istnieje, a jest po prostu kosmitą. W dodatku ponoć Sting uprawia seks tantryczny (cokolwiek by to znaczyło) więc spotkanie takie może mieć skutki wiekopomne.

Na gruncie krajowym kosmitów brakuje, ale są przynajmniej mężczyźni obdarzeni poczuciem humoru. Kobiety powinny celować w kogoś, kto przynajmniej je rozśmieszy. Wybierałbym z grupy: Tym, Andrus, Górski, Bałtroczyk, Bryndal. Wszyscy są „piękni inaczej” ale wystarczy zamknąć oczy, a wrażenia będą niezapomniane. Wzruszeń innych i wrażeń estetycznych proszę szukać w towarzystwie niżej podpisanego.

PIOTR MIRSKI, specjalista od filmów

Werner Herzog. Rozmowa z nim musiałaby być przeżyciem granicznym. Nie dość, że podróżując po świecie, stawiał czoła dzikim ludom i bestiom, w tym tej najdzikszej – Klausowi Kinskiemu, to jego beznamiętny, bezpowrotnie skażony niemieckim akcentem głos oraz stalowe spojrzenie każą myśleć o nim bardziej jak o niebezpiecznym robocie niż o człowieku.

LESZEK GNOIŃSKI,przepytuje dla „Miasta Kobiet” najważniejsze wokalistki polskiej sceny.

Mick Jagger. W filmie „Hair” krótko obcięta pani psycholog pyta długowłosego hipisa, czy ten jest gejem. Hipis odpowiada, że nie, ale Micka Jaggera z łóżka by nie wyrzucił. Myślę, że Jagger to połączenie zwariowanego rock’n’rollowca z  angielskim gentelmanem i mimo siedemdziesiątki na karku świetnie się trzyma. W jego towarzystwie ani kolacja, ani śniadanie nie byłoby nudne. Czas pomiędzy pewnie również.

Oceń artykuł
BRAK KOMENTARZY

SKOMENTUJ, NIE HEJTUJ